Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kolejny facet chce bym odstawiła psa do kojca.

Polecane posty

Gość gość

Witam, Wychowałam się w domu pełnym zwierząt i do swojego przeprowadziłam się ze szczeniakiem. Pies ma swoje legowisko w salonie, dużo czasu spędza w ogrodzie, na spacerach lub ze mną w pracy. Natomiast gdy jest zimno i w nocy siedzi w domu. Jest ułożonym psem - nie skacze po gościach, bawi się z dziećmi, nie szczeka bez powodu... Ale w czym problem? Poznałam już drugiego faceta, w ciągu roku, który jasno wypowiada się, że miejsce mojego psa jest w kojcu. Rozumiem, że oni mają swoje psy w kojcach, bo tak było u nich w rodzinach i nie krytykuje tego... ale powoli mam dość naciskania na mnie bym psu zrobiła kojec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćula
powiedz mu ze spoko ,zrobisz dwa kojce obok ,jeden dla psa ,drugi dla niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i postanowiłas napisać o tym na uczuciowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kopnij faceta w d**e i zamknij w kojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest Twój dom i Twoja przestrzeń a więc Ty decydujesz prawda? A w czym mu ten pies przeszkadza, podał powód bo nie napisałaś? Myślę, że jak bym się psa nie "pozbywała". Ewentualnie może zakupiłabym jakiś domek zamknięty http://www.butik.zpazurem.pl/szukaj/domek#modal Czy coś, żeby tam pies miał własną przestrzeń i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćula 2015.06.21 powiedz mu ze spoko ,zrobisz dwa kojce obok ,jeden dla psa ,drugi dla niego . Popieram. poza tym, jakm prawem facet sie rządzi w TWOIM własnym domu?? twoim własnym psem? psa masz zapewne juz dłużej niż faceta, więc...:D:D no ja bym zasmiała sie typowi w twarz i powiedziała, że skoro chce kojec, to moge , dla niego, dla faceta , zakupic i wsadzic go tam, nawet tylko na noc:D:D- a od mojego psa wara:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psy śmierdzą. Ich miejsce jest w budzie a nie w domu gdzie osrywają i leją po kątach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że gdyby nie właził wam do łóżka to nie byłoby tekstów o kojcu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw faceta,znam takich i niestety moj nie był lepszy, u mnie była inna sytuacja, mimo że pies był na dworze to miałam kłótnie że pies robi dziury na działce, siostrunia jego potem specjalnie zasadziła kwiatki, potem policja przyjechałą bo go uwiązał na łańczuchu i ktoś zgłosił. Siostra wielce pokrzywdzona, kazała żeby usunąć psa, bo to jego dom nie był tylko jej. Co przeżyłąm przez tą rodzinęto horror.. Nie pakuj się w taki związek to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mysle ze gdyby ludzie byli normalni a nie chamscy i nie z wiochy to byłoby inaczej. Normalni ludzie tak nie reagują, maja szacunek do żywych stworzeń a nie traktują je kompletnie przedmiotowo - ślad to sie bierze? Z wilczura na łańcuchu tańszego od słomy, ktory ma pilnować i szczekać. Na łańcuchu bedzie nieładnie, wiec do kojca. Biedny ten pies, jesli tak postąpisz. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie rozumiem, jak można tak żywe isioty traktować :( trzeba być bydlęciem! :/ gorzej... dla takich dla mnie nie ma miejsca. tragedia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już więcej by cham nie wszedł do mojego domu. Rządzić to przygłup może u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie taka śmieszna sytuacja - odeszła mi papuga(nie zdechła, tylko odeszła - zdechnąć mozna w pier.dlu za pedofilie i morderstwa), podczas kiedy brat wykopywal jej dołek pod balkonem(była zima, wiec ziemia zmarznięta, a chciałam głęboki bo tam chodzi dużo kotów) przemiła sąsiadka z góry zapytała sie po jakiego grzyba, to nie mozna wyrzucić? A czy przyjaciela, z którym byliście bardzo zżyci tez byście wyrzucili?!! Zrobiłam jej niezła awanturę, broniła sie teoretycznym argumentem ze to TYLKO zwierze, a ja ze przecież zwierzęta potrafią być niejednokrotnie wdzięczniejsze, milsze, nie ma w nich fałszu i zakłamania, potrafią uratować zycie wlascicielowi. Wracając do papugi, kiedys miałam problem z gazem. W nocy zaczęła tłuc sie po klatce, nie wiedziałam o co chodzi, ale najwyraźniej wyczuła w jakiś sposób nadmiar gazu z kuchni w powietrzu, pomogła mimo ze przypłaciła to zdrowiem bo ptaki sa bardzo wrażliwe na rożne substancje. No i od razu wyszło szydło z worka, ze sąsiadeczka z wiochy :( brzydzę sie takimi ludźmi. !!! Moze moja wypowiedz jest śmieszna i jest smieszne to ze papugę traktuje jak członka rodziny - w końcu to nie pies - ale niektóre gatunki bywają inteligentniejsze od psów, nie jestem jeszcze hipokrytka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×