Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fdsffffddff

Czy powinnam być zła na koleżankę? Pisze z facetem, z którym się spotykałam

Polecane posty

Gość fdsffffddff

Nie chcę popełnić błędu i sama nie wiem co o tym myśleć. Już o tym tutaj pisałam, aczkolwiek wczoraj miałam powtórkę z rozrywki. Chodzi o moją koleżanką. Ostatnio zauważyłam, że każda nasza rozmowa jest o tym, jak: 1) jej były nie daje jej spokoju, b) jakiś inny facet ciągle do niej pisze, a ona nie chce, c) jeszcze inny facet do niej wydzwania i ją wkurza Już odkryłam mechanizmy działania, tzn. wszystkim dookoła marudzi o tym, jak to ktoś nie chce dać jej spokoju, a w rzeczywistości sama tę osobę prowokuje a potem robi wokół tego przedstawienie. Do tej pory nie zwracałam na to uwagi na zasadzie "niech sobie pogada". Ale niedawno do tej licznej grupy facetów, którym spędza sen z powiek dołączył jeden, z którym się spotykałam. Już kilkukrotnie wspominała o tym, że do niej pisze. Wczoraj (kiedy wyliczyła już tych wszystkich innych) mówi: "XYZ PISZE DO MNIE CODZIENNIE. JEST TROCHĘ NATRĘTNY", po czym wzięła telefon i zaczęła mu odpisywać. W środku się zagotowałam. Odpowiedziałam coś kąśliwie - chyba wyczuła moją złość, ale zapewne nie wie czym jest spowodowana. A ja nie wiem, czy powinnam być zła i tu leży mój problem. Nie jestem osobą konfliktową. Ostatecznie nie byłam z tym facetem. Nie chcę wierzyć, że ona to wszystko robi specjalnie, ale nie mam pewności. Co byście myślały/zrobiły na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsffffddff
Dodam jeszcze, że ona obecnie ma faceta (który moim zdaniem dał jej milion sygnałów ostrzegawczych, ale w sumie to nie moja sprawa). Tym facetem zastąpiła poprzedniego. A poprzedniego jeszcze poprzednim. Nigdy nie była sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty chcesz ja zmienic czy swojego ex uchronic od wpadniecia w jej szpony? bo nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsffffddff
Nic nie chcę zmieniać ani nikogo chronić - to nie moja brocha. Chodzi mi o to, czy ona jest w porządku. Czy wiedząc, że to akurat jest facet, z którym się spotykałam (i ona zna tę historię), powinna mi mówić o tym, że on do niej pisze. Na zasadzie "widzisz, do mnie pisze, a do ciebie nie - jest taki natrętny" itd itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze chce ci tym sposobem powiedziec - zobacz nie warto po nim plakac? chyba sie z lekka czepiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ty..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsffffddff
Dlatego mówi mi o tym piąty raz? Mimo, że mówiłam jej, że mam go gdzieś z powodu pewnej sytuacji? Po co w ogóle porusza jego temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsffffddff
Tak, znowu ja, bo wczoraj specjalnie jej unikałam, a ona przysiadła się do mnie i w myślach odhaczałam o czym właśnie mówi. Facet nr 1, facet nr 2, facet nr 3 i po raz kolejny ten, z którym ja się spotykałam. Wypiłam trzy kieliszki szampana i sobie poszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ona jest nieuczciwa wobec swojego faceta, bo wobec Ciebie jest chyba uczciwa. powiedziała Ci o tym, Ciebie z nim już nic nie łączy, nie byliście razem. myślę, że tutaj nie ma się co czepiać. niech sobie robi z nim co chce, ma faceta, nigdy nie jest sama, więc niezłe z niej ziółko. moja przyjaciółka swego czasu też ciągle gadała, że ten to taki, ten śmaki ale pisała, kontynuowała znajomość i wiecznie miała kogoś innego, nawet nie wiadomo skąd. z kwiatka na kwiatek. i co jej przyszło? dziś jest samiusieńka jak palec, bo każdy ją zna, metka ciągnie się za nią do dnia dzisiejszego, była wszystkich, ale w rezultacie bardzo sama, dlatego moim zdaniem powinnaś powiedzieć jej wprost co uważasz na temat jej wywodów o facetach, napisz jej to samo co tutaj napisałaś. uszy Ci tylko puchną, a to nie minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsffffddff
Katrinakasia, ok, ale gdybym ja była na jej miejscu, tzn. wiedziałabym, że spotykała się z jakimś facetem, było fajnie, potem z pewnych przyczyn się skończyło, w życiu nie mówiłabym do niej "BOŻE, ON PISZE DO MNIE CODZIENNIE", a potem nie odpisywałabym mu przy niej. Poza tym mam chyba dość tych przedstawień pt. "wszyscy mnie tak bardzo chcą, ale ja ich nie chcę", skoro ewidentnie nie mówi tym facetom "nie", tylko utrzymuje z nimi normalny kontakt, a przy mnie i innych marudzi, że nie dają jej spokoju, tabun facetów ją chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsffffddff
Dodam jeszcze, że kiedyś byliśmy w knajpie większą grupą, ona wyciągnęła telefon i włączyła Tindera, trafiła na mojego byłego i zaczęła z nim pisać i flirtować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no otóż to, ona jest łatwa, naiwna i bardzo próżna, czym się szczyci -kolejna głupota. nie pasujecie do siebie pod względem priorytetów. to że Ci mówi o nim to właśnie ten brak taktu i zdrowego rozsądku, nie wie że w ten sposób może Cię urazić, więc według niej jest to zachowanie czysto fair. niby jest fair, ale po trupach. nie przejmuj się , tylko naprawdę radzę odciąć się od niej, bo się męczysz. też kiedyś miałam obawy czy zerwać znajomość, czy nie, bo irytowało mnie wieczne komentowanie facetów, poszłyśmy na piwo, to tylko faceci, faceci, ja do głosu nie mogłam dojść bo ciągle tylko historoie z facetami i że ma ich w d***e a biegła do nich i odpisywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsffffddff
Znam ją już od dość dawna, lecz dopiero niedawno zaczęłam zwracać na to uwagę :s Różnimy się jeszcze w jednym - kiedy się z kimś spotykam i otrzymuję jakikolwiek sygnał ostrzegawczy, to zachowuję ostrożność. Jeśli później znowu coś wzbudza moje podejrzenia, wycofuję się. Nie potrzebuję na co dzień adrenaliny czy życiu w obawie, a ona chyba owszem - jak nie ma jakiegoś dramatu lub nic się nie dzieje, to jest chora. Jej obecny facet (mówiąc delikatnie) wzbudza sporo wątpliwości. Ile ona mi na niego skarżyła, że tu widuje się z byłą (bardzo brzydką według niej - widziałam potem zdjęcie - ładna dziewczyna), tu coś tam, tu jeszcze co innego. Jak tak pomyślę, to mogłabym napisać książkę (tylko kto chciałby to czytać :D) na podstawie różnych sytuacji z nią związanych. To naprawdę niesamowite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podsumowując, myślę, że ta dziewczyna nie powinna się z Tobą kumplować, dlatego zrób wszystko aby zakończyć znajomość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsffffddff
Zdaje się, że wczoraj zrobiłam ku temu pierwszy krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Nie ma dymu bez ognia. Nie ma rozy bez kolcow. Ta znajomosc i tak upadnie wczesniej czy pozniej. Jesli juz teraz reagujesz tak jak opisalas to ja nie widze przyszlosci dla Waszego kolezenstwa. Wiec wlasciwie nie ma znaczenia kiedy i jak to skonczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×