Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Alkohol w ciąży?!

Polecane posty

Gość gość

Witam Wszystkie Panie! :) Chciałabym usłyszeń od Was opinie na wyżej podany temat. Tylko bardzo proszę bez wulgarnych komentarzy... Jestem po prostu ciekawa Waszej opinii. A skąd ta ciekawość? Otóż gdy tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży od razu powiedziałam sobie "stop jakimkolwiek procentom"- wydało mi to się jasne i logiczne. I więcej nawet to tej myśli nie wracałam, nie rozważałam innego rozwiązania... Aż do momentu, gdy tydz. temu byliśmy wraz z mężem na spotkaniu rodzinnym u pewnej ciotki, "pani domu z prawdziwego zdarzenia", takiej co to nigdy nie pracowała, wychowała 4 dzieci. I gdy podziękowałam jej za nalanie mi wina do kieliszka, kobieta baaardzo się zdziwiła twierdząc, że "trochę wina to na pewno nie zaszkodzi, na nawet pomoże". Pomoże? Ale na co? Może Wy, drogie Panie, mi podpowiecie? Bo my z mężem pojęcia nie mamy. Dziś byłam u swojej pani dr na wizycie (27tc) i w poczekali również usłyszałam rozmowe dwóch kobiet, ciężarnych oczwyiście, które twierdziły, że jak mają chotę, to trochę tego czy owego łykną... Czy to, co mi się wydawało absolutnie niedopuszczalne, jest naprawdę takie normalne? Dodam, że przed ciążą abstynetką nie byłam, bardzo lubiłam- i nadal lubię- dobre wino do kolacji :) Pozdrawiam Wszystkich i proszę o luźne odpowiedzi, co o tym sądzicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem praktycznie abstynentką (poza ciążą) nie z jakichś względów ideologicznych, po prostu nie przepadam i nie czuję potrzeby picia dla wyluzowania, zesrania itp. Potrafię się świetnie bawić bez. Piję tylko przy okazji jakichś uroczystości i symboliczne ilości. W ciąży zwracam uwagę nawet na czekoladki z alkoholem czy lody z sosem np. ajerkoniakowym i nie jadam takich rzeczy, o piciu nie wspominając już w ogóle. Kiedyś uważało się niby, że czerwone wino w czymś tam pomaga (nie pamiętam teraz dokładnie w czym) i to pokutuje w społeczeństwie. Kiedyś świadomość była mniejsza, więc u starszego pokolenia to zostało. A co do młodych no to chyba brak wiedzy albo po prostu nie umieją żyć bez alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet najmniejsza ilośc alkoholu może zaszkodzic dziecku . Nie udowodniono jaka ilośc i jaki procent moze zaszkodzic ale po co ryzykowac .Porownajmy ty np wazysz 55 kg i wypijasz lamkpe wina - moze zrobi ci sie troche cieplej :) -- malenstwo w brzuszku wazy np 1, 5 kg i wypija lampke wina - co dziej sie z nim ? ile procent ma w sobie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: Dziękuję za wyrażenie swojego zdania :) Czyli nie tylko ja uważam, że stop dla alkoholu w ciązy i koniec. Bardzo możliwe, że poprzednie pokolenie tak uważało, a u aktualnego brakuje po prostu wiedzy. I przykład z wagą i lampką wina super, bardzo obrazowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie piję alkoholu w obecnej ciąży ani nie piłam w poprzedniej, ale w życiu nie potraktowałabym cukierków z koniakiem itp czy piwa bezalkoholowego, które ma 0, 5 procenta jako alkoholu. Piję czasem karmi albo lecha free, jem mięso duszone w winie a nawet -o zgrozo!