Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośće

Jakich błędów nie popełniać w małżeństwie? Pytanie do panów,

Polecane posty

Gość gośće
Ale dużo porad, wyciagnelam średnią i ważne żeby nie czepiać się p*****l i nie tyć. Tycie to masakra, ale rozumiem że zaniedbana osoba nie jest pociągająca seksualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było odwrotnie tzn nie ja zmieniłam się po ślubie a mąż, ja mimo, że jestem szczupła to zawsze ćwiczyłam dla samej siebie i dla niego (robiłam dziennie jakieś małe ćwiczenia) on też o siebie dbał, ubiegał o mnie, a po ślubie ja dalej ćwiczyłam a on zaczął zapuszczać brzuch, przestał mi pomagać w domu, oboje pracujemy on od 6 do 14 lub od 14 do 22 ja od 7.30 do 15.30, przed ślubem mi pomagał gdy kończył o 14 to ja wtedy robiłam obiad a on sprzątał a rano szykował mi kanapki do pracy gdy miał na 14 to on wtedy robił obiad a ja sprzątałam i robiłam mu kolacje, w sobotę ja prałam i sprzątałam a on w tym czasie robił większe zakupy, potem wspólnie robiliśmy obiad, następnie szliśmy gdzieś się przejść np do kina, teatru, parku, sklepu - w niedziele to samo, a w dni gdy kończył o 14 też spędzaliśmy razem czas, albo z przyjaciółmi, a po ślubie przestał o siebie dbać, przestał mi pomagać, przestał się o mnie starać, wychodzić ze mną, najważniejsi byli dla niego koledzy, odpoczynek i sex który przed ślubem był co noc, nie dbał o siebie, brzuch mu urósł, przestał się golić, chodzić w pogniecionych ciuchach, nic nie robił a tylko czego chciał, uważał, że skoro jesteśmy małżeństwem to ja będę wszystko robiła a on będzie siedział, nie wytrzymałam , mówił, że się zmieni, obiecywał nie raz a słowa nie dotrzymał, wzięłam z nim rozwód, aktualnie mam nowego mężczyznę ale nie wiem czy chce znów brać ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie było odwrotnie tzn nie ja zmieniłam się po ślubie a mąż, ja mimo, że jestem szczupła to zawsze ćwiczyłam dla samej siebie i dla niego (robiłam dziennie jakieś małe ćwiczenia) on też o siebie dbał, ubiegał o mnie, a po ślubie ja dalej ćwiczyłam a on zaczął zapuszczać brzuch, przestał mi pomagać w domu, oboje pracujemy on od 6 do 14 lub od 14 do 22 ja od 7.30 do 15.30, przed ślubem mi pomagał gdy kończył o 14 to ja wtedy robiłam obiad a on sprzątał a rano szykował mi kanapki do pracy gdy miał na 14 to on wtedy robił obiad a ja sprzątałam i robiłam mu kolacje, w sobotę ja prałam i sprzątałam a on w tym czasie robił większe zakupy, potem wspólnie robiliśmy obiad, następnie szliśmy gdzieś się przejść np do kina, teatru, parku, sklepu - w niedziele to samo, a w dni gdy kończył o 14 też spędzaliśmy razem czas, albo z przyjaciółmi, a po ślubie przestał o siebie dbać, przestał mi pomagać, przestał się o mnie starać, wychodzić ze mną, najważniejsi byli dla niego koledzy, odpoczynek i sex który przed ślubem był co noc, nie dbał o siebie, brzuch mu urósł, przestał się golić, chodzić w pogniecionych ciuchach, nic nie robił a tylko czego chciał, uważał, że skoro jesteśmy małżeństwem to ja będę wszystko robiła a on będzie siedział, nie wytrzymałam , mówił, że się zmieni, obiecywał nie raz a słowa nie dotrzymał, wzięłam z nim rozwód, aktualnie mam nowego mężczyznę ale nie wiem czy chce znów brać ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyjdziesz za tego wlasciwego i z milosci to nic sie nie psuje i zawsze sie uklada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:22,ty juz przestan doradzać.Jeszcze nie widziałam chlopa na poczekalni u ginekologa z kobieta,ale obciach,idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem ponad rok po ślubie, ponad 5 lat mieszkamy razem, a jesteśmy już ponad 6 lat razem. Z moich doświadczeń wynika, że należy: - koniecznie przed ślubem zaznaczyć, że obowiązki domowe dzielicie na pół, sama nie będziesz wyszystkiego robić i tego się trzymać, od 1 dnia wspólnego mieszkania należy wymagać (miło, żartobliwie, niejadowicie), aby on wykonywał swoją część i oczywiście CHWALIĆ go jak coś zrobi, opowiadać o tym jaki jest wspanialy w tej materii znajomym i rodzinie, tak żeby słyszał (ta metoda działa