Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciężarne, które nie poszły na zwolnienie od razu

Polecane posty

Gość gość

Mam pytanie do tych ciężarnych i młodych, które pracują/pracowały i nie są/nie były na zwolnieniu od początku. Czy pracowałyście do samego końca lub rozpoczęłyście urlop macierzyński przed terminem porodu? Czy też poszłyście na zwolnienie jakoś w ostatnim trymestrze np. 8-9 miesiącu? Ja na razie pracuję, czuję się dobrze (trochę kręgosłup wieczorami pobolewa), zwolnienia nie potrzebuję i lekarz też o nim nie wspomina, ale zastanawiam się jak to będzie później. Napiszcie jak to było u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracowałam do końca. w pt byłam w pracy a w pon pojechałam do szpitala na cc planowane :). miałam dolegliwości ale czułam się całkiem dobrze , od 8 miesiąca pracowałam po 6 godzin bo bolał mnie kręgosłup , praca biurowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 7,5 miesiąca ale praca dość ciężka w żłobku.... Chorób się nie bałam bo pracuje już tam 8 lat i mam mega odporność, ale pod koniec nie dawałam rafy fizycznie.... Nakarmić 18 dzieci, przewinac, ciągle w pozycji schylonej..... Pracodawca i tak był bardzo wdzięczny że do czerwca pociągnelam grupę... Praca na mnie po macierzyńskim czeka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na początku 8 miesiąca przeszłam na zwolnienie. W II trymestrze pracowało mi się dość dobrze. Najgorzej było w I - mdłości i niesamowita senność. W III zrobiłam się ociężała i dopadają mnie okropne duszności, do tego pobolewa mnie brzuch od wysiłku, ale ogólne samopoczucie mam lepsze niż na poczatku ciąży. Myślę, zę jeśli masz chęci to popracujesz i połowy 9 miesiąca. Ja nie chciałam bo mam dość wymagającą pracę i zaczynało mi brakować czasu na przygotowania na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie ja się też zaczynam zastanawiać jak z przygotowaniami, bo ogólnie pracuję 6 dni w tygodniu i tylko niedziela jest takim dniem zupełnie wolnym. Poza tym obawiam się, że jak już w 5 miesiącu kręgosłup mnie pobolewa i w sumie nie wiem od czego, wydaje mi się, że się oszczędzam (chyba siedząca pozycja) to im brzuch będzie większy tym może boleć bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszlam w 4tc. Mialam plamienia. Do samego konca l4. Macierzynski od dnia porodu. L4 przysluguje Ci 270dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 11:31: Nie obawiałaś się, że zaczniesz rodzić w pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłam w 8 miesiącu na l4. Dłużej nie dałam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja teraz jestem w 5 miesiacu i zamierzam pracowac do konca 7, dwa miesiace zostawiam sobie na odpoczynek i kompletowanie wyprawki ;) a teraz czuje sie bardzo dobrze i nie wyobrazam sobie siedzenia w domu caly czas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolcia14
Ja pracowalam do konca 7. miesiąca i gdyby nie to, że juz ktos przyszedl na moje miejsce (nie bylo sensu dublowac pracy) oraz ze u dziecka podejrzewano hipotrofie i musialam pojezdzic po lekarzach i generalnie zadbac o zdrowe odzywianie i wiecej sie ruszac, to spokojnie moglabym pracowac jeszcze miesiac. Na poczatku zwolnienia, gdy akurat nie bylam na zadnych badaniach, okropnie mi sie nudzilo a wyprawke skompletowalam w tydzien (niewiele rzeczy mialam po pierwszym dziecku - wlasciwie tylko wozek). W 9. miesiacu czuje sie okropnie ociezala, wiecznie senna i mam typowe dolegliwosci konca ciazy, ale naprawde do konca 8. miesiaca mozna popracowac. Ja pracuje w korporacji, gdzie stres i wielozadaniowosc to chleb powszedni, ale lubie swoja prace i naprawde nie widzialam uzasadnienia dla wczesniejszego l4 - bralam je 2 razy - gdy bylam przeziebiona i gdy wyladowalam w szpitalu z niepowstrzymanymi wymiotami, wiec nic mnie nie ominelo.Hipotrofia okazala sie bledna diagnoza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w 34 i do wtorku pracowałam, ale podczas badania okazało się, że mam skróconą szyjkę i muszę leżeć. A chciałam pracować do końca czerwca i pewnie tak by było bo czuję się bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam do 8 miesiąca. Potem zaczęły się kłopoty i wylądowałam w szpitalu. Ostatnie 2 tygodnie -l4 od rodzinnego. Nie wyrabiałam w upały, byłam spuchnięta, a do pracy dojeżdżałam pksem 40 km i się kobiecina zlitowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie natychmiast, bo nienawidziłam swojej pracy - podjęłam ją tylko dlatego, że potrzebowałam umowy, by na luzie zajść w ciążę. Teraz jestem w 31 tc, lubię to co robię i umówiliśmy się w pracy, że pójdę na l4 w 36, kiedy to ma przyjść chłopak mnie zastępujący. Aha i cos Wam powiem - nie żałuję, że poszłam na l4 w pierwszej ciąży, nie było dnia, żebym siedziała