Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Syn ma autyzm :(

Polecane posty

Gość gość

Syn ma dwa lata, nie mowi, drze sie całymi dniami, wali łbem po ścianach a ja mam ochote mu wpieprzyc. Nie rozumie dlaczego to mnie spotkalo. Chcialam miec zdrowe madre dziecko a nie takie cos. Mam ochote wyjsc na spacer i niech biegnie na ulice. Nie mam ochoty na specjalistow, rehabilitacje. Kazdy mowi, ze to moje dziecko, mam je kochac. Juz do konca zycia mam użerać sie z głupkiem. Życ mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kompletnie siebie nie poznaje, zawsze pelna energii, optymistyczna a tu ta diagnoza kompletnie zwalila mnie z nog. Wstydze sie tego dziecka, nie chce takiego zycia. Mam poczucie, ze zmarnowalam ostatnie dwa lata bo to jest totalna orka na ugorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrzeknij się praw rodzicielskich i oddaj dziecko do adopcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś byc pod opieka psychologa. Znajdź jakąś grupę rodziców z dziecmi z takim problemem. Sa różne etapy pogodzenia sie z choroba lub śmiercią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest orka na ugorze. Rozumiem Twoje cierpienie bo mam takiego wnuczka i wiem przez co przeszła moja córka. To nie jest łatwe. Rehabilitacja i praca z dzieckiem jest podstawą. Nasz Michałek po kilku latach pracy z nim mówi bardzo dużo, jest komunikatywny, chodzi do przedszkola. Cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie, nie każdy ma dość cierpliwości żeby przez X lat chodzić z dzieckiem do specjalistów, rehabilitantów i "pracować z nim". Autorka tematu jest już zmęczona po dwóch latach. Moim zdaniem powinna oddać to dziecko do adopcji. Dziecko i tak niczego nie zauważy, bo zwyczajnie nie kontaktuje co się do niego mówi ani co się wokół niego dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakieś marne prowo bo nie znam żadnej matki z dzieckiem szczególnej troski która powiedziała by że nie ma ochoty. Zmęczona na pewno ale co ma do tego ochota! I określa je głupkiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie nie mam cierpliwosci, chce zdrowe dziecko a nie tumana specjalnej troski. Prosze mi wierzyc mam ochote wyjsc z domu i nie wrocic. Maz mnie kompletnie nie rozumie. Wszystko musze robic sama. Wstydze sie z nim wyjsc na plac zabaw bo piszczy, rzuca sie po ziemi albo ucieka. Wolalabym zeby umarl, bo co to jest za zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100% wina szczepionek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie pojecia jak to jest miec takie dziecko to sie nie wypowiadajcie. Od dawna wiedzialam, ze jest z nim cos nie tak, wczoraj dostalam potwierdzenie i jest we mnie taka agresja i zlosc ze sama siebie przerazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko zauważy i kontaktuje. Wydziera się gdy boi się zmian. A że trzeba włożyć wiele wysiłku aby właśnie kontaktowało, to zupełnie inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn nie byl szczepiony, mieszkamy za granica nikt nas nie zmusza dopiero gdy dziecko idzie do przedszkola musi miec wymagane szczepienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma autyzmu tylko wymyślone ADHD, i potrzebuje wpier/dol i dyscypliny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam ani sily ani ochoty na to wszystko. Chce normalnie zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpier/dol i dyscypliny potrzebujesz ty ale tobie to by nie pomogło bo na głupotę nie ma lekarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj sie dasz rade i znajdziesz sile. Idz koniecznie do psychologa. Ratuj siebie i dziecko. To normalne co teraz czujesz, szukaj pomocy najpierw dla siebie potem dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To jakieś marne prowo bo nie znam żadnej matki z dzieckiem szczególnej troski która powiedziała by że nie ma ochoty. Zmęczona na pewno ale co ma do tego ochota! I określa je głupkiem!" Te kobiety rzadko kiedy przyznaja sie do swoich emocji. Presja spoleczna nakazuje im zajmowac sie dzieckiem i nie narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny argument dla mnie by dzieci nie miec. Ja czuje,ze mialbym dosc tych zdrowych a co jakby mi sie chore trafilo? Oszalalbym na amen,zamiast spokojnie zyc i sie bawic to udreka z dzieckiem. Nie zazdroszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to przeczytałem to zrobiło mi się smutno. Takie osoby jak ty nie powinny mieć dzieci. Szkoda dzieciaka, nie dlatego że jest chory ale dlatego że ma taką matkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem w stanie wyobrazic sobie co czujesz ale musisz walczyc o Was. Znajdz jakas grupe wsparcia,moze masz jakas kolezanke,z ktora tak otwarcie mozesz porozmawiac? Mam chrzesniaka z zaburzeniami umyslowymi i z reka na sercu moge Ci tylko powiedziec,ze praca poplaca. LEki,rehabilitacja. Musisz chciec. Ja sie go osobiscie nie wstydze brac ze soba na spacer. Kocham go jaki by nie byl. A co do mysli o jego wypadku,ze bylo by Ci latwiej...Raz,ze popadlabys w depresje,a dwa jeszcze problemy z prawem. Syn Cie kocha i potzrebuje.To nie jego wina,ze jest chory. Znajdz wewnetrzna sile i pracujcie z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz autystyna na Weekend? W pn pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto otrzasni sie to Twoje dziecko! Jakim chcesz byc potworem,zeby o nie nie walczyc? Ludzie maja rozne dzieci-od adhd po nieuleczalnie chore,a Ty jak mala dziewczynka placzesz nad wylanym mlekiem. Masz syna z Twojej krwi,pragnelas goa teraz co? znudzila sie zabawka,bo chore? nie nadajesz sie na matke. Moze te slowa Cie orzezwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To,ze ludzie maja nie oznacza,ze ona tez ma miec. Ja bym poradzil zrzec sie praw rodzicielskich bo w koncu Ty sie wykonczysz i jeszcze na glowe dostaniesz. Nie wiem ile autystyczny rozumie ale jak nic albo niewiele to dla niego nie bedzie to cierpieniem. A jakby tak przypomniec sobie tutejszych durni to pewnie to prowokacja:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialam zdrowe dziecko a nie wariata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos kto ma zdrowe dziecko nie zrozumie. Zdrowe dziecko łapie wszystko w locie a tu jak autorka trafnie stwierdzila orka na ugorze. Juz 10 lat sie tak mecze i z roku na rok coraz mniej siły. Tatuś odszedł zrobil sobie normalne dziecko a my matki misimy biegac po rehabilitacjach i udawac szczesliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko odtruj dziecko z rtęci i dieta antygrzybiczna. Jeśli to autyzm nabyty, poszczepionkowy, to powinna być znaczna poprawa. Bo to jest uszkodzenie centralnego układu nerwowego, który można naprawić. Dzieci z autyzmem wrodzonym, które mają mózg cały czas na najwyższych obrotach, niejednokrotnie są geniuszami w jakiejś dziedzinie. To autyzm i to autyzm, ale na całkiem innych zasadach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, nie doczytałam, że nie szczepiłaś. Więc pozostaje druga opcja lub jakieś adhd. Powinnaś iść do psychologa, aby zdiagnozował gdzie konkretnie leży problem. Równie dobrze to może byc zwykły bunt dwulatka. Nie wszystkie dzieci mówią w tym wieku, ale wszystkie domagają się uwagi. Walenie w ścianę i krzyki to może być zwracanie na siebie uwagi. Widzi, że sie wkurzasz, więc to wykorzystuje. Psycholog i dla dziecka i dla ciebie, bo nie wyrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogę doradzić tylko tyle , weź się w garść !!! , sama wiem co możesz czuć , mam prawie 7 letniego syna z autyzmem i diagnoza potrafi zwalić z nóg , ale nasze dzieci nie są niczemu winne , po pewnym czasie zdałam sobie sprawę że jeśli nic nie zrobię to moje dziecko nie będzie miało szansy na w miarę normalne życie , prawdą jest że terapie i spotkania w poradniach cię nie ominą , ale to nie boli :-) co do rozumienia świata przez autystów , możecie wierzyć bądź nie ale oni całkiem dobrze zdają sobie sprawę z tego co się wokoło dzieje . Autorko , przed wami długa droga ale się nie możesz poddawać bo z autyzmem da się żyć i normalnie funkcjonować , przykładem może być moje dziecko , z zamkniętego dziecka mocno zaburzonego stał się pogodnym łobuziakiem , który ma szanse na ukończenie szkoły państwowej jak i samodzielne życie w przyszłości . Autyzm autyzmowi nie równy , a jeśli teraz się poddasz to skazujesz dziecko na dom opieki w przyszłości . Daj sobier troszkę czasu na oswojenie się z tym , ale nie trać wiary ani nadziei , bo możesz zmarnować życie sobie i dziecku. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka tematu ma racje. Pamietaj - 99% dzieci jest zdrowych, a ty masz byc tym 1% co ma chore dziecko? a z jakiej racji? jak wymagaja posłuszenstwa i miłości to niech ci bula kase co miesiac, a nie decydują za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepionki nie wywołują autyzmu, ta teza, która opisał Wakefield juz wielokrotnie była obalana, ale jak widać wciąż ma się dobrze... radzę poczytać o chorobach wywoływanych przez np. pneumokoki czy prątki gruźlicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×