Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dzieci sasiadow siedza u nas od rana do wieczora juz nie wyrabiam

Polecane posty

Gość gość
Autorko nie da się zjeść ciastka i mieć ciastko. Musisz wyznaczyć granice a to oznacza, że albo ty albo te dzieci będziecie niezadowoleni. I na to nic nie poradzisz. Jak dzieciaki przyjdą masz kilka opcji - nie otwieraj ( otwórz powiedz, że dziś nie mogą do was wpaść bo macie inne plany) - nie pozwalaj grać wpuść ich i powiedz dziś możecie wpaść na godzinkę ale uprzedzam nie ma grania - ustalaj ich czas przebywania w waszym domu potem kulturalnie powiedz dobrze chłopcy czas się pożegnać do zobaczenia za X dni. Zobaczysz jak sytuacja się zmieni. Albo siedź cicho nic nie mów i nie rób im przykrości ale też przestań narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kombinuj nic bez przesady- to twoja chata i ty tam rzadzisz, chca sie bawic to niehc ida na dwór i tyle- jestes dorosła i ejszcze tego by było mało, zebys sie tłumaczyła przed dzieciakami z czegokolwiek.. autorko, asertywnosci, dzieci nie dzieci-nie ma roznicy, trzeba byc asertywnym wobec kazdego, choc nie zawsze to proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale sobie dałaś wejść na głowę jakimś zepsutym bachorom, którzy, jak piszesz, wykorzystują Twego syna jak w dorosłym życiu będą go analnie wykorzystywać to zasponsorujesz gumki?:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne,ze dorosła kobieta nie potrafi zalatwic sprawy asertywnie.A druga sprawa- dzialasz na szkode zarówno swoja ,jak i syna,bo nie pomagasz mu stawiac granic,oddzielac przyjaciół od pasozytów i nie uczysz go asertywności.Właściwie rządzą w twoim domu obce dzieciaki...Żałosne...Weź dorośni i ustal zasady -przychodzicie na 2-3 godziny 2-3 razy w tygodniu,ustal ile może byc*****amietaj,nie badź za dobra dla obcych kosztem swojej rodziny,waszej prywatności i zycia rodzinnego! Czy wy macie jakies zycie rodzinne,skoro codziennie jest tam banda dzieciaków??? -czasem idziecie na dwór -czasem mój syn idzie do was -mój komputer jest nietykalny, -jak zobaczysz,że twój syn nie gra ,tylko sie przygląda ,jak oni grają-to koniec grania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale masz problem autorko. Tobą sie nie przejmuja, a Ty masz zamiar sie przejmowac??????? Ja bym nie zniosla dzieci po calych dniach u mnie, choc pamietam jak bylam mala, tez tak latalam i w nosie mialam............ szkoda gadac. Nie dzieci wina!!!!!! Pamietaj. Gdzie są rodzice??? w D***e?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas było to samo. Dzieciaki sąsiadów byli u nas cały dzień i jeszcze chcieli obiad. Przychodzili do mnie, bo to ja byłam dzieckiem, ale ja nie umiałam im powiedzieć żeby sobie poszli, a mama to właśnie do mnie miała pretensje, że nie umiem im tego powiedzieć. Jak ja nie lubiłam tej presji ze str. mamy, a sama nie umiała im powiedzieć, żeby nie przychodzili tak często, albo, że nie mogę dać im obiadu. to był dla mnie koszmar....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam to samo zdanie. Musisz nauczyć się mówić NIE, szczególnie dzieciom. Jak to nie pomoże, trzeba będzie iść do rodziców i z nimi porozmawiać.. Jak już coś zrobisz w tym temacie , to napisz.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNIE JEST
Jesteś dorosła i nie potrafisz definitywnie powiedzieć dzieciarom NIE!!!! Nikt by mnie nie zmusił żeby mi dzieci wchodziły do mieszkania i siedziały przez cały dzień.Powiem krótko.JAKIEGOS MNIE BOZE STWORZYŁ, TAKIEGO MNIE MASZ! Aż trudno uwierzyc że jesteś tak slamazara😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyobraz sobie ze wcale nie jestem slamazara, w zyciu z doroslymi radze sobie swietnie ale nie lubie sprawiac przykrosci dzieciom , piszecie bachory , no macie racje ale oni nie maja takich bajerow w domu to z jednej strony zrozumiale z drugiej meczace . Zamierzam jak bede miala urlop spedzac czas z synem nad woda na rowerach , wymyslac rozne atrakcje i w ten sposob odciac tych chlopcow od nas , niech przyjda na godzinke a pozniej niech ida do domu Dzisiaj ich wyprosilam bo jechalismy do dziadkow ale i tak siedzieli od 9do 13 i nie bylo latwo kilka razy powtarzalam zeby wylaczyli konsole Troche mi ich zal bo nie sa wychowane takie dzikie troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le żeby mi ktoś w