Czy w wieku 35 lat wyjechalibyście z Polski?

Mam 35 lat, nie mam faceta, nie mam dzieci. Mam za to kiepsko płatną pracę i zero widoków na lepsze jutro. Czy w moim przypoadku spakowalibyście się i wyjechali z kraju?

a co ma wiek do decyzji o wyjezdzie, hm?

Ciekawa opcja. Nowe szanse, nowe otoczenie. Można zostawic to co nas ogranicza i spróbować inaczej.

35 tak, ale już 35 i pół to nie wolno.

Oczywiście. Właśnie planuję wyjazd.

Tak wiek według ma znaczenie bo mimo ze zawsze marzyłam o założeniu rodziny to sie to nie chce mi spełnić:-( jestem tym zawiedziona i rozczarowana, do tego niczego się tu nie dorobię wiec stąd ta moje decyzja.

Chcesz jechać za pracą czy znaleźć męża?

ale co ma z kolei zalozenie rodziny do polozenia geograficznego?

męża juz pewnie nie znajdę, jestem zrezygnowana szukaniem, pogodziłam sie z tym ze nie wyjdę za mąż i nie urodzę dzieci.

Polska to drugie usa zwane polskie wojewodztwa zjednoczone

wyglada na to ze tobie nie chodzi o wyjazd/przeprowadzke ale o innego rodzaju zmiane zyciowa - wtedy szukasz w zlym miejscu..

Niekoniecznie w złym. U nas panuje założenie że 35 lat to starość, w normalnych krajach tej glupoty myśleniowej nie ma.

Wyjechac to można nawet w wieku 50 lat

Czasami zmiana otoczenia dobrze robi, ale musisz sie zastanowic czy naprawde tego chcesz, no i pytanie gdzie bys tam pracowala?

a co ma wiek do wyjazdu?Czy naj masz 22 to mozńa, a jak 40 to zakaz jakiś jest? Ale musisz być organiczona umysłowo skoro takie pytanie zadałaś, pewnie meizkasz na wsi ,a tam 35 lat , beż meza i dzieci to jak trumna.Ogarnij się, nie ewszedzei ludzie są tacy ubodzy mentalnie.

Jedź. Wyjedziesz na zachód, tam będziesz miała szansę wyjść za mąż , bo widać, że tylko o to Ci chodzi.

Ale musisz być organiczona umysłowo skoro takie pytanie zadałaś, xx dokladnie, to samo pomyslalam. Mam 37 lat i nie czuje sie staro, a poza tym nawet na emeryture jest sens wyjechac z kraju, i to nawet ogromny, do znacznie tanszego kraju, wtedy za niewielka u nas emeryture zyje sie tam jak pan

Oczywiście.

tylko żeby zarobić odłożyć i wrócić do Polski , nie lubię życia na zachodzie i mentalności tych zdemoralizowanych demokratycznych narodów

Próbować zawsze warto, tym bardziej, że nic Cię tu nie trzyma;) może to szansa na lepszy los? ale o tym się nie przekonasz, do momentu, aż nie spróbujesz;)

ja też o tym myślę, parę moich znajomych juz zdazyło mi powiedzieć, że za stara jestem (34), ze pewnie pracy nie znajde. marzy mi się australia albo nowa zelandia, mieszkanie wśród ludzi, którzy byliby b. radosni niż w polsce, gdzie nie dobijaliby na kazdym kroku pesymistycznymi wizjami, nie podcinaliby skrzydel.

ja wyjechlam w wieku 33 i mam 35i tu poznlam partnera z tym ze ja zadnych dzieci:)

mieszkanie wśród ludzi, którzy byliby b. radosni niż w polsce, gdzie nie dobijaliby na kazdym kroku pesymistycznymi wizjami, nie podcinaliby skrzydel. xxx ależ proszę , jedź :) i doświadcz tych "radosnych"ludzi :) podejrzewam że jak masz trochę w głowie rozumu to szybko twa naiwność minie :)

dziewczyno wyjezdzaj i to szybko,wiesz dlaczego jestes sama ? bo teraz jesteś sfrustrowaną stara panną ,a jak wyjedziesz to odżyjesz i będziesz szczesliwą singielką,a wtedy miłosć sama zapuka do twoich drzwi. Ja jestem tylko 2 lata starsza i mam dziecko nastoletnie które nie chce wyjechać wiec siedze w polandii i oglądam każdą złotówkę. Ty się nie zastanawiaj ani chwili.

Jak nic cię nie trzyma to wyjedź, ale pamiętaj że emigracja jest tylko dla silnych psychicznie, reszta pada jak muchy. Od początku zakładaj że masz liczyć tylko na siebie i własne siły, nie licz na żadną pomoc. Jak rozumiejąc to chcesz wyjechac to zdecydowanie polecam, i odpowiedź jest TAK.

nie czekalbym nawet godziny tylko myslal o kierunku... ale skoro nie masz zadnych perspektyw, wyksztalcenia ani zawodu to za granica rewelacji tez ci nie wroze

Nie wiem co Ci doradzic, to jest trudny temat... Bo niby w krajach zachodnich zarabia się więcej generalnie, ale też nieraz jest ciężko, może byc tak, że się tam super odnajdziesz, a może też tak być, ze w ogóle Ci sie nie będzie tam układało, także ciężko mi jest powiedzieć , jedni moi znajomi są bardzo zadowoleni z wyjazdu,a inni jak nawet lepiej im się powodzi finansowo mówią, że mają dość tego kraju, ze chca wracac itd

ja mam 31, facet podobnie i chcemy wyjechac. Znam kobiete, ktora po 50tce wyjechala, ma tam fajnie, dobrą pracę, wyszla drugi raz za mąż za anglika

za granicą dasię żyć, ale wymaga niezależności i mocną psychike, i nie można bać się żadnej pracy