cuda:) - zarówno publicznie, jak i w cztery oczy chwalić faceta, - mieć dobre (min. neutralne) stosunki z teściami - nie słuchać koleżanek (zazwyczaj, gdy się komuś dobrze układa, ludzie źle doradzają, bo zwyczajnie zazdroszczą) - kwestia seksu: polecam chcieć więcej, częściej, różnorodniej niż mąż, bo wtedy zwyczajnie będzie szczęśliwy, że ma TAKĄ żonę (dużo się czyta skarg w necie,że kobiety są słabe w łóżku czy nie lubią seksu) - kupować ładną bieliznę w tajemnicy od niego - planować min. 1 romantyczny wieczór w tygodniu, kiedy macie czas tylko dla siebie (najpierw będziecie rozmawiać tylko o waszych uczuciach i seksie, potem więcej o sprawach codziennych, kasie itp, ale taka kolej rzeczy) - nie polecam oddzielnych wyjść, lepiej mieć wspólnych znajomych, wtedy każdy gada z kim chce, ale jednak jesteście razem. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roluj tego hoja od początku dyskretnie,wyciągaj kase,odkładaj na konto,miej swoich znajomych którzy w każdej chwili ci pomogą,nie daj zrobić z siebie kury domowej,dzieci to wasz wspólny obowiązek a nie tylko twój,nie daj się odizolować od rodziców bo oni w każdej chwili ci pomogą gdyby coś nie wyszlo,żyj w zgodzie z jego rodzina ,udawaj nawet jak ich nie lubisz,żeby potem nie mieli co na ciebie wygadywać,nie wierz mu nigdy do końca,faceci to świnie dobrze kłamią i sie maskują,kazdy taki sam nie myśl,ze twój inny,w swoim czasie pokarze co potrafi,bądź niezależną finansowo,nie daj sie stłamsić,kupuj ubrania,idz do fryzjera,maluj sie nawet jak on twierdzi,ze nie musisz,nie rob wszystkiego w domu sama,niech on tez zmywa,odkurza,wychodź z koleżankami,wzbudzaj ciągle zazdrość.To trudne stale utrzymywać faceta przy sobie ,mi juz sie znudziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak juz ustalisz co i jak, podam Ci numer do mojej zony i jej to wszystko ladnie wylozysz, deal? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na prawdę nudne tak ciągle zabiegać o faceta, pokazywać mu ,że jej na nim zależy. Lepiej zadbać o siebie a facet niech dba o siebie. A jak komuś nie odpowiada forma droga wolna. Po co stwarzać sztuczne pozory, zakładać różne maski, przywdziewać fatałaszki one wcześniej czy później i tak się znudzą. Łatwiej żyć prosto,naturalnie, nago tak dosłownie nago i fizycznie i duchowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos tu wczesniej o tym wspomniał, ale w skrócie - badz dobra aktorką , kase zbieraj i chowaj, bo za kilka lat i tak uzna cie za zołze i zyj własnym zyciem, czym Ty bedziesz bardziej szcześliwa tym i on na tym zyska. Życie nie jest niestety łatwe zwłaszcza po wielu latach związku, a czym wiecej problemów tym mniej szans na życie chocby w zgodzie , bo na pewno nie w miłości. Ja kilkanscie lat temu wychodząc za maz słyszałam : KOCHANIE TY NIE MUSISZ PRACOWAC , BO MNIE STAC NA TO ZEBYS ZAJELA SIE DOMEM I PACHNIAŁA, a dzis dowiedziałam się ,że jestem nerobem z dużym brzuchem , choc jego jest 2X taki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Widziałem już akcję, jak facet rzucił babie obrączką w twarz, wywrzeszczał "mam dość, spie**alam" i do dziś się do siebie nie odzywają " X Może mu rogi przyprawiła, bo był słaby w łóżku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Perełka
Faceta trzeba krótko trzymać a jak wywinie jakis numer to musi ponieść kare tak zeby długo pamiętał.Moj dostał kiedys taka kare ,ze do dzis mi to wypomina tak go "bolało".Bolalo bo miało boleć -taka prawda.Nie należy litować sie nad facetem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie to kazde małżeństwo to fikcja. To czy ludzie sa razem zalezy od wielu czynnikow ale nie od miłości. Po wielu latsch milosc schodzi na drugi plan ale ludzie sa ze soba bo nie maja innej opcji, kasy na rozwód, sa dzieci, boja sie co powiedzą inni albo im tak wygodnie.....itp.... Nic nie zrobisz zeby bylo dobrze bo i tak po kilku latach lub po dłuższym czasie was to dopadnie i bedsiecie tkwić razem z różnych powodów lub sie rozwiedziecie. Moja rada to NIE ŻENIĆ SIĘ/WYCHODZIC ZA MĄŻ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×