Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zuzax2

Mój partner nie czuje się gotowy na dziecko

Polecane posty

Witam, może któraś z was ma podobnie i potrafi doradzić. Jestem ze swoim partnerem 8 lat, oboje mamy 25 lat, szczęśliwi, jednak od pewnego czasu czuje że chciałabym mieć dziecko. Mój chłopak (nie mamy ślubu, bo oboje nie jesteśmy zwolennikami małżeństwa) też chce mieć dzieci ale dla niego jest jeszcze za wcześnie, gdy rozmawiamy o tym argumentuje, że powinniśmy zaczekać kiedy nasza sytuacja finansowa/mieszkaniowa będzie lepsza, ale chciałabym zaznaczyć, że oboje dobrze zarabiamy i finanse nie stoją na przeszkodzie. Ostatnio podejrzewałam, że "wpadliśmy" i czułam jego oparcie, że stanie na wysokości zadania, jednak nie czułam, żeby się cieszył. Ja wręcz przeciwnie. Ostatnio pokłóciliśmy sie gdy próbowałam z nim rozmawiać o planowaniu dziecka, powiedział mi wtedy, że powinnam związać się z facetem starszym, który chce już zakładać rodzine. Nigdy nie brałam na poważnie faktu, że równolatkowie w związku mają gorzej bo facet dojrzewa wolniej,myślicie, że coś w tym jest? Macie podobne doświadczenie? Kochamy się, nie chciałabym się z nim rozstawać. Bardzo pragne dziecka, czuję że jestem gotowa, że to odpowiedni moment, chciałabym by on czuł podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmusisz nikogo do tego zeby juz poczul ta chec bo ty ja czujesz. To jest wazna decyzja i trzeba ja podjac swiadomie i nie mozna naciskac a klotniami i naciskaniem odpychasz go od tego jeszcze dalej.. Ja tez czulam wczesniej ze jestem gotowa niz moj partner. Ale zawsze wychodzilam wlasnie z zalozenia ze chce zeby on tez CHCIAL a nie zmuszal sie.. Musialam poczekac dwa lata i sam zaczol o tym mowic. Niestety nie poszlo to tak latwo, staralismy sie 6 lat.. Ale teraz jestem w ciazy ;) Wg mnie daj mu czas bo naciskaniem mizesz rozwalic zwiazek a pomysl, chcesz miec dziecko z kims kocho kochasz i wiesz ze bedzie seietnym ojcem ale musisz poczekac, czy z jakims kolesiem nieodpowiedzialbym byle tylko juz bylo ..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze gratulacje :) Masz wiele racji, dziękuje za odpowiedz. Staram się nie naciskać, wiem jak destrukcyjny wpływ to wywiera. Czasem po prostu nie wytrzymuje, za dużo o tym myśle, wszędzie czytam, że im starsza się staje tym gorzej, wokół koleżanki zachodzą w ciąże, a my nadal jestesmy tylko we dwoje. Ale wiem, że w końcu nadejdzie i nasz czas i wiem, że będzie świetnym ojcem, to warte czekania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj kochana warte czekania, kiedy wiesz ze on juz chce, z radoscia i ekscytacja jedzie z toba na usg, przyglada sie sie w zadumaniu monitorowi u lekarza ;) jestes mloda masz czas, olej kolezanki ciaze dookola, wy jestescie wazni. Staraj to sobie poukladac w glowie bo nakrecaniem sie sama sie blokujesz. Dzieki za gratulacje ;) trzymam kciuki zeby szybko byl gotowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach,ci chlopacy:)nie chce sie sie oswiadczyc I teraz na dziecko probujesz go namowic?przechodzony zwiazek...8lat razem i co?wypadaloby isc do przodu,a tu Nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaw go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kazdy potrzebuje brac slub, jesli oboje decyduja sie na zwiazek bez slubu to nie moze byc przechodzony i czy slub to wlasnie krok dalej ? E tam.. Bzdury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie,lepiej w wieku 40lat miec chlopaka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''powiedział mi wtedy, że powinnam związać się z facetem starszym, który chce już zakładać rodzine." "Kochamy się, nie chciałabym