niedziele siedział od 9 do 13 :O Ty madra jesteś autorko? Ja dzisiaj z mezem wstaliśmy o 9.30 nie wyobrażam sobie sytuacji , ze ktoś obcy plata mi się wtedy po domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te dzieci wcale nie przychodzą do twojego syna, one przychodzą jak na plac zabaw, albo do śiwetlicy. To wcale nie są jego koledzy. Spróbuj pochować zabawki i zobaczysz, że twój syn wcale nie będzie dla nich kolegą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie ja tez juz dzisiaj pomyslalam ja p*****le trzeba to jakos zaczac ucinac delikatnie normalnie chcialam im powiedziec ze syn jeszcze spi a ja dopiero co wstalam i zeby poszli do domu ale w tym momencie moj syn stana na schodach oni go zobaczyli zaczeli machac i dupa wlezli jutro ja bede jak zwykle od 8 w pracy , maz bedzie spal i maly bedzie spal na gorze , wylacze dzwonek i tyle maz tez mi nie pomaga tylko oczami przewraca jak ich widzi :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale te dzieci ktos z tego domu wypuszcza na caly dzien :o o tak wczesnej porze na dodatek w sobote i niedziele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego, ze syn il machal? Niedziela jest od spedzania czasu z rodzina. Powiedz, ze nez zaproszenia nie przyjmujesz gosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno uwierzyć, że dorosla kobieta radząca sobie w życiu może być aż tak nieporadna. Ile ty masz lat, żeby nie potrafić powiedzieć obcym dzieciom, że dziś nie będzie wizyty i mają iść do domu? że mają nie przychodzić z samego rana? żeby szli do domu na obiad? co cię obchodzi, że widać że jesteście w domu? to nie świetlica, mówisz, że nie macie czasu i tyle. Mówi się po godzinie gry "na dziś koniec, nie pozwalam tyle czasu grać". Komputera proszę w ogóle nie dotykać. I tyle. Doczytałam resztę, trollem jedzie. OJP. Prosila kilka razy żeby wyłączyli konsole - i paczpani - NIC. Zaradna życiowo panienka nie wpadła na to, żeby podejść i po prostu wyłączyć. Potulnie podreptała do swojej kuchni. Pozwala na to, żeby obce dzieci w jej własnym domu zlewały ją ciepłym moczem. Nieeeee, nie ma AŻ tak głupich ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie to proste, mówi się im że jak chcą się pobawić to niech przyjdą np, o 12 i mogą pobyć do 14. i koniec, Nie mogę tego rozumieć, że nie umiesz odmawiać dzieciom. Mówi się prosto na dziś starczy macie iść dodomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba prowokacja, nie ma takich głupich i niezaradnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym była siostrą tego chłopaka i miała taką matkę, to bym się chyba wyprowadziła albo sama bym w***********a tych dzikusów z domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz koniec grania, a oni co? Wrzeszcza, że nie? To łapiesz za kabel i wyłączasz, konsole pod pachę i wynosisz. To samo z kompem - wyłączasz na chama przyciskiem i tyle. A najlepiej, to już teraz pochowaj te smrody-ipody i tyle. Synowi też to wyjdzie na zdrowie, bo nie będzie zadypiał przed monitorem non stop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do szkoły to kiedy te dzieci chodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do szkoly chodza normalnie , po szkole przychodza do nas , czasami siedza do 19-20 , w weekendy u nas caly czas a teraz wakacje wiec sie zacznie , ale jak juz mowilam ja mam tez wolne wiec bede z synem "wybywac" z reszta niech przychodza i bawia sie jak dzieci w ogrodzie albo na ulicy jak inne dzieci , a nie przykuci do sofy i gra i gra w sumie nawet po domu sie nie kreca tylko siedza na sofie i graja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co ,dzieki za wszystkie wpisy nawet te krytyczne , wlasnie sie zastanawiac zaczelam ze faktycznie cos nie halo ze mna bo ja na serio do doroslych potrafie byc stanowcza , ostra nawet niemila jak trzeba bo mam takie myslenie ze dorosly jak dostanie odemnie baty to sie tylko otrzepie , wkurzy na mnie odpyskuje i nic mu sie nie stanie a dziecku sie zrobi przykro , dzieci tak nie rozumieja nooo ale chyba musze zmienic myslenie i stosunek do tych chlopcow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinnaś się leczyć - kobieto, żeby we własnym domu nie czuć się swobodnie i ciągle mieć na głowie jakieś obce bachory może jakaś terapia by ci się przydała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się tylko dziwie, że autorka pozwala swojemu dziecku spędzać tak dużo czasu przed telewizorem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
