praca w kantorze jako kasjer walutowy

moja pierwsza praca po studiach ,zrobiłem kurs kasjera walutowego i dostałem propozycje ,9 h dziennie 6 dni w tygodniu za minimalną ,brać? Boję sie że przyjmę falsyfikat a ponosze za to odpowiedzialność

zaraz po studiach? no to pewno że brać,to fajna praca,co prawda nie ma wielkiej mozliwosci rozwoju,ale jest to robota spokojna,będziesz miał liczarke która wyrzuci Ci lewizne i dodatkowo lampę uv,szybko się nauczysz i na pewno nie zostaniesz sam w kantorze przez pierwsze tygodnie,jak popracujesz z pół roku możesz napomknąć o podwyżce. Musisz tez miec dobry kontakt z klientem ,to nie jest tak że klient podaje ,ty wymieniasz i bay, klient lubi sobie pogadać,pyta o tendencje spadkowe/wzrostowe,negocjuje kurs. A wiesz jakie bedziesz miał waluty? bo jak tylko podstawowe,bez żadnej egzotyki typu riale,peso,leje,ruble białoruskie,hrywne to już w ogóle pikuś. Gdzie robiłes kurs ? ja robiłam 10 lat temu i naprawdę nas tam sporo nauczono,dzisiejsze kursy to niestety tylko niezbędny swistek i zero wiedzy. Najgorsze są dolary 100,bywa że wykładowca z kursu nie pozna że to falsik tak doskonale są zrobione,patrzysz wtedy na oko benjamina,je najtrudniej podrobic. powodzenia

zrobiłem taki korespondencyjny kurs... przyznaje nic nie umiem ,zrobiłem bo był tani,żeby było co wpisać w cv..chyba jednak zrezygnuje za duża odpowiedzialność

zrobisz jak chcesz ,jesli Cię to w ogóle nie interesuje to faktycznie nie zawracaj sobie i pracodawcy głowy. Tej roboty nie da sie wykonywać ze strachem i znudzeniem.

nie brać ,lepiej na kase do tesco ,zarobisz tyle samo i bez spiny że kupisz fałszywą tysiąc eurówkę

nie ma takiego nominału jak 1000 eu

http://www.money.pl/pieniadze/poradniki/artykul/jak;rozpoznac;falszywe;euro;i;dolary,184,0,489400.html polecam autorowi jak i zwykłemu kowalskiemu

moja bratowa pracuje w kantorze juz pare lat i jest zadowolona,raz kupiła coś fałszywego na początku pracy,chyba 20 funtów ale nie pamiętam.