się z nim rozstawać. " x coś mi się zdaje, że jedno wyklucza drugie a tak na marginesie - facet się jasno określił, więc masz dwa wyjscia - czekać aż dojrzeje (może to nastąpić po trzydziestce) albo pójść za jego radą i poszukać innego za wczesnie zaczęliście i związek jest już przechodzony - nie licz na ślub i dzieci z nim on pozna niedługo dziewczynę i ożeni się w pół roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boszszszse! tyle lat z tą samą dziewuchą i jeszcze ona chce go w bachora wrobić biedny chłopak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jestesmy 15 lat razem bez slubu i jestesmy szczesliwi, przetrwalismy juz kilka slubow i rozwodow naszych znajomych i przyjaciol a my jestesmy razem, spodziewamy sie dziecka, mamy kupione mieszkanie, poukladane wszystkie sprawy formalne.. Slub nie gwarantuje wiecznego szczescia niestety.. Tylko ze my zyjemy w uk i tutaj zycie bez slubu jest normalne i nikt sie nie wpiepsza udajac ze wie lepiej jak powinno sie zyc i co gwarantyje szczescie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szanowanie uczuc partnera jest podstawa zwiazku, nie mozna nikogo do niczego zmusic nawet w imie tzw Milosci.. To ze jedna strona jest wczesniej na cos gotowa nie daje jej prawa do zmuszania drugiej. Najlepsze w braniu slubu, planowaniu dziecka czy nawet codziennych decyzjach jest to, ze wiemy ze druga osoba robi cos bo tego chce a nie sie zmusza.. Kazdy z nas ma wolna wole i nawet bedac w zwiazku chce miec prawo decydowania o sobie.. Przeciez to sa podstawy zwiazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież on się jasno określił i dał jej wybór - jak nie będzie dzieci - będzie związek, a jak ona chce dzieci to ma spadać do kogoś innego - proste takie ultimatum facet zazwyczaj daje swojemu materacowi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzony zwiazek, on zaraz znajdzie kogoś innego, a to czego ty chcesz nie ma znaczenia.Chłopak ma 25 lat, wcale się nei dziwę, z enie chce dziecka, jest młody, chce jeszcze sobie pożyć.W końcu znajdzie inną babkę i znią będzie brał ślub i miał dziecko, tak to sie zawsze kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mó mąz jak miał 26 lat rozstał sie ze swoją długoletnią partnerką, bo ona chciała wasnie dziecka itp. Była równieśniczką, ciągle naciskała, stawiała pod ścianą, to odszedł. Poznałam go gdy miał 32 lata, ja 26, długo był sam, na 3 spotkaniu oświadczył mi się, a po roku urodził sie nasz synek.Skąd wiem,że dzieko było powodem rozstania, bo znam bardzo dobrze jej przyjaciółkę.Ona teraz jest starą babą, ma owszem dziecko bo chciała, ale ma faceta tylko aby był. Czasem ją widzę, stara, smuta , zaniedbana kobiecina. Para powinna mieć w podobnym czasie pragnienie dziecka, a nie,ż eja już chcę, jak go przekonać, nie przekonasz, czasem panny zmuszają, albo "wpadają" nic dobrego z tego nei wynika. Jak pokazałam test, popłakał sie ze szczęscia, a nie ,ż estanie na wysokości zadania, cieszył się jak wariat i jest super ojcem, bo tego chciał, pragnął, a nie,że musiał się dostosować do potrzeb kobiety. Dziecko to rewolucja, trzeba chcieć zmienic swoje życia, bo wszystko staje na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj chlopak wie kiedy masz okres itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak myślałam, że zaraz napiszecie, że związek przechodzony. Jesteśmy parą, która świadomie żyje ze sobą bez ślubu, to nasza wspólna decyzja. Nigdy nie czułam potrzeby deklarowania miłości i przysiąg typu "że cie nie opuszczę .." przez Bogiem, urzędnikiem czy rodziną. Nie jest nam to potrzebne do szczęścia. Nie czuję też żeby nasz związek był przechodzony, po prostu etap ślubu u nas nie występuje bo i po co? I nie chcę go wrobić w dziecko, tak jak niektóre z was sugerują ;) Szanuje zdanie swojego partnera i skoro nie jest gotowy to ja to rozumiem.Do głowy by mi nie przyszło, żeby zrobić coś takiego. Co do jego słów o znalezieniu starszego partnera, to nie było to z jego strony żadne ultimatum. Zarówno ja, jak i on jesteśmy świadomi, że gdyby dzieliła nas różnica wieku być może on już by dojrzał i tyle. Po prostu chciałam wiedzieć czy któraś z was miała podobnie, że była gotowa na dziecko przed swoim partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co generalizowac ze zawsze hest tak czy siak bo to bzdura, i nie dla kazdej pary slub jest szczytem osiagniec. A jak ludzie sie rozwodza to co, jest to przechodzone malzenstwo ? W polsce jest ciagle ta mentalnosc ze musi byc slub bo inaczej zwiazek nie jest nic wart.. Nie zawsze ludzie sa gotowi na te same rzeczy w tym samym czasie, czasem trzeba poczekac, czasem jedna strona czasem druga. Autorko sama wiesz najlepiej co jest miedzy wami, jakie sa relacje i plany i tego sie trzymaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zuzax2 dziś Tak myślałam, że zaraz napiszecie, że związek przechodzony. Jesteśmy parą, która świadomie żyje ze sobą bez ślubu, to nasza wspólna decyzja. Nigdy nie czułam potrzeby deklarowania miłości i przysiąg typu "że cie nie opuszczę .." przez Bogiem, urzędnikiem czy rodziną. Nie jest nam to potrzebne do szczęścia. Nie czuję też żeby nasz związek był przechodzony, po prostu etap ślubu u nas nie występuje bo i po co? xxx srata tata ciągłe podkreślanie jak to ty nie chcesz ślubu jest dla mnie mocno podejrzane to on nie chce ślubu a ty udajesz, że masz takie samo zdanie, bo dobrze wiesz, że pierwsze co by zrobił gdybyś zaczęła mówić o ślubie to zwiałby z prędkością światła z resztą jeśli chodzi dziecko to już jasno powiedział ci, że masz je sobie zrobić z kimś innym i jeszcze jedno nie masz zielonego pojęcia co to znaczy "przechodzony związek" - to nie ma nic wspólnego ze ślubem - po prostu - wszystko się wypaliło - i nie zmieni tego fakt, że nie przyjmujesz tego do wiadomości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chociażby po to, żebyście mogli po sobie dziedziczyć, żebyś w razie czego była zabezpieczona (i on też). Ślub się bierze, jak się o kimś myśli, żeby zapewnić bezpieczeństwo, stabilizację. A już przy dziecku to w ogóle. A jak ktoś nie chce ślubu to tylko znaczy tyle, że nie chce tych zobowiązań. I już widzisz - ślubu nie, dziecka nie. Nie sądzisz że to o czymś świadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona go kocha i koniec! nie przetłumaczysz! dotrze do niej dopiero, kiedy dostanie kopa, żeby zwolnić miejsce dla młodszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chociażby po to, żebyście mogli po sobie dziedziczyć, żebyś w razie czego była zabezpieczona (i on też). Ślub się bierze, jak się o kimś myśli, żeby zapewnić bezpieczeństwo, stabilizację. A już przy dziecku to w ogóle. A jak ktoś nie chce ślubu to tylko znaczy tyle, że nie chce tych zobowiązań. I już widzisz - ślubu nie, dziecka nie. Nie sądzisz że to o czymś świadczy? x O jeju. Poważnie. Jak miałam 25 lat to też nie chciałam dziecka ani ja ani mój partner. Zdecydowaliśmy się po 30. I tak żyjemy w związku prartnerskim przez 18 lat. Facet nie chce dziecka teraz a nie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i uważajcie drogie mężatki żeby was męzuś nie kopnął w zadek żebyście zwolniły miejsce dla młodszej. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mnie kopnie to rozwód z jego winy i przynajmniej dostanę alimenty na siebie. A kopnięta konkubina może co najwyżej na dziecko kasę dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzax2
