Mam kilka pytań do osób głębokiej wiary

Jestem wierzącą osobą ale dziś mam taki dzień ze masakra i trochę się zastanawiałam nad paroma rzeczami i naszly mnie wątpliwości dlatego proszę o pomoc :)

up

no słucham ? :)

Bóg jest, ale to nie to co każdy religijny debil myśli. Do wiary nie potrzeba religii ani kościoła, to tylko wymysły leniwych spasionych pedifilów aby kontrolować plebs i ciemnote.

Ale z drugiej strony tylko w Kościele masz dostęp do sakramentów. Tylko w kościele możesz mieć Ciało Jezusa, a o tym mówił On sam.

Ty sobie wierzysz w Jezusa, arab w Allaha, a żyd w jahwe i we troje jesteście takimi samymi debilami, w dodatku kłócącymi się.

ja nie twierdzę, że Allah jest innym Bogiem niż Jahwe.

więc przyzwalasz na ruchanie 9 latek zgodnie z jego wolą?

Nie, Mówię tylko, że Bóg jest jeden, ale człowiek jest tak ciasny, że stworzył 10.

ja wierzę w Jezusa widziałam go co do kościoła zgadzam się z gość dziś jeżeli chodzi o sakramenty to są większości nie biblijne ochrzcić może cię każdy chrześcijanin nawet ty sam małżeństwo można zawrzeć w urzędzie nie trzeba do tego rytuału

więc nie zgadzasz się z wolą allaha tępaczko? Buntujesz się?

A co ja mam się buntować? nie jestem wyznawcą islamu.

Pytałam się tępaczko religijna czy zezwalasz, napisałaś że nie, teraz plątasz się w odpowiedzi, a wiesz dlaczego - bo twój jezus, allah i jahwe to jedno i to samo śmierdzące gówno, z tym że islam ma mnóstwo przywilei dla facetów. Tylko śmieć a nie mężczyzna wyznawałby Jezusa, dlatego też arabów stawiam wyżej niż żydów i chrześcijan.

Skoro nie twierdzisz że allah jest innym bogiem niż jahwe to znaczy że nie zgadzasz się z jego wolą bo skoro są jednym to musisz się zgadzać z obydwoma. Nie potrafisz myśleć logicznie nawet w tym co sama piszesz. Jesteś tępa i bezużyteczną masą. Zdechnij.

persefona, lecz sie chora p***busko

Zimno, zimniej.. lodowato.

jest tu autorka? jako, że jestem osobą bardzo głębokiej wiary i z dostępem do wiedzy teologicznej chętnie odpowiem

No tak ale jest to dziwne troche ,wiara Jezusa. Jezus nie jest Bogiem. Ludzie nie modlicie sie do Boga tylko Jezusa. Nie mam nic przeciwko Jezusowi.Ale jak dla mnie to skomplikowane i zagmatwane.

Pitopanterka twoja wiedza teologiczna jest tyle warta co pierdnięcie kaczki w stawie która twojego bożka nie potrzebuje i ma się dobrze.

tu chodzi o to by dać się ponieść, odłóż swoją logikę na później, nie rozkładaj na czynniki pierwsze jak to możliwe że Jezus jest synem i zarazem Ojcem i Duechem świętym , nie kieruj się tu logiką, w życiu też sa inne nielogiczne wybory , pomyśl o zyciu wecznym , o nieśmiertelności , to wszystko zahacza o pętle czasu , paradoks dziadka i takie tam inne, chociaż bardziej duchownie niż filozoficznie, po prostu gdy oddasz się w pełni tej wierze to wszystko stanie się jasne, możliwe i proste, nagle odkryjesz nowe zakątki własnych możliwośc***ercepcyjnych

Dziwna rada, wiara bez żadnej refleksji jest nie do przyjęcia dla ludzi z odrobiną intelektu. Poza tym relację jedności Bóg-Syn-Duch można wyjaśnić, to jest po prostu wcielenie bytu najwyższego w "skórę" bytu niższego (człowieka), ponieważ dzieli ich cała hierarchia bytów, to określany jest on jako "syn" a tak naprawdę to to samo bóstwo tylko w niskiej i obrzydliwie prymitywnej postaci. Duch Św. jeśli szukać zrozumienia to jeszcze inny aspekt tego połączonego bytu - coś, co może mieć człowiek, a z natury ma Bóg, taki element wiążący, sprawiający, że możliwe jest istnienie Boga w ciele i organizmie człowieka no i zarazem pomost świadomościowy bytu najwyższego z umysłem ludzkim. Ogólnie to uważam, że Kościół mógłby to wszystko lepiej wyjaśniać, a nie jakieś trójkąty, gołąbki, i rysunki starego brodacza i młodego Jezusa razem na obrazku, takie rzeczy się utrwalają w dzieciństwie i mało kto potem się w ogóle zastanawia, o co chodzi z tym wszystkim, po co wszechmogącemu Bogu syn? Dlaczego akurat ludzki? I o co chodzi z tym gołębiem? Mamy potencjał, ale jesteśmy beznadziejni, po prostu beznadziejni i tak sobie trwamy w swoim ciasnym umyśle, zamiast sięgnąć po więcej.

