Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majeczka24

Własny dom z ogrodem, macie czy marzycie aby mieć?

Polecane posty

Gość gość
I dodam że rachunki może duże bo nie oszczędzamy ale my żyjemy by żyć a nie chodzić przy zgaszonym świetle czy marznąc. Moja bratowa u siebie w bloku całą zimę mają zakręcone grzejniki i otwarte okna bo tak ciepło mają . A jeszcze wspomnę - nie wiem jak to w bloku ale jak my wyjeżdżamy na wakacje to zastanawiam się czy dom zastane nietkniety. Straszne włamania są u nas i nawet alarmy nie pomagają. Z tego co wiem jednak mieszkanie w bloku ciężej obrobić?? .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No u nas nikt po ciemku nie chodz i rachunki co 2 miesiące po 180-200zł. Ale 200 to tylko zimą. Jak masz stare graty w domu co żrą prąd to nie dziwota że rachunki wysokie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie- jak ktoś ma śmieciowe sprzęty w domu sprowadzone z Chin i kupione w Biedronce- to nie dziwota że rachunki wysokie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W nowszych blokach chyba już wszędzie są windy ?? Nawet tych 4 piętrowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 4 pietra wind nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo ty wiesz co mam w domu ..... jasnowidz z d**y wzięty. Pani / panu podziękuję za rozmowę. Stać mnie na takie rachunki a złom w domu mam ?? Gdzie takich idiotów sieją?? Wracając do tematu - omijając juz ile co kosztuje prawda jest taka ze jednak roboty jest od cholery przy takim domu. Jednym to pasuje innym nie. Mnie przerasta te 200 metrów z podwórkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm moja bratowa mieszka w 4 piętrowym i ma .... w Minsku Mazowieckim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie sprzęty 2 letnie z wyższej półki rachunki takie same. Tyle w temacie jak to byle jaki sprzęt to ok. I tak może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taak chata 200 metrów , a tam czajnik za 39zł i do rachunku 60zł co 2 miesiące. Pralka chyba pamięta ubiegły wiek.. lodówka też z promocji za 699zł. Masz się czym chwalić biedoto. Lamentuj jakie rachunki masz lebiodo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz zostanę zjechana i pewnie będą wyzwiska, że jestem głupia i zazdrosna, ale domku nigdy nie chciałam, nie chcę i wiem że chcieć nie będę. Dom to wg mnie wiosną sadzenie, latem koszenie i dbanie o rośliny, no chyba, ze ktoś ma tylko trawę, jesienią grabienie, a zimą odśnieżania. Dodatkowo jak się coś "rypnie" no.dach to niezłą kasę trzeba włożyć w odrestaurowanie takiej "usterki" ponadto dużo sprzątania i roboty, a wg mnie radości żadnej no i plus jeszcze to, że zesrałabym się:P ze strachu jakby zapadał zmierzch i wiem wiem zaraz napiszą tu ludzie chcący za wszelką cenę przekonywać innych do domu, że są alarmy, a dom to sama radość, ale ja tak nie uważam i nigdy uważać nie będę:D Zdarzyło mi się raz mieszkać przez 2 tygodnie w domku w górach, piękne widoki, to fakt, domek też niczego sobie, alarmy i rolety zewnętrzne, a mimo to jak zapadał zmierzch po prostu się bałam:o od razu rolety w dół i tylko łażenie i zastanawianie się czy garaż zamknięty i czy wejścia oba też:D za to zawsze marzyłam o mieszkaniu, ale takim na małym strzeżonym osiedlu w niskimi bloczkami i marzenie się spełniło, mieszkam na osiedlu praktycznie w parku, ogrodzone, strzeżone, monitoring, 4 piętrowe bloczki, winda, ja na 2 piętrze, balkon około 10 metrów, mieszkanko niewiele bo 60, 2 pokoje plus kuchnia z salonem i jestem przeszczęśliwa:) bezpiecznie, cichutko i bez zbędnej roboty w dużym domu czy wokół niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale niestety jak przychodzi lato to musze do rodziny na kaczora się pchac bo jak tylko rozpalam grilla na balkonie to policję wzywaja :( nawet o basen dla dziecka na balkonie sąsiadka się pluła że niby ja zalewam...musze chodzić na basen zaraz obok- ale tam jest takie obłożenie że mam wrażenie zamiast wody to w chlorze się kąpię. Potem mam czerwone oczy jak królik 3 dni :(( Poopalac się tez nie mam gdzie... no chyba że na zasranym przez psy trawniku pod domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cie nie zjadę nie zwyzywam nie będę ubliżał. Też mam sześćdziesiątkę w bloku i też kategorycznie nie chcę domu. Chcę ci tylko powiedzieć (zupełnie poza tematem) że jest różnica pomiędzy strachem a lękiem. Ty odczuwasz lęk. Domyślam się że wieczorami tez nigdzie nie spacerujesz i być może z powodu swojego lęku tracisz sporo dobrych rzeczy z życia. To jednak twoja sprawa i wiedz że nic mi do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wolicie z****** chodniki i brudne baseny,to wasza sprawa ;) Ja tam wolę swój własny akwen Autorko Jak lubisz wieś i swobodę,a przy tym nie boisz się wyzwań z tym związanych,kupuj domek i bądź szczęśliwa...jak ja ❤️ W życiu nie chciałabym mieszkać w bloku! Wspólne schody,poręcze...fujjj ;) Wolę rodzinne bakterie ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do tego smrody na klatce bo każdy gotuje coś innego, normalnie na wymioty się zbiera, plus smród fajek na klatce i wlatujący balkonem i oknami, o hałasaś pierdzeniu, siuraniu i krzykach nie wspomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie jestesmy bardziej za mieszkaniem. nie mamy i nie planujemy dzieci i pewnie to tez zmienia postac rzeczy ale w ogole jestesmy przeciwni posiadaniu. bo to rodzi kolejne zapotrzebowania. w tym wypadku na remonty na alarmy itp... mamy mieszkanko kwaterunkowe po rodzicach meza i moze kiedys je wykupimy ale poki co jest ok. po dlugim namysle zdecydowalismy ze nie chcemy wpieprzac sie w kredyty poki co i tak takich pieniedzy nie mamy a poza tym nie wyobrażam sobie codzinnie sprzatac domu po całym dniu pracy :/ nasze mieszkanko jest nieduze dla nas dwojga w sam raz :) bardzo kuszaca jest opcja posiadania ogrodka ale coz nie mozna miec wszystkiego. poza tym mieszkamy w 4 pietrowym bloku i mamy bardzo milych kulturalnych sąsiadów wiec nie ma co narzekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowałem się w domu, później mieszkałem w bloku przez 12 lat, teraz znowu w domu. 1. Mieszkam w domu ale w Warszawie, w dzielnicy Włochy. Nie rozumiem ludzi którzy wyprowadzają się 30-40 km od miasta. Wtedy rzeczywiście można się bać napadu, ciemności i różnych odległości. Generalnie są plusy i minusy. Minusy domu ( jednocześnie plusy mieszkania) - mały wybór szkół, mieszkając w bloku w odległości 4 stacji metra miałam od groma szkół, tutaj żeby dziecko mogło same chodzić jest jedną - w mieszkaniu regularnie odkładać na fundusz remontowy i w razie czego nic Cię nie obchodzi - wyremontować i urządzić od początku 80 m to jednak mnie kasy niż na 200 m, w mieszkaniu wystrój zmieniałem co 4 lata, zmienić wszystkie meble w domu to kupa kasy - bloki w nowych osiedlach są ładnie zaprojektowane i zadbany teren wokół, mając nawet ładny dom na pewno trafisz na sąsiada który nie lubi lub go nie stać żeby było ładnie - na osiedlach w bloku jest dużo ludzi młodych a co za tym idzie dużo kafej e k, kosmetyczek, basenów. Ja do kawiarni mam spory kawałek podejrzewam ze jeśli ktoś mieszka 30 km od miasta to kawiarni nie zobaczy Plusy domu - koszt utrzymania taki sam nieco może niższy, ale nie wlicza się ewentualnych dużych remontów - dużo miejsca - ogród ( dla niektórych plus dla innych minus dla mnie obojętne) - brak sąsiadów za ścianą. Generalnie gdybym miała dużo dużo kasy wolałabym 200 metrowe mieszkanie ale to w Warszawie około 2500000 dom połowę tańszy. I jeszcze ważna rzecz, domy mają ludzie którzy zazwyczaj prowadzą jaki interes i zawsze można z garażu zrobić tymczasowy magazyn czy przeznaczyć jeden pokój na biuro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze ze dom jest trudno sprzedać w razie czego, podobnie jeśli chodzi o wynajęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co ci dom 200m ja mam dom 100m plus garaż 26m i jest idealnie jestem sama mam piękny ogródek, dużo ciszy i żadnych odgłosów zza ściany ani zapachód czyjegoś jedzenia na klatce. Temat jest mało wiarygodny dla kogoś kto rzeczywiście chce poznac plusy i minusy, ponieważ wypowiadają się ludzie, których nie stac na dom i z braku laku wymyślają argumenty deprecjonujące posiadanie domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cenie