"nie masz zielonego pojęcia co to znaczy "przechodzony związek" - to nie ma nic wspólnego ze ślubem - po prostu - wszystko się wypaliło - i nie zmieni tego fakt, że nie przyjmujesz tego do wiadomości!" No cóż:) nie mam co przyjmować do wiadomości, bo w moim związku nic się nie wypaliło. A podkreślam fakt że nie zależy mi na ślubie,bo jak widziałam we wcześniejszych komentarzach do niektórych nie dociera, że kobiecie może nie zależeć na białej sukni.:) Nie trzeba być w związku małżeńskim by po sobie dziedziczyć,umowa notarialna rozwiązuje te problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak slub bierzecie zeby dostac alimenty albo spadek to super powod ;) dzieki za taki zwiazek. My bez slubu tez po sobie dziedziczyny - bo tak mamy zapisane u notariusza, a alimentow w razie czego nie potrzebuje bo sama potrafie sie utrzymac.. Kazde z nas jest zabezpieczone na wypadek smierci drugiego jak i dziecko, do takich decyzji nie trzeba slubu a rozsadku, zalosne jestescie, przynajmniej podajcie rozsadniejsze argumenty za slubem.. Slub dla spadku albo alimentow... A ja myslalam ze slub bierze sie z milosci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że ty jestes gotowa nie znaczy ze to dobry czas na dziecko-on tez musi byc ja tez bylam predzej gotowa na dziecko niz mój maż, rozmawialismy o tym,podawał argumenty finansowe, ale wiadomo było że nie chodzi o to bo oboje mielismy stabilna, dobra sytuacje finansowa po prostu emocjonalnie nie był gotów-poczekałam ok 1-2 lata, z perspektywy czasu nie żałuje, teraz jestem w 9 miesiacu ciazy, maz bardzo sie cieszy z dziecka, nie moze sie doczekac zabawy z nim a i ja z perspektywy czasu sie ciesze ze zaczekalismy-teraz mam 27 lat i przez te 2 lata poużywałam zycia, poimprezowała, pozwiedzałam zrobiłam sobie tatuaz, skonczyłam podyplomówke- spełniałam sie na róznych płaszczyznach i teraz spokojnie moge skupic sie na dziecku i rodzinie mimo ze tak jak ty w wieku 25 lat bardzo chciałam miec dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóżusmiech.gif nie mam co przyjmować do wiadomości, bo w moim związku nic się nie wypaliło. A podkreślam fakt że nie zależy mi na ślubie,bo jak widziałam we wcześniejszych komentarzach do niektórych nie dociera, że kobiecie może nie zależeć na białej sukni.usmiech.gif Nie trzeba być w związku małżeńskim by po sobie dziedziczyć,umowa notarialna rozwiązuje te problemy. xxx uważasz, że ślub to tylko jednorazowy występ w białej sukience? no to gratulacje! i myślisz, że notariusz zagwarantuje ci w razie czego alimenty, dziedziczenie składek emerytalnych, rentę po śmierc***artnera, możliwość otrzymywania informacji o jego leczeniu w szpitalu czy możliwość decydowaniu o leczeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzax2
Polecam zapoznanie się z tą stroną: https://zip.nfz.gov.pl/ap-portal/user/menu/open@info?view=022 Każdy człowiek może decydować komu lekarz ma udzielić info o stanie zdrowia. A na emeryturę nie ma co liczyć w tym kraju ;) Tak jak czytam niektóre komentarze, to motywacją do ślubu są pieniądze .. a raczej otrzymanie ich po rozwodzie, paranoja ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy człowiek może decydować komu lekarz ma udzielić info o stanie zdrowia. A na emeryturę nie ma co liczyć w tym kraju oczko.gif Tak jak czytam niektóre komentarze, to motywacją do ślubu są pieniądze .. a raczej otrzymanie ich po rozwodzie, paranoja .. xxx i tak nie ma znaczenia co jest motywacją - jedno jest pewne - ON ŻENIĆ SIĘ NIE CHCE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×