Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co jest złego w słodyczach dla chudego dziecka?

Polecane posty

Gość gość
ja z 23.58 cukrem karmimy złe bakterie, pasożyty, grzyby i wszystkie inne niepożądane "stwory" z którymi nasz organizm normalnie sobie radzi pod warunkiem, że nie zasilamy go właśnie wrogimi wojskami. Wten sposób osłabiamy obronę organizmu :) dajcie spokój z tą trzustką, poziomem cukru, nadwagą i próchnicą to pikuś przy tym co się dzieje z immunologią tylko trzeba się trochę zagłębić w temat. Pobieżnie coś tam wiecie ale ogólnie to "wiecie swoje" jak widzę. Słodycze nawet domowe to w dalszym ciągu cukier, który można zastąpić ERYTRYOLEM (lub erytrolem jak kto woli obie nazwy w użyciu) nie jest to słodzik lecz zupełnie inna bajka. Cukier - SAHAROZA zakwasza nam organizm, a to jest przyczyna naszych schorzeń, nie będę się rozpisywać ale równowaga kwasowo zasadowa jest kluczowa w calym naszym życiu. ERYTRYOL: - ma 0 kalorii, - odkwasza organizm, - działa bakteriobójczo i grzybobójczo - goi nas od środka - nie tylko nie powoduje próchnicy ale także JĄ ZWALCZA - smakuje identycznie jak zwykły cukier ale o tym mało kto wie, o tym się milczy, bo trzeba nabijać kabzę koncernom. Warto się zastanowić nad zmianą żywienia i zacząć dbać o siebie. Proponuję eksperyment: posłodźcie jedną herbatkę zwykłym cukrem, a drugą erytrolem i odstawić na 3 dni w temp. pokojowej zobaczcie gdzie zrobi się grzybek :) Pozdrawiam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sacharoza miało być, literówka mi się wkradła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słodkie w nadmiarze nie jest dobre dla nikogo, nie ważne, czy gruby czy chudy. 1-2 owoce dziennie (tak, to też "słodycze") czy kawałek ciasta, lody, jakiś napój raz- dwa razy na tydzień są OK, ale więcej prowadzi do zaburzeń gospodarki insulinowej (a skutkiem tego jest nie tylko cukrzyca czy PCOS, tak częste ostatnio, ale też masa innych problemów metabolicznych). Tego nie zobaczysz po tygodniu, miesiącu, roku, ale jak córka/syn będą mieli 20, 30 lat - tak, i to dobitnie. I wtedy sama sobie odpowiesz na pytanie, co było złego w słodyczach dla chudego dziecka. Szkoda, że tę wiedzę zdobędziesz kosztem zdrowia tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak mowisz, to prawda z oslabieniem odpornosci, szczegolnie jesli chodzi o odpornosc na ataki grzybow, bakterii etc. Zdrowe jelita to podstawa odpornosci, ale nadmiar cukru powoduje namnazanie niekorzystnej mikrobioty w jelitach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ja z 23.58 cukrem karmimy złe bakterie, pasożyty, grzyby i wszystkie inne niepożądane "stwory" z którymi nasz organizm normalnie sobie radzi pod warunkiem, że nie zasilamy go właśnie wrogimi wojskami. Wten sposób osłabiamy obronę organizmu usmiech.gif dajcie spokój z tą trzustką, poziomem cukru, nadwagą i próchnicą to pikuś przy tym co się dzieje z immunologią tylko trzeba się trochę zagłębić w temat. Pobieżnie coś tam wiecie ale ogólnie to "wiecie swoje" jak widzę. Słodycze nawet domowe to w dalszym ciągu cukier, który można zastąpić ERYTRYOLEM (lub erytrolem jak kto woli obie nazwy w użyciu) nie jest to słodzik lecz zupełnie inna bajka. Cukier - SAHAROZA zakwasza nam organizm, a to jest przyczyna naszych schorzeń, nie będę się rozpisywać ale równowaga kwasowo zasadowa jest kluczowa w calym naszym życiu. ERYTRYOL: - ma 0 kalorii, - odkwasza organizm, - działa bakteriobójczo i grzybobójczo - goi nas od środka - nie tylko nie powoduje próchnicy ale także JĄ ZWALCZA - smakuje identycznie jak zwykły cukier ale o tym mało kto wie, o tym się milczy, bo trzeba nabijać kabzę koncernom. Warto się zastanowić nad zmianą żywienia i zacząć dbać o siebie. Proponuję eksperyment: posłodźcie jedną herbatkę zwykłym cukrem, a drugą erytrolem i odstawić na 3 dni w temp. pokojowej zobaczcie gdzie zrobi się grzybek usmiech.gif Pozdrawiam!! xxx aż musiałam to przekopiować żeby inni co nie chcą zajrzeć na poprzednią stronę zobaczyli wow jestem w szoku, a hgg ściemnia z tym dzieckiem aż śmieszna jest w dodatku kłóci się a takie głupoty gada i z medycyna nie ma nic wspólnego. Zwykła kafe kłamczucha mądralińska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś hgg 2013.04.07 Nie czuję się samotna, bo żyję pracą, pracuję od rana do nocy i kocham to co robię. Nie wyobrażam sobie innego zawodu. Ale do cholery, nie po to wychodziłam za mąż żeby teraz mieszkać sama! Dobija mnie duże mieszkanie, gdzie miałam mieszkać z mężem i gromadką dzieciaków. Dobijają mnie święta bo to żadna radość widzieć się z właściwie obcym człowiekiem, który do tego ma status męża. No i martwię się bo zegar biologiczny tyka, a perspektyw na dzieci ani śladu... --- to ile lat ma ta twoja córka, że już sama wybiera co je? x x x x w najlepszym przypadku 18 miesięcy. ŻENUJĄCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co gorsze: slodycze czy czipsy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piramida zdrowia nigdzie nie wskazuje na codzienna podaz slodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno i drugie podobnie złe. Chipsy niby są połączeniem tłuszczu i cukru, ale tak samo jest w przypadku ogromnej większości słodyczy, które dodatkowo często też zawierają świństwa w postaci tłuszczy trans (w USA niedlugo będzie to zakazane kompletnie) czy syropu glukozowo-fruktozowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chude dziecko może mieć pasożyty a te ciężko wykryć a pasożyty lubią cukier tak samo z grzybem w jelitach, oba przypadki mogą dawać spadek wagi po 2 gazowane i słodkie napoje rozszerzają kwasy żołądkowe i rozciągają żołądek tym samym więcej się je i tyje. A cukier jest dla mózgu, tyje się raczej od makaronów ziemniaków jasneho pieczywa itd teraz wiem skąd chude dzieci bo widzę ze dużo osoba nie ma o jedzeniu pojęcia i baton zamiast obiadu dają potem chude dzieci i dlaczego słodyczy im nie dać bo to energia większa wiec i spalanie stąd chudzielce, źle odżywianie, nawyki i brak przybierania na wadze i niejadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie wiedzą jak karmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze od czasu mozna podac dziecku slodycze bo jak w domu nie sprobuje to u znajomych, w szkole czy w innym miejscu.Niestety sama jestem uzalezniona od slodyczy i musialam zaczc je sobie dawkowac do 250kalorii dziennie, bo w innym przypadku potrafilam zjesc 3 czekolady 2 batoniki popic to cola i do tego zelki...nie umiem wyzucic slodyczy z codziennej diety, a teraz slodycze to nie tylko cukier a masa innych syfow takich jak olej palmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstaję a tu był na tapecie mój ulubiony temat ;) widzę , że większość już była napisana. Nie będę dublować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
btw znalazlam ostatio ciastka czekoladowe z maki pelnoziarnistej na masle i cukrze bez sztucznych dodatkow :D sami tez jedlismy slodycze wiec mysle ze nie ma co sie klocic a podac dziecku"zdrowsza" wersje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kształtujesz jego nawyki zywieniowe od poczatku, skoro je zdrowo i rozwija sie prawidlowo to super, ale jak dla mnie jedzenie słodyczy codziennie nawet jak sie jest szczupłym, mija sie z celem- w ten sposób wiele osób reguluje swoje stany emocjonalne, radzi sobie ze stresem-a to nie są dobre mechanizmy radzenia sobie- po co ci te słodycze codziennie? bo masz ochote -zaraz odpowiesz-ale prawda jest taka, że one poprawiaja humor, dostarczaja endorfin, pomagaja wychodzic z przysłowiowego dołka- a taka rola słodyczy juz nie jest dobra ogólnie fajnie że jesteście szczupli mimo tylu cukru to duzo, ale postaraj sie orpócz kategori szczupły-nadwaga, zdrowe jedzenie-cukier spojrzeć na to z perspektywy regulacji emocji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkoda że ktoś wyciąga stare wątki bezrefleksyjnie. Dziecka biologicznego nie mam a moja córka o której pisałam jest dorosłą kobietą. Na jej wychowanie miałam krótko wpływ. Nie bronię słodyczy, nie uważam za dobre karmienie nimi dziecka codziennie, ale 1) nie uważam cukru za największe zło świata 2) nie uznaję teorii spiskowych o dziurawych jelitach, przesączaniu z jelit, rozroście candidia, odgrzybianiu i odrobaczaniu dzieci, zakwaszeniu organizmu 3) rozróżniam cukrzycę młodzieńczą od cukrzycy związanej z błędami dietetycznymi w przeciwieństwie do tych, co mnie tak ochoczo atakowały. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 powodów rujnowania zdrowia przez cukier: 1. Uszkadza układ odpornościowy. 2. Zaburza równowagę minerałów w organizmie. 3. Może spowodować wzmożoną aktywność, zdenerwowanie, trudność koncentracji, u dzieci rozkapryszenie. 4. Podnosi stężenie trójglicerydów. 5. Obniża reakcję obronną na infekcję bakteryjną. 6. Może spowodować uszkodzenie nerek. 7. Zmniejsza stężenie lipoprotein HDL (tych dobrych) 8. Prowadzi do niedoboru chromu. 9. Ułatwia wystąpienie raka piersi, jajników, jelit, prostaty, odbytu. 10. Zwiększa poziom glukozy i insuliny na czczo. 11. Powoduje niedobory miedzi. 12. Zaburza wchłanianie wapna i magnezu. 13. Osłabia wzrok. 14. Podnosi poziom neurotransmitera – serotoniny. 15. Może spowodować hypoglikemię – obniżenie stężenia glukozy we krwi. 16. Może powodować nadkwasotę. 17. Podnosi poziom adrenaliny u dzieci. 18. Pogłębia zaburzenia wchłaniania u osób z problemem jelitowym. 19. Przyśpiesz starzenie się organizmu. 20. Ułatwia wpadanie w alkocholizm. 21. Powoduje psucie się zębów. 22. Przyczynia się do otyłości. 23. Zwiększa ryzyko choroby Crohna – zapalenie jelita i owrzodzenie jelita grubego 24. Pogłębia chorobę wrzodową. 25. Zaostrza objawy altretyzmu. 26. Zaostrza objawy astmy. 27. Może spowodować infekcję Candida albicans – drożdżycę. 28. Może spowodować powstanie kamieni żółciowych. 29. Może wywołać choroby serca. 30. Może wywołać zapalenie wyrostka robaczkowego. 31. Może zaostrzyć objawy SM (stwardnienie rozsiane). 32. Może spowodować hemoroidy. 33. Może spowodować pojawienie się żylaków. 34. Zwiększa odpowiedź na glukozę i insulinę u kobiet stosujące tabletki antykoncepcyjne. 35. Prowadzi do paradontozy. 36. Przyczynia się do osteoporozy. 37. Powoduje zakwaszenie jelit. 38. Zmniejsza wrażliwość insulinową. 39. Prowadzi do zmniejszenia tolerancji glukozy. 40. Może zmniejszyć poziom hormonu wzrostu. 41. Może powiększyć cholesterol. 42. może zwiększyć ciśnienie krwi. 43. Powoduje senność i zmniejsza aktywność u dzieci. 44. Może wywołać migrenę. 45. Zaburza absorpcię białka. 46. Powoduje alergie pokarmowe. 47. Wywołuje cukrzycę. 48. Może spowodować zatrucie ciążowe. 49. Może wywołać egzemę u dzieci. 50. Może spowodować chorobę wieńcową. 51. Może uszkodzić strukturę DNA. 52. Może zmienić strukturę białka. 53. Może zwiększyć starzenie skóry zmieniając strukturę kolagenu. 54. Może spowodować zaćmę. 55. Może spowodować rozedmę płuc. 56. Może spowodować arteriosklerozę. 