- zdarzyło mi się wypić mężowi kilka łyków piwa z puszki. Moim zdaniem nie ma co popadać w paranoję- takie śladowe ilości to nie jest żaden alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiem zatem skąd to czerwone wino: wspomaga trawinie i poprawia hemoglobinę. A teraz inna historyjka: otóż mój lekarz, który ma zonę położną opowiedział mi co następuje - mianowicie jeszcze kilkanaście lat temu, na porodówkach podawano kobietom, które miały silne przedwczesne skurcze, a co co za tym bóle, w kroplówce setkę alkoholu. babeczki chodziły lekko nabombane po korytarzach, ale bóle ustępowały. Rzeczywiście - alkoholu należy w ciąży unikać, bo szkodzi itd, jednak z powyższego wynika, że każdy kieliszek wina od razu powoduje niedorozwój, głupotę, ślepotę, poronienie i zidiocenie dziecka. UWAGA - JEDEN kieliszek wina, nie zaszkodzi! Butelka wina, litr piwa czy też kilka kielonków wódki - owszem. To my - mamy - decydujemy o zdrowiu swoim i naszego malucha, ale nie dajmy się też zwariować. Trzeba jednak spojrzeć z drugiej strony - czy alkohol w ciąży Ci smakuje? Bo ja kupiłam obie raz piwo bezalkoholowe (czyt. alkoholu d 0,5prom)i nie mogłam wypić nawet połowy, a przed ciążą bardzo mi smakowało... I to tyle z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też ciągle słyszę, jak odmawiam, że odrobina mi nie zaszkodzi, nie napiłam się ani łyka (6 miesiąc) cała ciąże, wydaje mi się, że każdy może się powstrzymać. Zostały jakieś 3 miesiące, potem okres karmienia, później sobie popije:) Przed ciążą bardzo lubiłam sobie wieczorem nalać winka, i trochę mi tego brakuje, ale nie na tyle by się skusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dot. 18:16 miało być "nie każdy kieliszek wina" Owo "nie" było bardzo smakowite ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Piję czasem karmi albo lecha free, jem mięso duszone w winie a nawet -o zgrozo!- zdarzyło mi się wypić mężowi kilka łyków piwa z puszki. Moim zdaniem nie ma co popadać w paranoję- takie śladowe ilości to nie jest żaden alkohol. " Podczas procesu duszenia alkohol wyparowuje. Takie śladowe ilości dla nas, dla płodu ważącego 300g czy pół kilograma to już bardzo duża ilość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że podczas duszenia, gotowania alkohol wyparowuje, ale zdarzyło już mi się usłyszeć "nie jedz tego, przecież to alkohol! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka: Dziękuję za udział w rozmowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia czasami proponuje mi kieliszek likieru albo domowej nalewki, zaś mama jak powiedziałam że idziemy do baru ze znajomymi to uznała za normę fakt iż mogę wypic piwo:-/. Byłam zaskoczona bo one zawsze o siebie dbają i sa straszne asekurantki, a nagle takie podejscie! szok! ja miałam wyrzut sumienia jak sprobowała na język sheridana bo nigdy nie piłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkohol 0,5prom. to nadal alkohol....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja w ciazy wypilam ze 2 razy malego lecha free. Czekoladki z alkoholem-nie pamietam czy jadlam, ale bez przesady, ile w nich alkoholu? Wypilam jeszcze lyka szampana w sylwestra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podobno nie ma bezpiecznej ilosci,inna po dwóch piwach urodzi zdrowe dziecko a inna chore,nie ma reguły,ja nie piłam w ciazy mysle ze ten czas sobie lepiej darowac dla dobra dziecka,chyba zadna by nie chciała urodzic chorego dziecka z własnej winy. Nie rozumiem takich kobiet które planują ciąże i wiedza jakie sa wyrzeczenia i piją alkohol lub pala fajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałam żąglować życiem i zdrowiem swojego dziecka, więc przez całą ciążę nie wypiłam nawet kropli alkoholu. Moim zdaniem można się powstrzymać przez 9 miesięcy, jaki to problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
