Mowi,ze kocha a nie chce slubu

Jestesmy razem kilka lat,mamy dziecko.Moj partner,chyba juz byly,nie chce sie ze mna ozenic.Caly czas klamie i robi ze mnie idiotke.Raz mowi,ze w USC moglby wziac slub nawet teraz i pyta co jest potrzebne a jak mu powiedzialam, co trzeba, to w ciagu sekundy sie obrazil i powiedzial,ze chce go zlapac i zmuszam do slubu.Juz stracilam cierpliwosc.Szkoda mi dziecka,ale ja tez nie chce byc tak traktowana.Nie jestem az tak glupia i wiem,ze jak facet nie chce sie zenic to nie kocha a on jeszcze klamie.Znalam kilka par,ktore zyly bez slubu i zaden zwiazek nie przetrwal.Ja jestem/bylam bo nikt nie lepszy sie nie trafil.Pozna inna i sie zakocha to od razu mnie zostawi.Mam dosc.Tylko dziecko skrzywdzilam:-(

te z tak uważam ,nie to że mam jakies parcie a ślub ,ale po tylu latach pasuje chyba pójść i załatwić sporawe chociazby w USC. Facet jak kocha to chce sie ohajtac i tym samym w rozumieniu facetów "kobietę sobie zaklepac" a nie bawić sie w jakies uchylone furtki. Mój były sie nawet oswiadczył gadał o ślubie i w ogóle a jak sie zaczeło robić powaznie to sie obrazał ,nie mielismy dziecka wiec kopnęłam chłopczyka w tyłek

Tez bym nie chcial rozwod jest kosztowny a wasza milosc i wiernosc bardzo kr**** wiec po co mamy sie w to ladowac? Wrazie jak by mnie dziewczyna zdradzila lub chciala odejsc to wykopuje ja w ciagu 5 min a tak jak mam slub to musze oddawac polowe swojego majatku!

Co do majatku to mozna spisac intercyze.

Hahahaha a ktora z was chce spisywac intercyze? :D jak slyszecie zdanie "dobrze ozenie sie z toba ale spiszmy u notariosza intercyze" to slyszymy "ty mi nie ufasz c***u!" itd. Tak samo jak z testem DNA na ojcostwo w internecie kazda jest otwarta ale w zyciu realnym to dostajecie spazmow! A slub w cale nie znaczy ze sobie zaklepalismy kobiete bo po slubie tez mozecie sie puscic co jedt nawet bardziej prawdopodobne.

Bo to jest zmierzch patriarchatu, teraz zaczyna się matriarchat. A panowie zapomnieli już z jakich przyczyn ich przodkowie walczyli o patriarchat, a chodziło o to że w matriarchacie jest ograniczony dostęp do seksu dla panów, wielu panów nie ma żadnej partnerki ani szans na nią. tylko samiec urodziwy i zasobny ma szansę na seks, i o to chodzi. Przynajmniej dzieci ładne się rodzą, takie udane fizycznie, bo atrakcyjność mają po najatrakcyjniejszym osobniku męskim. Matriarchat to limitowanie seksu dla samców , a kobiety maja swoje rodziny ze swoimi dziećmi, faceci nie mają, tylko krążą koło kobiet w nadziei że im się uda nakłonić którąś do seksu. W matriarchacie kobiety nie są zbyt chętne do seksu jeśli nie mają w tym interesu takiego jak prokreacja czy gratisy, więc ilość seksu jest bardzo uszczuplona, a faceci się bardziej starają. Myślę że dla kobiet to dobrze że idzie matriarchat. A panowie, no...obudzą się z ręką w nocniku...he he

A nie żeńcie się, kij wam w nos. Idzie do polski wielka armia samców z Afryki czy Afganistanu, nie mają kobiet , i bardzo chętnie będą się żenić z Polkami, zaczernią się żłobki i przedszkola, a brzydkie samczyki polskie z marnym sprzętem, będą się oblizywać na widok każdej niedostępnej dla nich kobiety, zostanie wam walenie konia przed ekranem komputera i sztuczne vaginy, głupole

W matriarchacie kobiety nie są zbyt chętne do seksu jeśli nie mają w tym interesu takiego jak prokreacja czy gratisy, więc ilość seksu jest bardzo uszczuplona, a faceci się bardziej starają. x Niech ci sie nie przewraca w główce. Ci najprzystojniejsi nie rzucają sie na was tak bezmyślnie i to że któraś z was chce nie oznacza od razu że coś z seksu będzie. Jak sie nie kwalifikuje to niech sobie paluszkiem dobrze zrobi skoro facet z jej póki jej nie leży. Żaden matriarchat niczego w tej kwestii nie zmieni. Mo że nawet na naszą korzyść zadziała bo te średniaki to przystojnych będą wręcz oblegać i pchać się jedna przez drugą do rozporka.

Dziś sie tym średniakom wydaje że są jakieś piękne. Może i dobrze że nie macie kompleksów bo byłybyście nie do życia ale jesteście tylko DO PRZEŁKNIĘCIA i nic ponad to.

Dla kobiety papierek nic nie zmienia, dalej jak ktoś chce zdradzić to zdradzi, odejść to odejdzie. A dla faceta małżeństwo, a raczej rozwód to koszmar. Zabierane są dzieci, mieszkanie/dom, pół majątku. A jak dziewczyna słyszy o intercyzie o zaraz są oskarżenia o braku zaufania i braku miłości. Ja jako facet nigdy się nie zgodzę na małżeństwo, bo to zbyt ryzykowne. Ponad 40% małżeństw się rozwodzi, więc mam 40% szanse na to, że mi kobieta zabierze wszystko na co przez całe życie ciężko pracowałem. Najgorsze jest to, że nieważne z czyjej winy jest rozwód (kobieta może zdradzić, facet wnieść pozew) a i tak przy podziale majątku to kobieta dostanie więcej. Nie ma mowy by jakikolwiek normalny facet, co jeszcze ma trochę oleju w głowie zgodził się na takie coś, jedynym wyjściem jest unikanie ślubu.

Przy podziale majątku należy się równo. Jeżeli żona dostaje więcej to dlatego że laski są bardziej zdeterminowane i bardziej zapobiegliwe. Mąż machnie ręką bo nie chce sie dłużej użerać z wiedźmą na którą nie może już patrzeć a żona dla większych korzyści własnymi zębami krtań by mu na sali sądowej przegryzła. Tylko dlatego żony dostają więcej że z nas są takie lekkoduchy i godzimy się na podział niezgodny z prawem żeby tylko uwolnić się wreszcie raz na zawsze od żony. Tak was kochamy żoneczki ;) Nadal chcecie wychodzić za mąż? ;)

Masz rację, często podczas rozwodów kobiety chcą jak najwięcej zabrać facetowi, nie liczy dla nich liczy się tylko kasa. Potrafią oczerniać i kłamać, wszystko dla zysku. Są mściwe i zachłanne, nie znają granic w swoich kłamstwach.

Owszem. Mnie szybki rozwód też trochę kosztował ale nie tyle ile sobie chciwy g****ojad wymarzył ;) Zrobiłem to ponieważ z prostej kalkulacji wychodziło że jakbym to dłużej pociągnął to nic by mi sprawiedliwy podział nie dał bo kasa poszłaby na adwokata. Wolałem więc stracić te kilka groszy które i tak nie sprawiły że g****ojad nie ma finansowych problemów ;) a ja i tak mam więcej niż potrzebuję.