Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi mężowie poszli

Polecane posty

Gość gość

opic jak sie urodzilo ich 1 dziecko? Jak tak to kiedy, jak bylyscie w szpitalu czy w domu? W klubie czy w domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, potem trafił na toksykologie w tym samym szpitalu co ja, przedawkowal jakieś g****o z kolega, trafili obaj na oddzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asiula4526
Dopiero tydzień po powrocie do domu. I to na krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj nie opijał. Wypili z kolega po lampce koniaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój nie opijał bo nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, po porodzie był mi potrzebny, bo się ruszyć nie mogłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Mój mąż nie opijał narodzin dziecka.Cały czas był przy mnie.Póznym wieczorem kazałam mężowi pojechać do domu, a rano znów przyjechał do kliniki do mnie.Na trzeci dzień wróciliśmy wspólnie do domu i nie było mowy o piciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tego samego wieczoru uchlał sie z moim szwagrem :-) u nas w domu, przecież miał wolna chatę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze facec***ija gdyt sie urodzi dziecko to wina zonek!Moj maz jest przy kazdym badaniu nawet pochwy u ginekologa i wspieral porody.Pierwszy porod trwal 9 godz to bylo wspaniale wsparcie i po nim poszedl odespac zaleglosci.A jak jestescie zacofane dewoty i wstydzicie sie meza przy badaniu u ginekologa i porodzie to izolujecie go.Znam gdzie zona rodzila a go sie krepowala zostal w domu i poszedl sie odstresowac do burdelu. Popieram faceta bo jak intymnosc macie z ginekologiem to on mial z prostytutka mial facet racje!Po to jest nawet ust 2008r art 21 prawo pacjenta by z niego korzystac mogly Cywilizowane pary i byc razem nawet w szpitalu przy badaniu nawet zabiegu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 23.10 Jesteś nawiedzona i powinnaś się leczyć. Powtarzasz się ,ale to typowe dla chorych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj powiedzial ze chcialby isc opic. ale nie na zasadzie skonczenia sie tylko postawienia 2-3 kolejek kolegom. i nie wiem w ktorym momencie go "puscic".. Czy jak bede w szpitalu, czy w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.17 ty jestes z chamskiego personelu medycznego i nie chcesz miec swiadkow przy badaniu i porodzie by pacjentki byly bezbronne bedace same!Wiec nie licz na to ze madre i rozsadne kobiety beda same do wsa chodzic.A was rutyna jak zgubi to wycinacie zdrowe nerki lub inne narzady.To samo dobrze ze byl maz przy zonie rodzacej martwy plod i konala 20 godz zaden ginekolog nie pomogl poloznej to ma Swiadka meza ktory walczy o sprawiedliwosc ktorej brak.Dlaczego w polsce nie ma statystyki zgonow rodzacych i dzieci w szpitalach jak to sie robi w cywilizowanych panstwach.Bo polska to dziki kraj tok mowil wielki polityk.wiec pilnujcie sie na wzajem malzonkowie w tym dzikim kraju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wejdźcie na kafeteria forum " mieszkam za granicą i sram fiołkami bujdy biednej emigracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj swietowal, pierwsze dziecko nst dnia po porodzie, przyjechała cala ekipa znajomych i siedzieli do rana, za to jak wrocilam do domu mialam pieknie posprzątane i okna umyte, choć mylismy jakoś w polowie 8 mies ciąży ale kolezanki chcialy cos dla nas zrobić. Drugie juz nie bo mial 4 latka w domu, wypil po piwie z bratem. Nie widzę w tym problemu, niech świętuje wazne ze jest zawsze tam gdzie trzeba czyli przy porodzie i co dzien odwiedza w szpitalu, no i ze pic potrafi :/ a nie chlają do upadlego i kończy sie z policja. wolalam żeby "opil" swoja radosc jak bylam w szpitalu bo potem byl potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak :D dzień po porodzie u rodzicow w domu z rodzicami, siostrą i szwagrem wypili wódkę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż był ze mną podczas porodu i w szpitalu prawie cały dzień. wieczorem nic nie wypił. następnego dnia sam sobie "strzelił" piwo. a z kolegą napił się kilku piw jak już ja byłam w domu - bylam w szpitalu 3 dni bo mialam cc, Szkocja. i te piwa pili przy mnie, po 2-3 i zakończyli imprezę ok 22-giej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój wolał być ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie opijał, symbolicznie wypił z teściami po kieliszku nalewki, przy drugim tak samo. Mamy córkę i syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Mają taka tradycję, że jak komuś z zespołu urodzi się dziecko idą do knajpy posiedzieć. Wrócił o 23.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:29 a ty juz bylas w domu czy w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na kafe żadna nie pije przez całe życie nawet grama likierku i wszystkie mają niepijących mężów, ciekawe czy ci wasi mężowie o tym wiedzą, że nie piją :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narodziny pierwszego syna były jednocześnie narodzinami pierwszego wnuka zarówno w mojej rodzinie jak i męża. Syn urodził się nad ranem w niedziele. Wieczorem ja byłam tak zmęczona ze męża do domu wysłałam a tam już byli teściowie oraz moi rodzice z siostrą. No i była impreza na całego :) konkretnie uczcili narodziny potomka :P po powrocie do domu już nie było pępkowego a opieka i pomoc przy dziecku. jak urodził sie 2 syn to w domu był już 5 latek i tek symbolicznie po drineczku sobie strzelili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Na kafe żadna nie pije przez całe życie nawet grama likierku i wszystkie mają niepijących mężów, ciekawe czy ci wasi mężowie o tym wiedzą, że nie piją jezyk.gif" To takie dziwne ze ktos nie pije ? Moj maz nie pije alkoholu bo zwyczajnie nie moze. Ja wypije raz na rok lampkę czerwonego wina .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świętowanie czegokolwiek to musi być alkohol? ale wy denne jestescie. Nie można świętować i bawić się bez, zawsze musi być ten rausz, bo Polak bez promili nie może się ucieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie wiedziałam że ty jesteś wszystkimi kafeteriankami w takim razie zwracam honor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz przez 3 dni byl ze mna w szpitalu od rana do wieczora, jak dziecko sie urodzilo to w tym samym dniu wieczorem wypil 1 piwo i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodzilam o 17:15 byl do wieczora i poszedł do domu jego siostry kupił sobie polówkę i wypil sobie oczywiście nie zdołał calej ale z tego co wiem bo mi szwagierka mówiła to plakal non stop przezywal narodziny syna . Byl przy porodzie do konca gdy musial wyjść to tez usiadł w poczekalni i sie rozpłakał.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×