Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość1607

Nie umiem zakończyć toksycznego związku...

Polecane posty

Gość gość1607

Ja cierpię, on cierpi... Wykańczamy się nawzajem :( ale mimo wszystko go kocham i nie wyobrażam życia bez niego... Miłość przysłania mi logiczne myślenie i chyba instynkt samozachowawczy... :( już brakuje mi sił do czegokolwiek... mam dość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to wasze cierpienie czym jest spowodowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a macie swoich partnerów;żonę,męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1607
Ja nie jestem jedyną kobietą w jego życiu... Można powiedzieć, że jestem "tą drugą". Niestety zdarzyło się, że mnie pobił... Ma napady gniewu i agresji, w trakcie których mnie wyzywa, naprawdę ostro... Co kilka dni mówi, że ma mnie dość i kończymy, pół dnia spędzam na płaczu ale jednak do siebie wracamy. On mi w ogóle nie ufa. Miał do tego powody ale dawno temu, teraz jestem innym człowiekiem i nie robię głupot. A on we wszystkim widzi zdradę, chce kontrolować to co robię, jak się ubieram, gdzie jestem i z kim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1607
Niszczymy się nawzajem :( wiem, że pomimo tego jak to wygląda coś nas łączy... silna więź jakiej nie czułam do nikogo innego. A fakt, że możemy liczyć tylko na siebie, jesteśmy dla siebie jedynymi osobami które mogą powiedzieć sobie o wszystkim tylko to utrudnia :( w końcu któreś z nas się nie wytrzyma i zabije, tak się to skończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż kochanko, jak sobie wybrałaś tak masz, nie chcesz się ratować, miec szansy na normalne życie, normalny związek (bo to nie jest związek, on jest z kimś innym) i chcesz niszczyc sobie dalej życie to cierp dalej na własne zyczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaa on na pewno strasznie cierpi :D wmawia Ci bzdury jak każdy palant, żeby mu naiwna kochanka nie uciekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie jestes jedyna kobieta w jego zyciu? a z jakiej racji wobec tego robi ci sceny zazdrosci? to jakis zart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1607
To nie jest żart. Wiem, że on cierpi. Znamy się od dawna, widzię to. To nie są tylko jego puste słowa. Niby chcemy to zakończyć ale żadne z nas nie potrafilo :( nie jestem dla niego tylko kochanka od seksu... Wiem, że mu zalezy i stąd ta zazdrość... Ale to jest zazdrość chora, toksyczna.... :( jak to tak dalej pójdzie to nie będzie mi wolno z domu wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana, dla mnie facet, który POBIŁ kobietę - nieważne z jakich przyczyn - nie zasługuje na to, aby być z kimkolwiek. A ty - sorry, ze to powiem, ale tak jest - zachowujesz się głupio, będąc na własne życzenie z facetem, który cię nie szanuje, nie kocha i nie rozumie. Ok, może możecie sobie mówić o wszystkim od takich rzeczy są przyjaźnie, nie trzeba od razu ładować się w związek i w dodatku jako - jak to mowisz sama - ta "druga".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1607
Żeby było śmiesznie to on szanuje mnie bardziej niż jakikolwiek facet z którym się spotykałam do tej pory... Nie wiem czy mnie kocha, ale na pewno rozumie jak nikt inny. Próbowaliśmy przyjaźni, to nie wyszło, nie potrafimy tak. Nigdy mnie nie uderzył bez powodu... ale to żadne usprawiedliwienie, wiem o tym. Tylko ja niby wszystko wiem ale jak przyjdzie co do czego to marzę tylko żeby go przytulić :( chociaż tak bardzo mnie krzywdzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba prowokacja - nie ma tak beznadziejnie głupich kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1607
To nie jest niestety prowokacja. Nie wiem czy beznadziejnie głupich ale na pewno beznadziejnie zakochanych. Gdybym kilka lat temu słyszała w jakim ja będę związku to bym nie uwierzyła, wyśmiała to :( ale można teoretyzować że nigdy sie czegos nie zrobi, a jak przyjdzie co do czego to uczucie zwycieza z logiką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan pisac brednie i lec do swojego pana i wladcy. Masz pozwolenie na pisanie w internecie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymysl lepsze prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to z kim do tej pory się spotykałaś - zw zwierzetami? Skoro mówisz, że facet, który cię więzi, bije i wyzywa j"dobrze cię traktuje" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1607
Z facetami którzy widzieli we mnie tylko obiekt do pieprzenia, nie osobę z którą można być. Gdyby wiedział, że tu piszę to pewnie by mnie wyśmiał. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakaś zdesperowana d*****,facet leje,obraża a ta nam mowi,że to jedyny facet,który ją rozumie czy masz coś wspólnego ze specjalna szkołą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ta druga o tobie wie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze0kiedys
gosc1607 - Az nie moge uwierzyc, ze jestes dokladnie w takiej samej sytuacji jak ja.. wszystko o czym napisałaś, jakbym czytała o sobie. Moze masz ochote porozmawiac gdzies na priv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×