Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziwne podejście do pieniędzy

Polecane posty

Gość gość
dziekuje gosciowi powyzej za sklasyfikowanie mnie jako jakiejs gorszej uposledzonej itd... spoko. alurat w tej kwestii nie mamy z tym oboje problemu i nie jest to tajemnica i swiadomie mimo się zdecydowalismy na bycie razem. poza tym jak pisałam we wczesniejszych postach on wie ze ma zbyt lekka reke do pieniędzy. czesto da sie z nim pofadac choc zwykle to jest po prostu temat newralgiczny. nie robie z niego jakiegoś potwora wiec i wy go takim prosze nie klasyfikujcie. on ma z tym problem. i wie o tym. pytanie jak zadzialac co zrobic by poprawic ta sytuacje. teksty zostaw go darujcie sobie naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana da się. mój mąż taki był. i na wstępie od razu piszę że też nie mamy dzieci. taki facet po prostu wyfruwa z gniazdka mamusi i nie ma bladego pojęcia jak wygląda prawdziwe życie (nie każdy ale często tak właśnie jest). wydaje mi się że da 2, 3 stowki i szaleństwo. po prostu nie ma pojecia. mój też potrafił się wyzlaszczac i przykre konentarze pod moim adresem rzucac bo czegoś sobie bidulka kupić nie mógł. mój dodatkowo ma dość drogie hobby. kokosów nie zarabia ale też mu się wydaje że tylko on pracuje on zarabia a w domu to wróżki robią. no i cóż... od lat cierpliwie tlumacze. po tym jak przy podziale kasy musiałam mu ciągłe dopozyczac bo na rachunki nie miał swojej czesci powiedzialam dosc. to ja zarzadzam kasa. cały budżet mam spisany co miesiąc w arkuszu kalkulacyjnym i dzięki moim zabiegom spłacilismy jego długi. musisz postawić sprawę jasno. albo - albo. z tym ze moj mąż zawsze był uczciwy wobec mnie i nawet jak narozrabial to sie przyznal. z czasem sam zobaczyl ze mu tych pieniedzy nie zabieram i gdzie na co ida. po prostu musicie pogadać. jeśli on sam wie że ma zbyt lekka rękę do kasy wydawania to już jesteś na dobrej drodze. ale musisz być twarda i bez względy na jego fochy i grymasy musisz trzymać się ostro planu i wszystko miec na dowod spisane. powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pisałam we wczesniejszych postach on wie ze ma zbyt lekka reke do pieniędzy. czesto da sie z nim pofadac choc zwykle to jest po prostu temat newralgiczny. nie robie z niego jakiegoś potwora wiec i wy go takim prosze nie klasyfikujcie. on ma z tym problem. i wie o tym. pytanie jak zadzialac co zrobic by poprawic ta sytuacje. teksty zostaw go darujcie sobie naprawde. xxx o! jaka zmiana frontu! już zaczyna się usprawiedliwianie i wybielanie misiaczka za parę postów napiszesz, że jest cudowny i wspaniały a my, wstrętne świnie po prostu się go czepiamy i zazdrościmy wam wspaniałego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic takiego nie napisze i nie jest to zadna zmiana frontu. kto z nas jest doskonały? opisałam problem a juz tu od razu... potwor jak on ciebie traktuje rzuc go. nigdy się w zwiazku nie klocilyscie? nigdy nie bylo zadnych problemów? zauwazylam ze na kafe zawsze jest jednotorowe patrzenie. owszem nie zachowuje sie ok i ma problem z kasa i tu sie chcialam poradzic co z tym zrobic i dostalam wiele cieplych slow i dobrych rad. poza tym moj misiaczek ma tez wiele dobrych cech. i nie pisze tego hy go bronic ale by nie bylo wszystko wrzucane do jednego worka. pogadalismy. mam wziasc to na siebie. bedzie mi dawal caka kase. stwierdzil ze nawet lepiej dla niego bo nie bedzie sie musiał gimnastykowac a ja jakos tak umiem ogolem wszystko ogarnac. wie co ma robic w domu. reszta wyjdzie w praniu będziemy omawiac na biezaco. zmusza mnie to rez do samodyscypliny i zycia z zeszytem ale damy rade. milo ze wcale nie chcial z tego powodu sie rozstawac choc pewno nie raz i nie dwa beda kłótnie i jego jeczenie ze czegos nie może. dziekuje za dobre rady i świadomosc ze nie tylko moj taki jest. i fakt. gdy nie mieszkalismy razem dawal mamie 200 zl i w tym mial wszystko wiec wierze ze czuje sie rozczarowany jakiez to zycie jest drogie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic takiego nie napisze i nie jest to zadna zmiana frontu. kto z nas jest doskonały? opisałam problem a juz tu od razu... potwor jak on ciebie traktuje rzuc go. nigdy się w zwiazku nie klocilyscie? nigdy nie bylo zadnych problemów? zauwazylam ze na kafe zawsze jest jednotorowe patrzenie. xxx dla mnie wytykanie dziewczynie publicznie przy ludziach, że się ja utrzymuje jest robieniem z niej prostytutki i totalnym brakiem szacunku tak samo jak wytykanie jej, że mniej zarabia ""kiedy nie mialam pracy często mi uświadamial ze jestem na jego utrzymaniu a pozniej czesto nawet w towarzystwie osmieszal moja prace ze ja tam grosiki zarabiam itp... nie chce tez uzywac takich argumentow ale kompletnie nic w domu nie robi chyba że po długim upraszaniu i z wielką łaska."" x jeśli to dla ciebie jest tylko "zwykłą kłótnią w związku" to powodzenia bo wg mnie zostałaś zgnojona publicznie do roli dzi/wki i sprzątaczki ale co tam! ważne, że dalej "jesteś w związku", prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×