nie mówię o braku refleksji :O a o nie sprowadzaniu religii to matematyki czy logiki 2+2=4 widocznie wszystkie dogmaty są Ci obce :(

Luuuuuudzie zabierzcie stąd tą glupolkę bo nie wytrzymiem :o

Wg mnie odłożenie sobie na później rozważań logicznych to właśnie brak ważnej refleksji, i nie kieruję się dogmatami tylko własnym myśleniem. Dogmaty są różne w zależności od kościołów chrześcijańskich i nie piszę tu pod kątem dogmatu katolickiego, tylko Pisma Świętego i tego, co sobie myślę na ten temat i jak sama to rozumiem, jeżeli to jest rozumowanie błędne, to wytłumacz w czym jest błędne, ja to uogólniłam żeby powiedzieć prosto jak tę relację sobie wyjaśniam. Chyba nie muszę być teologiem, żeby się wypowiadać w temacie? Wiara w nauczanie Kościoła to jedno, a wiara w ogóle to drugie, szersze zagadnienie.

Psychodelilrium skakałaś kiedyś na bungee? Jak nie to stań się znowu religijna, idź do kościoła, módl się z tymi ludźmi i popatrz się na nich. Z miejsca pomysł niemożliwy ale gdy wcześniej się do niego przygotować to jest nawet świetna zabawa i ciekawie spędzony czas! Ja tak zrobiłam, po prostu chciałam zobaczyć kim byłam wcześniej, wtedy było to bezemocjonalne i tak też odbierają to ci ludzie, jak program w telewizji, coś leci coś trzeba oglądnąć, w czymś uczestniczyć. Z początku masz ochotę ich wszystkich zamordować ale później zaczyna się robić nieco egzotycznie, wręcz nastrojowo :) Nagle zauważasz że dla tych ludzi religia i bóg to tylko chwila i moment, po czym znowu wracają do swojego życia całkowicie bezrefleksyjnie, to jest nawet fascynujące że tak można! Z mojego punktu widzenia oczywiście, z tego wszystkiego wyodrębnia się także ludzi pochłoniętych religią bez dna, ci są bardzo trudnymi przypadkami, i chyba tylko głęboka śmierć wewnętrzna na wszystkich poziomach albo już fizyczna może ich wyzwolić z tych ram, w przeciwieństwie do zwykłych wiernych dla których owa wiara nie stanowi zmagań istotowych i są oni bardzo plastyczni. To działa od pokoleń, od wieków.

Nie ma żadnego połączonego bytu.Bōg jest miłością jakiej człowiek nie pojmuje.Stąd może występować w wielu postaciach.

Skoro bóg jest miłością to kto jest nienawiścią?

Ja już tak robiłam, tzn. kilka razy tak sobie obserwowałam to z boku, ale w przeciwieństwie do Ciebie nigdy (no, prawie nigdy!) nie miałam ochoty kogoś zamordować i więcej mieć nie będę. Ludzka bezmyślność jest rzeczą potworną, ale to nie moja rzecz, nie odpowiadam za nich i to nie moim są ludzie rozczarowaniem. To prawda, że niepojęta jest ilość ról, w jakie wchodzą i ja nigdy nie zrozumiem jak to jest nie myśleć o tym, kiedyś mi się zdarzyło odciąć umysłem i żyć jedynie życiem przez jakiś krótki czas, ale to było beznadziejne i zupełnie nie wiem, jak można tak funkcjonować na dłuższą metę. Nawiasem mówiąc, ja lubię kościoły, głównie puste i gotyckie, takie pachnące kadzidłem i starym drewnem, uspokajają mnie. Dopiero ludzie wprowadzają chaos.

Skąd się biorą tacy ludzie bez logicznego pomyslunku? :o

Podobno trojca swieta zostala wymyslona,zeby sklonic pogan ktorzy wierzyli w kilku bogow na przejscie na chrzescijanstwo.To tez jest logiczne.Nie neguje istnienia Boga ale neguje kosciol i ksiegi wszystkich religii.Dlatego ,ze to religie doprowadzaly do wojen ,mordow,nienawisci i tak jest do dzis.Taka jest prawda. Ja osobiscie zgadzam sie tylko z 10 przykazanami.