w domu, chodziłam codziennie na jakiś basen, fitness, jogę itd korzystając z multisporta, do tego miałam czas dbać o siebie i eksperymentować w kuchni ;) byłam wypoczęta i wieczorami miałam czas, siłę i ochotę chodzić z mężem na miasto. A kasa niemała leciała. Teraz sytuacja jest inna- realizuję się w pracy, ale po powrocie nie mam już siły zająć się rodziną i na wszystko brakuje mi czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po co się poswiecacie robocie? nikt wam orderu nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam zdrową ciażę i bardzo dobrze się czułam ,pracowałam w warsie w pkp do samego końca, bóle zaczeły sie w pociagu ,istniała obawa że urodze w pociagu ,ale dojechalismy do poznania i tam urodziłam w karetce. Z tym ze u mnie wszystko przebiegało naprawde idealnie,poród na tydzień przed terminem ,żadnych mdłosci,puchniecia nic. Za to po porodzie ,a to juz inna bajka ,zero spania przez 1,5 roku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w 7 poszlam, praca przy komputerze cale 8 h, potem mi sie w domu nudzilo ;), ale jednak uwazam ze te ostatnie 2 miesiace mozna sobie juz prace odpuscic i odpoczac i przygotowac dom i rzeczy dla nowego przybysza i przede wszystkim wyspac sie i zebrac sily do porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym sa badania, ze dzieci urodzone przez mamy, ktore pracowalay cala ciaze maja nizsza wage urodzeniowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję na etacie i prowadze firmę. Czuję sie dobrze chociaż coraz czesciej myślę o odpoczynku.Chyba nie moglabym siedziec od poczatku na L4 gdyby jednak to bylo konieczne poszlabym.U mnie na początku tez były komplikacje małe ale wyszłam z założenia, że co ma być to będzie i wyszło wszystko dobrze. Matka silna i syn też:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to pokaż nam link do tych badań bo zdanie: ,,że są badania, które..." może rzucić każdy i to nic nie wnosi do dyskusji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w 32 tygodniu ciąży i pracuje caly czas. Nie mam lekkiej pracy. szyje i wypelniam poduszki. Jedyny plus jest taki ze zakład pracy mam w domu wiec mogę odpocząć kiedy tylko chce. nie wiem jak długo będę jeszcze pracować, zapewne dopóki brzuch mi nie będzie przeszkadzal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracowalam do 30 tyg. i bym pracowala bez problemu dalej ale kupilismy mieszkanie i sie przeprowadzalismy wiec potrzebne mi bylo wolne i wykorzystalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam do końca , na zwolnienie poszłam tydzień przed planowanym porodem. Nie żałuje , mam prace i czyste sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie koncówka ciazy wypada na wakacje, jak pozegnam moja klase bede zaczynac 31tc, potem pol roku macierzyński i wracam do uczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też pracowałam do końca mimo ciąży z zagrożeniem. ignorowalam lekarza i jego ostrzeżenia. po porodzie który trzeba było przyśpieszyć, dziecko mało co nie doszło do tragedii. wkrotce kończy mi się umowa w tej pracy i nie wiem czy mi przedłużą mimo tego iż pracowalam do końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy tych bab nie zrozumiem ze pracują do końca,zamiast leżeć w domu brzuchem do góry i odpoczywać. Ja poszłam na zwolnienie od razu, miałam bardzo stresującą pracę, więc tylko leżałam, jadłam, czytałam ksiązki, szykowałam pokoik dla małego, oglądałam filmy, poświęciłam dużo czasu mężowi. Teraz mnie zlinczujcie że o 6 rano nie wstawałam ,zima,nie zima do busa, godzinę w busie na nogach i do roboty do 15. O 16 w domu padnięta. Dziewczyny ogarnijcie się! Nie macie żadnej gwarancji że was zatrudnią. A na mnie pracodawca czeka z otwartymi rękami. Poważnie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 1 ciaży pracowałam do poczatku 9 m, ostatni miesiąc miałam okropne wzdęcia i bóle stawów więc odpuściłam pracę, a w 2 ciązy od 7 tc l4 bo krwawiłam i wylądowałam w szpitalu :o ogólnie słabo przechodze druga ciąże i ciągle pobolewa brzuch :o duzo wymiotowałam na początku itp. martwie się strasznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i po co się poswiecacie robocie? nikt wam orderu nie da xxx a skąd mam miec pieniądze? nigdy od nikogo nie wzięłam grosza, ani od rodziców, ani od męża, ani od państwa. jak zapracuje to mam i tyle. a zresztą ja w pracy się rozwijam. może twój mąż niech nie poświeca sie robocie, w koncu orderu nie dostanie tlyko za co bedziesz żyć - ty i dziecko? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bede pracowac do sierpnia. pry czym porod sam poczatek listopada. nie chcialam isc na l4 ale praca w ochronie po 12 h.patrole itp pozniej moga byc duzym.obciazeniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×