Wyjdź na trochę z mojej głowy, bo już nie mam siły

Nie wiem jak można "chcieć umrzeć z miłości" cytując znany utwór. Już samo bycie chorym z miłości to taki ból, że nie wyobrażam sobie jak musi boleć umieranie. Lepiej sobie strzelić kulkę w łeb, albo wbić nóż w serce i powoli się wykrwawiać na śmierć, na pewno będzie mniej bolało.

Ja tez nie daje rady...za mocno kocham...

a ja kiedyś zaangażowałem się w poznanie pewnej dziewczyny, nasz kontakt jedynie ograniczał się do spotkan w drodze do pracy, wspolnie mielismy codziennie jakies 15 minut na pogawędkę i było wszystko super do pewnego dnia.... Kiedyś wyszedłem z pracy a ją odebrał chłopak i przywitali się pocałunkiem dodatkowo kiedy zobaczyła mnie, to jeszcze perfidnie rzuciła mu się na ramiona. To było wbicie miecza w moje serce, bo po cichu się w niej podkochiwałem.

Jak w piosence, "kocha się raz, potem drugi i trzeci i znów..." Też mi dylematy. Trzeba mieć nie źle pod kopułą żeby żeby aż tak wisieć na drugiej osobie.

Ja się już męczę z pół roku, mogłam się nie poddawać uczuciu skoro od początku wiedziałam, że ten człowiek nie jest dla mnie, ale poddałam się i teraz muszę cierpieć. Dzisiaj w drodze do domu w autobusie widziałam kogoś podobnego do niego i prawie się popłakałam. Sama się sobie dziwię, że mi tak odbiło.

@ łatwo powiedzieć, serce nie sługa

No wlasnie...serce nie sluga.Autorko mam tak samo jak ty:( Tyle ze jestem facetem.Przejdzie kiedys???u mnie juz ponad pol roku meki...

Ale pół roku tęsknisz za nią?

Ja też kocham jak diabli. Los nas rozdzielił, powinniśmy być razem na zawsze :(

Kiedyś wyjdzie, ale sam chyba nie chcesz.

pół roku? :D a co powiecie na 7 lat albo 10 lat?

ja tez nie moge zapomniec.

gość dziś No wlasnie...serce nie sluga.Autorko mam tak samo jak ty Tyle ze jestem facetem.Przejdzie kiedys???u mnie juz ponad pol roku meki... Facet i pół roku? Kogo chcesz oszukac?

Może kiedyś przejdzie, mam nadzieję, że tak. Chociaż szczerze liczę na to, że coś sprawi, że los rzuci nas w swoje ramiona i będziemy razem szczęśliwi. Z drugiej strony patrząc realnie i biorąc pod uwagę różnicę wieku to nie mam na co liczyć.

A jaka to róznica wieku?

@ ponad 20 lat

dlaczego aż tak starszy????mogłby byc Twoim ojcem

powtarzam się, ale... serce nie sługa :(

kiedy.s chyba kochałam tekiego jaśka był starszy ze 26 lat, ale on sie ze mnie smiał.

coś czuję, że ten w którym ja się zakochałam może się domyślać i też pewnie się ze mnie nabija... także wiem co czujesz

Tak...jestem facetem I tesknje od pol roku...a co to takie dziwne??? Kocham ja bo to nie jest jakas tam pierwzza lepsza dziewczyna w ktorej mozna sie zauroczyc...to moja druga polowka warta kazdego poswiecenia...I bardzo chcialbym spedzic z nia reszte zycia...

czyli ona ma 20 a ty 46 :D nu ładna ładna

pół roku to dla mnie bardzo długo. Tak się funkcjonować za bardzo nie da, zależnie od stopnia nasilenia. A kilka lat ? To chyba sie niemyśli o tej osobie codziennie przez te kilka lat tylko od czasu do czasu ?

Ja myślę o nim codziennie, przez większość dnia... gdyby wiedział jak mi odwaliło na jego punkcie to podejrzewam, że by się mnie bał

Kurde chciałbym żeby o mnie tak laska całe dnie myślała... Może kiedyś..

Brunetos - jak masz na imię?

Natręctwo.