57. Może przyśpieszyć podwyższenie lipoprotein LDL. 58. Może zwiększyć ilość wolnych rodników we krwi. 59. Obniża zdolność funkcjonowania enzymów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również uważam, że przesada w żadna stronę nie jest dobra. Ani dawanie słodyczy zamiast posiłków, ani kompletne ich zakazywanie. Podam wam przykład. Studiuję w innym mieście, niż to, z którego pochodzę i wynajmuję mieszkanie z moją kuzynką, która pochodzi z tego samego miasta, co ja. Rodzice zabraniali jej wszelkich słodkości, nie tylko czekoladek i czipsów, ale i ciastek i drożdżówek. McDonald raz pizze to było już w ogóle "dzieło szatana dietetycznego", wszystko zdrowe, zbilansowane itp, smak na ostatnim miejscu. Moi rodzice mieli bardziej rozsądne podejście. Oczywiście nie żyłam na samych słodyczach, słonych przekąskach czy McDonaldach, ale nie czyniono z tego zakazanego owocu. W McD jarały mnie głównie zabaweczki, jak z nich wyrosłam, to przestałam chadzać do Maka, bo moim zdaniem to jedzenie jest takie sobie, wolę isć na dobrą pizzę. Słodycze jako dziecko mogłam jeść ale po zjedzeniu głównego posiłku, a że byłam najedzona za dużo w siebie nie wcisnęłam. Mama często piekła różne pizzerynki, bułeczki, drożdżówki ( z owocami lub dżemem własnej roboty), które zabierała do szkoły razem z jabłkiem. Dziś ja mam o wiele lepsze nawyki niż moja kuzynka. Gotuję najczęściej sama, czasem ze znajomymi wyjdę na kebaba lub pizzę. Słodycze też jem, ale nie codziennie i w niewielkich ilościach, bo nie czuję takiej chęci. Moja kuzynka chyba chce sobie wynagrodzić lata reżimu, bo jej jadłospis to fast food, uwielbia zupki chińskie, słodycze i czipsy są codziennie. Więc widzicie do czego może prowadzić kompletna asceza. Może to co napiszę, nie będzie na temat, ale druga sprawa to wf. Do czasów gimnazjum nie narzekałam, miałam spoko klasy i belfrów od tego przedmiotu. W LO trafiły mi się wredne dziewczyny w klasie i nauczycielka, która chciała z nas chyba cyrkowców zrobić. A ja zawsze się bałam skoków przez skrzynię i niektórych elementów akrobatyki. Poprosiłam rodziców o zwolnienie. Zgodzili ię, ale postawili warunki. W soboty i niedziele- po godzinie pływania na basenie, a w środku tygodnia 2x jakiś aerobik. Akurat córka znajomej mojej mamy prowadziła w jednym klubie zumbę i pozwoliła mi chodzić za darmo. Moja kuzynka też nie przepadała za wf em ale ćwiczyć musiała i była rozliczana z tego. I znowu ja nadal lubię pływać, jeżdżę na rowerze, biegam a ona ma awersję na ruch. Jestem wdzięczna moim rodzicom za ich elastyczność, bo wyszłam na tym o wiele lepiej. W przeciwieństwie do kuzynki nie mam problemow ze zdrowiem, ani z wagą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zabierałam do szkoły*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. aha i zawsze lubiłam warzywa i owoce. Nie wyobrażam sobie obiadu bez zieleninki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uznaję zasadę ; " wszystko jest dla ludzi byle rozsądnie, z umieram i adekwatnie do wieku"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja25dratwa
Raz na jakiś czas na pewno nie zaszkodzą. Mój syn uwielbia lody i od samego początku chodzimy do Limini. Jako jedyni robi lody według starych receptur i bez chemii. sam rewelacyjny. Nie widzę w tym nic złego to są smaki dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żałowałam synowi nigdy słodyczy i być może dlatego wcale za nimi nie szaleje, owszem zje od czasu do czasu jakieś chipsy czy ciastko, najczęściej pije gazowaną wodę z syropem Paola. Nie ma ani próchnicy ani nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×