starszy o 15 lat...

od roku jestem z facetem starszym o 15 lat. Rzecz w tym, że sama mam 21. Kochamy się, jest cudownie, jestem szczęśliwa, ale moi rodzice jeszcze nic o nim nie wiedza. Od 3 lat mieszkam sama. Jestem w domu rodzinnym 2 razy w roku i boję się ich reakcji. Moj luby wygląda na max 28, także myślę, że może by tak ich oszukać i powiedzieć, że jest młodszy? wiem.. dziecinne to. ale wiadomo jak to bywa z rodzicami...

jak nie planujesz z nim nic powaznego to ich mozesz oklamac. w przeciwnym wypadku to chyba nie ma sensu

Myśląc bardziej przyszłościowo, nie wiem co z tego wyniknie. narazie jest super. Ja młoda, on młody (?), atrakcyjny. Kto wie co będzie za kilkanaście lat. Boję się ich reakcji, choć od dawna nie mają raczej nic do powiedzenia jesli chodzi o moje życie uczuciowe.

Nie myslisz przyszlosciowo, nie pochlebiaj sobie. Tzn jak on bedzie mniej atrakcyjny lub moze chory to przestaniesz go kochac?? To jest objaw niedojrzalosci, plytkosci i/lub zwyklego wyrachowania. Czas plynie dla wszystkich. O ironio on moze byc super przystojny i pelen sil za kilkanascie lat, a ty sie staniesz przecietna kobieta w srednim wieku. Jak on wtedy powinien zareagowac? Wymienic cie na mlodszy model?

Teraz moze jest dobrze ale pomysl co bedzie jak ty bedziesz miala 35 a on 50 lat :o porazka zupelna

Racja. ale nie powiedziałam, że patrzę na to przyszłościowo. Nigdy nie wiadomo co bedzie za kilka lat i obawa o przyszlość jeśli chodzi o związek z duzo starszym mężczyzną nie jest objawem niedorzałości ani wyrachowania. Kocham go, ale nie wiem co stanie się za te naście lat. Może tak jak mówisz zostawi mnie dla młodszej i ładnieszej. Wiem, że napewno nie rozstaniemy się z powodu reakcji otoczenia. Chcę tylko odpowiednio przygotować na to rodziców