Czy tęsknicie za kimś z kim nie możecie być?

Miłość życia? Czy Wasze losy potoczyły się inaczej. Jesteście po ślubie/w związku z kimś a i tak myślicie o kimś innym.Co by było gdyby? Ja tak mam , obecnie jestem sama ale byłam w 3 letnim związku w którym i tak nie mogłam zapomnieć o kimś kto kiedyś mnie opuścił. Kto mimo wszystko ciągle jest w moim życiu o kim myślę ktoś kto nie potrafi powiedzieć dlaczego stało się jak się stało chociaż wiem ze tez o mnie myśli. W końcu jest sam ale nie mam odwagi starać się o niego na nowo. Jemu wtedy zabrakło odwagi. A mnie brakuje jej teraz. Ale nigdy nie zdołam o nim zapomnieć. Wiem To.

Ja jestem w związku, a mimo wszystko czasami sobie myśle jak by to było gdyby pewien chłopak, teraz juz mężczyzna nie wyjechał do niemiec. Troche go zraniłam. Tak mi sie wydaje. Byłam wtedy bardzo młoda on troche starszy.

Żałujesz że tak się stało?

Paweł tak ma na imię. Też jest w związku z jakąś niemką. Kurde niestety jest ładna;p

nie wiem. Raczej nie żałuje, ale jestem ciekawa jakby to bylo gdyby...

Najbardziej mnie ciekawi to czy on też czasami o mnie myśli. Wiem, że mnie pokochał. Albo tak mu sie wydawało. po jego wyjezdzie jeszcze troche pisaliśmy. Po roku albo dwóch już nie pamietam przyjechał, przyszedł po mnie, zeszłam na klatkę on mnie mocno przytulil i pocałował w szyje. Już wtedy byłam w związku więc nie odwzajemniłam jego radości. Jest mi z tym źle. Wiem, że go to zabolało.

od tamtej pory nie rozmawialiśmy, to już będzie 6 lat.ehh smutno mi się zrobiło.

nie ;/

tak

A Ty autorko, jak jest u Ciebie?

mozesz sie z nim spotkac.

Ja się ciągle łudzę, że coś nas kiedyś jeszcze połączy. Choć minęły już 4 lata mieliśmy się ostatnio spotkać ale odwołał. Myślę Że boi się powrotu uczucia. Ja twierdzę że on mnie skrzywdził swoim odejściem ale on może twierdzić że to ja nie dałam mu szansy tego naprawić. Myślę że to miłość mojego życia. Mimo że było kilka "romansów" po drodze. ..A może go sobie wyidealizowałam?

Myślę, że warto próbować, bo on jest w tak naprawde w zasięgu ręki. Wiadomo, że z czasem zapominamy o złym, zostają tylko dobre wspomnienia, ale walcz, bo myślę, że warto. Polecam piosenkę beaty kozdrak : https://www.youtube.com/watch?v=4jmUSMvzjwE Własnie jej słucham:)

Ja to samo już kilka lat, nie będziemy razem, za dużo się wydarzyło ale mimo wszystko nadal mam nadzieje że kiedyś kiedyś coś się odmieni i będziemy razem. Skąd w mojej głowie głupia nadzieja że coś się zmieni..

biedne my dziewczyny jesteśmy. Z chęcią zrobiłabym reset swojego mózgu.

ja to samo. Wiem że nie będziemy razm. Tyle już czasu minęlo, można było coś naprawić, ale duma nie pozwoliła. Za późno już, tylko skąd ta nadzieja? dlaczego nią żyję ?

A ja nie cofnełabym tych chwil z Nim...wtedy czułam że żyję i nawet jego głupi "like" na Facebooku sprawia że robi mi się gorąco...Boże kto by pomyślał mam 32 lata i nawet z nim nie spałam...

Ja też się zastanawiam, po co prawie każdego dnia to wspominam, przecież tak naprawdę nic sobie nieobiecaliśmy, nawet tak naprawdę mało się znaliśmy. Byliśmy młodzi, głupi. Odtrącałam go. A teraz czuje, że to mogło być coś wielkiego. Czuję, że coś wielkiego straciłam. Dzieli nas tyle kilometrów ja w związku, on też. Nie wiem. Mam głupią nadzieję, że kiedys się jeszcze spotkamy i porozmawiamy.

zawsze mozna sie sotkac.

ja mam 27 lat, tez z nim nie spałam, 5 lat temu ponaliśmy się w pracy, miał w sobie coś co sprawiło że utkwił mi w głowie na zawsze. próbowałam znalexc pocieszenie w kimś innym, byłam w związku, wiele razy próbowałam z innymi mężczyznami ale nie jestem w stanie zapomnieć. Są chwile że radzę sobie dobrze, i są takie jak dzis, że zal pojawia się w sercu. On już na zawsze będzie wmojej głowie jak i pretensje do samej siebie że nie wykorzystało się szansy. jak cofnąć czas....... coś mi mówi że mam spróbować bo on coś czuje, ale pewnie tak mi się tylko wydaje. widze to co chcę zobaczyć, nadinterpretuję, a rzeczywistość jest inna. boję się, nie stac mnie na taki krok....

On mieszka 5 km ode mnie. ..5 i chyba zacznę się modlić żeby się ze mną spotkał. Chciałabym spojrzeć mu w oczy i zobaczyć co tam jest...

17 01 to ja

87 to wiesz co czuje.Sam do mnie napisał miesiąc temu i chciał się spotkać i pogadać o starych czasach. ..cieszyłam się jak dziecko a potem nagle odwołał.A za 2 tygodnie się okazało ze ni jest już ze swoją dziewczyną z którą był 3 lata...i co ? Boże jak ja pragnę się z nim spotkać...napisałam mu że jak już będzie mógł to ma dać znać , napisał ok , ale czy się zdecyduje? Ta niepewność mnie zabija....

A mnie zabijają myśli że być może on też coś czuje. Nasz znajomy kiedyś coś o tym wspominał ale jakos mi się nie chce wierzyć. przecież to niemożliwe. nie po takim czasie. a jeśli nawet tak jest , to już za późno żeby próbować od nowa.

kolejny durny temat ludzi bez wyobrazni 333 www.youtube.com/watch?v=X9NY5T6P4A4

gdyby mu zależało to napisałby do mnie, crobił by COS. nie będe wtrącać się w jego życie, nawet nie wnikam w to czy sobie je z kimś układa czy nie. nie moja sprawa, może za kilka lat uda mi się zapomnieć... rozstał się z dziewczyną po 3 latach? znasz powód?

Ona go chyba zdradziła. On by niby chciał się spotkać i nie chciał...nie wiem może ja sobie coś uroiłam. ..

jesteście żałosne,cofacie się w swoim rozwoju tak tęsknią te,które są nieszczęśliwe i marzą jakby tu rozpierdolić komuś życie dla mnie jesteście niedojrzali albo wyrachowani on ma żonę,zapomnij! nie jedna szmata/nawet -mężatka/ rozwaliła nie jeden związek często porzucona a mimo to marzy o nim,zero ambicji i honoru nie jesteś z nim i nie będziesz,przestań marzyć żyj swoim życiem ,jak sobie pościeliłaś,tak wysypiaj się daj żyć innym

on nie jest zonaty.

mój też nie wiec o co ci chodzi ?