Gość gość Napisano Czerwiec 23, 2015 Wszyscy mniewamy doly wieksze, mniejsze, ale ja mam doslownie czarna dziure od kiedy poszedlem do gimnazjum i zobaczylem jak wygladam oraz co ze soba reprezentuje. A potem bylo tylko gorzej... przestalem zyc bo po co ? Motywacji do nauki tez nie mam i nie mialem (poza wyjatkiem kiedy mi sie dziewczyna spodobala, ale o tym pozniej) , mam 2 jedynki na koniec roku... to moja frekfencja i nieobecnosci spowodowaly , ze mam zachowanie naganne, a nie jestem glupi ( przynajmniej nie na tyle zeby 1 miec) . Ale malo tego , od pewnego czasu mimi tego, ze mam dola, to zakopalem sie w nim i czuje, ze ciezko bedzie mi sie wykopac na powierzchnie . ostatnio bylem u psychologa i przez moje podejscie do zycia mam wizyty u psychologa. Wracajac do tej dziewczyny to mialem taki mpment w zyciu, ze myslalem , ze w koncu odbilem sie od dna i wszystko sie zmieni, dziewczyna podoba mi sie od ponad roku mimo tego jak umie zranic... Nie wiedzac o tym , juz na samym poczatku powiedziala, ze nie jestem w jej typie ( i ma racje, bo ona to taka no jak prawie kazdy gimbus, ale ja nie chce taki byc...) . Dodam na dokladke jeszcze tylko, ze reram i niezbyt wyraznie mowie przez co ciezko mi jest w zyciu a co dopiero z dziewczynami. Do hejterow- tak jestem zasranym gimbusem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach