Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ale mi cholernie źle

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem, nie chce mi sie nawet pisać czemu bo za dużo tego, ma ktoś podobnie? Chce ktoś pogadać ale bez jaj? Zawaliłam sporo rzeczy, i muszę zrobić coś czego nie chce...eh życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chętnie pogadam, wysłucham. Podobno w tym jestem dobra. Może coś doradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusia28
Droga autorko, ja też tak mam właśnie dowiedziałam się że na początku mojego związku byłam zdradzana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrada to jest dopiero po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
+ pamietajcie, gała to nie seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a przed slubem jest co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrada jest po przysiędze "przysiegam ci miłość, wierność... itd" dlatego ZDRADA jest dopiero PO SLUBIE. A seks oralny z kochankiem to jak najbardziej zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusia28
Nie ważne czy po ślubie czy przed. Zdrada to zdrada. Nie wiem co robić... Odejść czy wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wy sobie radzicie z tym że wam sie w życiu nie układa a sami też z siebie zawalacie. Poznałam fajnego gościa ale jakoś nie czułam sie gotowa na coś powazniejszego, nie wiem jakoś boję się że strace wolność, zaczną sie problemy za dwoje he he. Było mi jakoś fajnie w życiu, miałam sporo na głowie a teraz sie zawaliło i tak sobie uświadiłam że chciałabym mieć kogoś na kogo moge liczyć. Tylko że temu panu znudziło sie chyba czekanie na mnie. Jest ktoś równie popieprzony? Mam pracę ale ona wymaga ode mnie wyjazdy, są duże fajne pieniadze dające niezależność. A ich potrzebuje. Fajnie sie żyje kilka miesięcy za taką kasę swobodnie nie licząc sie z wydatkami...tyle tylko że tam jest samotnia, i takie zawieszenie bo nie należysz ani tam ani TU... Praca bez wyjazdów to 1500 na rękę.. max, codzinnie do końca życia. Zapieprz i jak sie usamodzielnić. Jak większkość wezmą rachunki a ja mam problemy zdrowotne co też mnie kosztują. Czasem myślę że lepiej byłoby się nie urodzić..bez sensu jest ten świat. Fajnie mają chyba tylko bogacze, no moze nie ci co zbili taką kasę a ich dzieci i żony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i gdzie te rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaciskamy zęby i idziemy do przodu!Staramy się pokonywać trudności jakie napotykamy na swej drodze,ludzie i świat jest niesprawiedliwy ale trzeba się tym nie przejmować ,bo nie należy zapominać ,że po nocy zawsze zaświeci słońce chociaż nieraz trzeba troszeczkę zaczekać na ten ,,słoneczny dzień,,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaa czasem trzeba całe życie zaczekac na ten słoneczny dzień, po którym przychodzi smierć bo w końcu ma się 98 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×