no nie wierze autorko i mysle ze to jednak provo. dorosła kobieta w swoim wlasnym domu nie moze poradzic sobie z grupką dzieciakow ktorzy ją nachodzą,manipulują i rządzą się w obcym domu?? i ty tak se dajesz? a co bedzie za 2,3 lata? boisz się ich? zal ci? to dawaj im pieniadze,kosztownosci,jak nie potrafisz byc asertywna. nie wierze ze wlascicielka domu nie potrafi wyprosic paru kolegow syna ktorzy w rzeczywistosci okazują się byc pasożytami. przeciez to jasne jak słonce ze oni maja cię głeboko w ***. wchodza kiedy chca ,anwet w nocy,podczas twojej nieobecnosci, demolują przedmioty. bo szyba jest zamiast drzwi i tak "trochę głupio" nie wpuscic... to moze powies jakas zasłonke rpzy drzwiach,kotarę i jzu nie bedzie widac czy ktos jest w domu. a moze zabezpiecz posesję bo mzoe zjawic się np złodziej lub jeszcze gorzej,zoabczy ze ktos jest domu,sama kobieta,bez "ochrony" i wejdzie sobie i bedzie robił co chciał. ja nie wiem ze jeszcze się takie uchowały ze daja sobie na głowe napluć. a co maz na to, co syn? jesli chcesz zmienic ta sytuację-zacznij od tego ze zabezpiecz sobie wejscie do domu. i miejcie troche prywatnosci a nie ze kazdy wam zaglada do srodka. jak koledzy zadzwonią-przpraszam ale dzis mamy inne plany. i nie wpuszczasz-proste? nasteonego dnia wpusc ale zaznacz ze np dajesz im max 3 godz. i badz konsekwentna. i zapowiedz ze w ramach kolezenskiej wymiany twoj syn pojdzie nastepnego dnia do ktoregos z nich. a jak wroci po 30 min to wpuszczaj ich na tyle samo. jakos inni potrafią odmowic i wyprosic kogos gdy mają juz dosc a ty dajesz się jak cielę. wez moze wyobraz sobie ze jestes inną osobą i przeczytaj swoj post i co bys sobie doradziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie racje , nie powinno mi byc zal tych dzieciakow bo nie maja w domu tak jak my wylaczylam dzwonek zeby nie dzwonili od 9 bo maz z synem spia na pietrze a jak wroce z pracy i beda siedziec ( a na 99% beda to wywale ich na ogrod ( nie bede ich odrazu z domu wyrzuca ) niech sie odzwyczajaja siedzenia u nas w duzym pokoju caly dzien moj maz juz pisalam tylko oczami przewraca jak ich widzi ale ogolnie to sobie olewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko-wszystkie twoje niepowodzenia w odmowie sa przec ziebie usprawiedliwiane na czynniki zew-a to akurat syn podszedl jak tlumaczyłas ze spi, a to te dzieci nie maja takich sprzetów w domu... nie mozna w ten sposób-trzeba asertywnie-prostow twarz powiedziec prawde a to ze sa dzieci-musisz zapamietac ze własnie taka lekcja tez jest dla nich wazna, przez taka odmowe dajesz im lekcje zyciowa i robisz przysługe a nie na złosc-nie tłum swoim emocji tylko zyj tak zeby tobie było dobrze, bo jak bedziesz tłumic sie wymówkami to w koncu wybuchniesz wymyslanie atrakcji dla dziecka w ciagu dnia to dobry pomysł ale znowu nie asertywny-znowu rozwiazanie na jais czas-kolejna wymówka a twój problem polega na tym ze musisz nauczyc sie mówic wprost do dzieci, rozumiem ze chcesz dobrze dla syna ale musisz tez chciec dobrze dla samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia 1
Dlaczego nie porozmawiasz z rodzicami tych dzieci? Chyba mają rodziców? Też miałam dzieci, ale takie dziadostwo do nas nie przychodziło.Do moich dzieci przyszło koleżeństwo, na godzinę, no może dwie.Ale potem wychodzili do swoich domów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie koledzy syna, to zwyczajne pasożyty. Zastanów się, przychodzą, a kiedyś za parę lat mogą zacząć opowiadać innym już nie takim młodym dzieciakom opowiadać, co takiego macie w domu co inni nie mają. Czy wtedy też będziesz żałować, że inni tacy biedni i nie mają tego co twoja rodzina. Ukróć to pókiczas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
to znaczy jak ciebie nie ma w domu a maz z synem spią to oni moga sobie wchodzic do twojego domu kiedy chca i wlaczac gdy i wszystko ruszac? no w głowie mi się nie miesci. wogole zmien zamki,zabezpiecz się jakos zeby nie było tak ze kazdy moze sobie zagladac do was a nawet wchodzic. i nie do ogrodu wypros tylko wogole za zewnatrz,wypros ich ze swojego domu. ja nei wiem boisz się tych dzieciakow? jak mozna tak życ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×