Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kurde chciałam zostać feministka

Polecane posty

Gość gość

Ale chyba jestem za ładna, obawiam się dyskryminacji. Nie mam wąsów, nie smierdze i nie mam garbatego nochala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie, chyba nie pasujesz - feministki podobno zazwyczaj są inteligentne, a inteligentni ludzie nie kierują się stereotypami. Wybacz zgryźliwość, ale uczęszczałem na wykłady o feminizmie i nie mam nic przeciw feministkom (byle nie skrajnym i niedouczonym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga17
Otóż to. Ruch sufrażystek miał znaczące zasługi w walce o takie prawa dla kobiet jak prawo do edukacji, prawa wyborcze. Ktoś kto neguje feminizm jako taki to chyba go nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ją też lubię słuchać wykładów o feminizmie , czytam to sa naprawdę ciekawe rzeczy odwracajace cały zastany porządek społeczny. Ale czasem się zastanawiam dlaczego w tych kobietach, takich spostrzegawczych, wrażliwych jest tyle niedostępności. Są takie zimne i oschle. Z drugiej strony tradycjonalistki sa kompletnie zależne umysłowo od facetow i nigdy nie maja swojego zdania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wyjaśnij mi dlaczego obca osoba ma być otwarta i ciepła? Czy to jest normalne, żeby oczekiwać od mężczyzny, że będzie się do łasił i pokazywał trzonowe zęby za komplement? Nie. Nikt nie oczekuje, że facet będzie miły, otwarty i łatwodostępny. Więc dlaczego takim dziwnym jest, że kobieta zachowuje się jak normalny człowiek, a nie jak niedopieszczone dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga17
Nie są zimne i oschłe. Często to stanowczość. Aby coś wywalczyć (zmienić porządek)to stanowczość jest konieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem feministką i nie jestem ani zimna, ani oschła. Co to ma do rzeczy? To czy ktoś jest otwarty to cecha charakteru i nie ma wiele wspólnego z tym, jakie ma poglądy na równouprawnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olga17
Haze. Z którym nurtem sympatyzujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 18:54 o to, to! Nie wiem czy jestem feministką, ale z większościami ich postulatów się zgadzam. Często w życiu słyszałam, że jestem zimna i oschła- bo co? Bo nie reagowałam na zaczepki, nie kokietowałam. Takie rzeczy zostawiam dla rodziny i przyjaciół. W pracy i przestrzeni publicznej chce być traktowana poważnie, jak dorosły człowiek- co nie znaczy, że nie mam poczucia humoru czy nie lubię się pośmiać. Nie lubię być śmieszna- a to duża różnica :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się zgadzasz to jesteś feministką, nie muisz zgadzać się ze wszystkim i każdym nurtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×