Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozdartamiedzydwoma

Między młotem, a kowadłem

Polecane posty

Gość rozdartamiedzydwoma

Cześć dziewczyny. Mam nietypowy problem, mianowicie chodzi o dwóch facetów. Jestem w związku już 3 lata, i nie mam 15 lat, ale nie mam też 30. Mój problem polega też na tym, że jestem w dość toksycznym związku. Mój facet jest ode mnie 4 lata starszy. Jest kochany, troskliwy, mogę czuć się przy nim bezpiecznie, ale jest chorobliwie o mnie zazdrosny. Chodzi o rzeczy typu: na tego nie patrz, nie możesz mieć facebooka, bo jacyś inni będą Cię zaczepiali, nie ubieraj jak nie ma mnie przy Tobie sukienek, legginsów. Nie wolno Ci beze mnie jeździć na imprezy, nie możesz palić, przeklinać itd. Ogólnie czuję się, jak w klatce. Czasami jest bezczelny i arogancki, bo ma charakter - nie ukrywam, że ja też nie jestem miodem mazana, ale nie należę też do osób lubiących kłótnie. Od ok. 1,5 roku ciągle się kłócimy, on też przeprowadził się na stałe za granicę, bo tam znalazł pracę, ma mieszkanie, i były plany, że mam wyprowadzić się pod koniec roku do niego n stałe. Ale nadal zastanawiam się, czy warto. Strasznie mnie ogranicza, i już nie mam sił na dalsze kłótnie przez jego zazdrość. 3 miesiące temu odezwał się mój rówieśnik. Chodziłam z nim całą podstawówkę jak i dalsze klasy do szkoły, znam Go od małe, zawsze ze sobą rozmawialiśmy, ale po szkole urwał się nam kontakt na ok 3 lata, i teraz się odnowił. Dużo mi pomaga, rozmawiamy ze sobą, mogę mu powiedzieć wszystko, on zresztą mi też. Mam w nim przyjaciela, którego nie mam w moim facecie. Brakuje mi rozmów. A on idealnie zapełnia mi pustkę. Sęk w tym, że zawsze nas do siebie ciągnęło. I chyba liczy teraz na coś więcej. Ja jestem pewna, że gdyby mój M nie pojawił się w moim życiu, to zapewne zakręciłabym się koło mojego starego znajomego. Nie wiem co mam zrobić, bo gdy zawsze mam problem kieruje się do kumpla, bo wiem, że On mnie wysłucha a mój M jest pesymistą, i ciągle myśli, że ja źle postępuje. Nie wiem co mam robić. Mam mieszane uczucia i źle się czuję z tym, że mam faceta, a spędzam czas na miejscu z kimś innym. Co mam robić? Nie sądzę, bym zakochała się w rzekomym starym kumplu, ale dobrze czuję się w jego towarzystwie. Dziękuję z góry za pomoc. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw obecnego, nic z tego nie będzie. To dopiero początek, co będzie po ślubie...? Będzie tylko gorzej. Chcesz do końca życia chodzić zestresowana, niespokojna, bez wsparcia i poczucia bezpieczeństwa? Sama odpowiedz sobie na te pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdartamiedzydwoma
Nie chcę, ale ciężko mi i nie wiem co mam robić. Jednak to kupa czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już zmarnowałaś 3 lata dla takiego dupka i chcesz zmarnować kolejne lata? A może całe życie? Nie bój się zakończyć takiego związku, nie patrz na to, że długo ze sobą jesteście. Chcesz być dalej tak kontrolowana? Chcesz dalej być z kimś, kto ogranicza twoją wolność? Chcesz być dalej marionetką w jego rękach? Jeśli tak, to powodzenia, ale nie wróżę ci wspaniałej przyszłości. Powiedz mi, jak można tkwić w toksycznej relacji, która cię unieszczęśliwia? Chyba, że jesteś jakąś masochistką i ci to odpowiada. Zakończ to zanim będzie za późno. Już dawno powinnaś to zrobić. Nie wiem, czy powinnaś być z tym dawnym przyjacielem, czy nie, ale wiem że na pewno nie powinnaś być z tym z którym jesteś teraz. Zerwij z nim. Jest mnóstwo świetnych facetów na świecie. Nie warto marnować życia dla jakiegoś zakompleksionego kretyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozdartamiedzydwoma
Całkowicie rozumiem to co napisałaś i dziękuję że zainteresowałas się tematem. Chyba brak mi odwagi. Tylko nie wiem skąd ją nabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno olej te 3 lata. Co to jest w porównaniu z całą resztą życia które dopiero przed tobą? przecież jesteś młoda, bez problemu znajdziesz innego wartościowego mężczyznę z którym warto wejść w poważny związek a ty ciągle zastanawiasz się nad tym nadętym arogantem. Nad czym tu myśleć? Ja mam 31 lat i na brak zainteresowania ze strony mężczyzn nie narzekam, mimo że jestem już w związku. Uwierz mi nie warto tracić czas na taką szarpaninę emocjonalną, szkoda energii, szkoda życia. Życie jest takie piękne głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze: kup sobie seksowną bieliznę, idź do fryzjera, zrób ładny makijaż, ładnie się ubierz i umów się z jakimś kolesiem na zwykłą niezobowiązującą kolację, chociażby z tym kolegą szkolnym. Kiedy zobaczysz siebie taką piękną w lustrze i kiedy zobaczysz jak ten facet ciebie adoruje i komplementuje od razu twoje poczucie własnej wartości skoczy o 100% w górę zobaczysz :) naprawdę wierz mi szkoda życia na jakiegoś dupka który nie potrafi ciebie docenić. Wiem co mówię, odstrzel sie na maxa a zobaczysz reakcję mężczyzn na twój widok, sprawdzone potwierdzone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×