temat oczywisty-nie pije sie i tyle:/ wszystkie ciężarne spozywajace alkohol to egoistki:/ jak mozna nie powstrzymywac sie przez kilka miesiecy dla dobra dziecka? mnie tez namawiali-ale uznałam to za głupote tych ludzi, sam fakt składania ciężarnej takiej propozycji-bez wzgledu an to czy to osoby z rodziny czy znajomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne co wiadomo na pewno to to, że około 30% dzieci kobiet alkoholiczek upijających się regularnie przez całą ciąże urodzi się z płodowym zespołem alkoholowym FAS. Czyli 70% dzieci bab zachliwających się codziennie i tak będzie zdrowe. Co do picia mało/umiarkowanie to opublikowane badania nie wykazały żadnej szkodliwości dla płodu. Patrz np. ostatnie studnium 37,000 dunskich kobiet ktore piły alkohol w ciąży: http://www.bjog.org/details/news/2085661/Danish_studies_suggest_low_and_moderate_drinking_in_early_pregnancy_has_no_adver.html Co ma sens bo przecież pokolenie naszych mam nie miało takiego paranoidalnego podejścia do ciąży i zdarzało im się wypić lampke wina, czasem nawet z zalecenia lekarza, a dzieci i tak rodziły się zdrowe. Sama w tej ciąży nie piję bo nie muszę i nie jest to dla mnie jakieś wielkie wyrzeczenie. Piszę to tylko dlatego że moja poprzednia ciąża była nieplanowana i zanim się o niej dowiedziałam przezylam upojnego sylwestra i urodziny. Przez resztę tamtej ciąży odchodziłam od zmysłów w przekonaniu że dziecko bedzie upośledzone, nienormalne itp. Kobiety są zastraszane w ten sposób , zdarza się nawet że dochodzi do aborcji planowanych ciąż bo matka wypiła drinka zanim zorientowała się że jest w ciąży. W rzeczywistości wypicie drinka czy łyka piwa nie będzie miało negatywnego wpływu na ciąże, to nie jest moje zdanie ale wniosek z kilkunastu badan jakie na ten temat przeprowadzono (ktore czytałam w czasie 1 ciązy zeby nie zwariowac). P.S Córka jest prymuską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wam powiem tak w pierwszej ciąży odrzucilo mnie w ogóle od alko nawet nie mogłam spać z mężem jak wypil piwo bo od razu mnie naciągało ale z drugim dzieckiem to poprostu zajadalam sie batonikiem z biedronki amigos ale tylko i wyłącznie z adwokatem poprostu nie mogłam bez niego żyć i urodziłam córkę zdrowa o wadze 4600 o na 62 cm dluga a wino czerwone takie własnej roboty lekarze zalecają dla kobiet które maja anemie i b. niskie ciśnienie lampka raz w tygodniu czy raz na dwa tygodnie naprawde nie zaszkodzi nie popadajmy w paranoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te co piszą, że piwo 0, 5% to jest alkohol, moim zdaniem mega przesadzają. Jeśli wypijesz jedną taką buteleczkę 0, 33 l to to naprawdę nie jest żaden alkohol. To nawet nie zdąży przeniknąć do płodu. Ale rozumiem te, które nawet z takiego bezalkoholowego piwa rezygnują - w ciąży często popada się w paranoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przed ciążą lubiłam sobie od czau do czasu wypić piwko. Ale odkąd jestem w ciąży nie mam na alkohol kompletnie ochoty i nawet mnie nie kusi bezalkoholowe. Może jak bym miała wielką ochotę to skusiłabym się na radlera 0,00%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a te które piszą że do dziecka się nie wchłonie nic alkoholu bo z piwa to za małą są w bardzo duzym błędzie, dodatkowo u płodu pozbycie się alkoholu z organizmu trwa dłużej. Ja zjem troche czekolady a moje dziecko wariuje, dlatego wszystko co jedza i piją ciężarne jedzą i piją też ich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×