Mąż

Witam, nie mam komu się wyżalic moja cała rodzina za granicą, a ja z mężem i miesięczna córka w Polsce, jestem zła na męża tak bardzo chciał dziecka, a teraz denerwuje się że dziecko płacze, kocha je, ale myślałam że bardziej będzie się zajmował jak to mówił jak on kocha dzieci i że będzie się zajmował, mąż pracuje ma ze wspólnikiem firmę brukarska, na pewno dobrze zarabia, mówi mi ale jemu nie wierzę, nie byliśmy małżeństwem jeszcze a on że jak mało pieniędzy na zimę odłożył bo zima nie pracuje, a tutaj kupił auto za 50 tys, tłumacząc się że oszczędności miał z poprzedniego związku, ja w domu z dzieckiem się zajmuje , gotuje sprzątam, ale pieniędzy mi nie daje chociażby na zachcianki, robimy zakupy razem, ale to mąż ma przy sobie pieniądze, zawsze muszę się prosić o coś aż głupio nie proszę juz, becikowe tez wziął, z becikowego jedynie byłam u fryzjera i kupiłam kosmetyki dwie sukienki, na wszystko oszczędza, nie zaprasza mnie nigdzie, ewentualnie jak on ma ochotę to rzadko kiedy na piwko pod parasol, ostatnio w nocy się poklocilismy miałam nerwy nie mogłam znaleźć gruszki do noska córce, mąż w nerwach mnie kopnął, później przepraszał, on chciałby kochać się a ja nie mam ochoty, mam uraz do niego,

Wredny cham, współczuję Ci :(

Cóż, wdepnęłaś... Gadaj z nim jakoś. Może nie wie, że źle robi?

Rozumie ze masz ciezko.Oczekiwalas czegos innego, nie spodziewalas sie ze tak moze byc ale kto trafi za facetem .Ja mam podobnie moj mąz na poczatku zajmowal sie dzieckiem jak wyszlysmy ze szpitala .Kapal,robil mleko,pomagal przy usypianiu.Po jakims czasie to sie zmienilo..tez mnie to wkurza bo tez mi sie nalezy chwila odpoczyku.Nie wiem co mam z tym zrobic,Awantury nie pomagaja a jak poprosze to na chwile.Wiec nie wiem co ci doradzic albo musimy sie meczyc albo zostawic swoich facetow.

Właśnie dzisiaj się o to poklocilismy, to kupił sobie piwko, a rację to on ma zawsze, zawsze sobie przyznaje racje, powiedział że on wie że bolą mnie pieniądze ze przy d***e nie noszę, dla niego trzeba być milutkim żeby o coś wyprosic, czuje się ograniczona i nie szczęśliwa

Daj mu trochę czasu na oswojenie się z rolą ojca. Jeśli nie chce pomagać przy dziecku może się boi że mu coś zrobi że coś pójdzie nie tak a wstydzi się przyznać, porozmawiaj z nim o tym. Co do pieniedzy trochę nie fajnie że tak ci żydzi na wszystko, ale skoro jesteście małżeństwem to powinniście wiedzieć nawzajem o swoich dochodach i wydatkach. Jak on tylko trzyma kase a ty to co nie masz prawa i dostępu do kasy, a jak by coś się stało, nie daj Bóg mąż by miał wypadek czy coś, powinnaś wiedzieć ile ma pieniędzy, znać kody do banku, bo w razie czego zostajesz z córeczką bez niczego, powiedz mu to żeby chociaż was zabezpieczył w ten sposób w razie czego. Na wszystkie problemy zawsze najlepszym rozwiązaniem jest szczera rozmowa, więc spróbuj porozmawiać z mężem co ci na sercu leży może przyniesie to jakiś skutek

Wiem po co on to robi.Moj tez nosil przy sobie karte do bankomatu zeby czul sie góra zebym to ja sie prosila o pieniadze. Nieraz ja przechwycilam i sie nauczyl a jak mu sie nie podoba to zrob liste co ci jest potrzebne i koniec ,Niech sam jedzie na zakupy.Co nam pozosostaje ?sama powiedz niby mamy pare wyjsc ale czy o takie zycie nam chodzilo?chyba nie.

Najgorsze jest to że mój mąż był alkoholikiem, miał kiedyś wszywke, rodzinę, dzisiaj tez nim jest bo musi wypić co miesiąc lub dwa, albo kłótnia i idzie kupić piwka, ja jestem taka ubeznaswolniona bez kasy, dzisiaj się pogodzilismy stwierdził że co miesiąc po 100 zł, na zachcianki , bo dałam jemu do zrozumienia, ciężki typ z niego jest msciwy, i złośliwy, najlepiej być pod pantoflem u niego to ok, czyli goła wesoła, gotowanie sprzątanie, dziecko,