sobie komfort życia, wygodę, spokój i harmonię. To jest dla mnie najważniejsze. w bloku w takim kołchozie nie można mówić o ciszy i o intymności choćbyście nie wiem jak się zaklinali że tak nie jest... Rozumiem, że ktoś nie chce żyć w domu na kredyt i całe życie żyć w strachu, ale przyznajcie sami przed sobą, że gdybyscie mogli zapłacić gotówką za dom, to wybralibyście dom i tyle po co ta obłuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co mi dom 200 m ja mam 100. No sorry ale miałam mieszkanie 86 wiec co to za zamiana na 100. Po drugie mieszkałam 12 lat w bloku i żadnych hałasów żadnego jedzenia czuć nie było. Z własnego korytarza na 5 mieszkań znałam tylko jednego emeryta. Większość całe dnie w pracy. Może dlatego ze mieszkałam na nowym osiedlu wiec ściany były grube. Poza tym cisza, spokój kojarzy mi się z kompletną wioską. Ha aż takiej ciszy nie potrzebuje żeby nie było do kogo ust otworzyć. A ogród -niby fajna rzecz ale chociaż nie wiem ile kasy bym wydała nie zrobię takiego jak miałam na osiedlu, z fontanna i ogrodnicze który cały dzień cis poprawiał. Dla mnie jedyny powód to te dodatkowe 100 metrów, tak aby każdy miał sypialnie do tego salon, dwie łazienki i garderoby plus pokój do prasowania. A w zasadzie to głównie o garderoby i prasowanie chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się ze za domem tęsknią dwa rodzaje ludzi , bez obrazy. Ktoś kto mieszkał całe życie w bloku z płyty z cienkimi ścianami i zulami na ławkach, bez ochrony, terenu zielonego itp. Albo tacy którzy nie zdają sobie sprawy ile taki dom kosztuje a później jego utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedna rzecz a propo bloków i domu. W bloku w garażu podziemnym fury po 100-200 tys. wiec ludzie raczej nie są biedni, w domkach raczej biedniejszych którzy wszystko co zarobią pakują w dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z Warszawy. Ja wierzę że są takie osiedla bloków o jakich piszesz z fontanna mi, ładnymi terenami zielonymi i furtki za 200 tys. Ale to może w Warszawie i kilku innych miastach w Polsce. 80 % ludzi w Polsce mieszka w małych miasteczkach gdzie nie ma nowoczesnych bloków i dla nich dom to szczyt marzeń. A na pewno nikt tego nie rozkminia czy da to się sprzedać, czy wartość wzrośnie i czy w pobliżu jest dobra szkoła czy nie. Warszawę zostawmy warszawiakom resztę pozostałym; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co mi samochód za 200 tyś jeśli musiałem wieczorem z własną kobietą słuchać jak sąsiad w bloku za ścianą puka swoją żonę. Chyba mają łóżko przy naszej ścianie, tragedia. Wolałem kasę na dobry samochód wpakować w dom. Tylko dom, nawet mały ale nikogo za ścianą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem dylematy warszawianki, kiedyś myślałam o domu ale chłopak miał mieszkanie wiec zamieszkały u niego. I teraz juz nie zamienię bloku na nic innego, co najwyżej na większe mieszkanie. Trzeba tylko wybrać fajne osiedle. Dodam że jako dziecko mieszkałam w domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AstaLawista
A ja z rodzicami mieszkałam w domku, potem z narzeczonym w bloku, a znowu już z mężem chcemy się budować :D szukamy jakiś ładny projekt i będziemy ruszać z budową. Chcemy na pewno mały dom. Szczęśliwie możemy robić każdy rodzaj dachu (poza płaskim ale to nas nie interesuje). Nie wiem tylko czy sprawdzi się wersja bez okapu, czy lepiej tradycyjnie…?? Wybieramy z pracowni e-domy. Tu są różne wersje http://www.e-domy.com.pl/male_domy.html. Szukam informacji o dachach bez okapów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dom, spełniłem swoje marzenie. Niedawno zakończyłem budowę. Myślę, że przy takim przedsięwzięciu najważniejszy jest dobór odpowiedniego sprzętu i materiałów. Bardzo przydały mi się rzeczy z http://www.rusztowania-sprzedaz.pl/ , jestem naprawdę zadowolony z tego wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy z mężem piękny dom dom. :) W końcu udało nam się wybudować dokładnie taki, jak chcieliśmy mieć. Zleciliśmy realizację http://www.partner.szczecin.pl/ . Sprawdzili się znakomicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×