Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

malzenstwo z rozsadku

Polecane posty

Gość gość

Czesc Wam wszystkim. Chcialabym opisac po krotce moja historie. Moze ktos w niej znajdzie cos dla siebie. Odkad pamietam, zawsze ciagnelo mnie do mezczyzn z problemami. Nie majac wlasciwego wzorca z domu, nie umialam dobrac wlasciwego partnera. Wydawalo mi sie ze moge ich zmienic, pomoc im. I tak bylam z mlodocianym alkoholikiem, potem z osoba uzalezniona od narkotykow a moj ostatni partner zostawil mnie sama z coreczka odebrawszy sobie zycie. Nie mogl sobie poradzic ze swoja traumatyczna przeszloscia a ja nie umialam mu pomoc. I tak wyladowalam sama z dzieckiem w kawalerce, z kiepska praca i bez zadnego zabezpieczenia na przyszlosc. A co bedzie, gdy zachoruje? - myslalam. I tak w mojej glowie zrodzil sie pomysl zeby poszukac meza za granica. Udalam sie do biura matryminialnego i zalozylam tam profil. Myslalam sobie, ze oczywiscie taki zwiazek nie przetrwa dlugo, ale przynajmniej jak sie rozwiode to bede miala jakas pomoc dla mnie i dla dziecka jakby mi sie cos stalo. Nie mam najlepszego zdrowia. Kobiety w mojej rodzinie od pokolen trawi rak. To troche jak zycie z wyrokiem. Dosc szybko odezwal sie do mnie pewien pan. Spotkalismy sie. Czlowiek ten pochodzil z niemieckiej prowincji. Duzo pracowal, byl bardzo niesmialy, zaniedbany i samotny. Przypadl do gustu mojej coreczce, ktora jest bardzo nieufna z natury. Umowilismy sie na jeszcze jedno dziecko. Spedzilam z nim troche czasu i wiedzialam juz, ze jest NORMALNY. Wow! Szybko poczulam sie przy nim bezpieczna. Taki dziwny komfort ktorego w zyciu nie czulam. Po trzech miesiacach znajomosci wzielismy slub. Potem szybciutko zaszlam w ciaze. Nasz seks na poczatku sluzyl tylko zaplodnieniu. Potem zylismy w abstynencji i nawet spalismy osobno. Lubilam go ale nie chcialo mi sie z nim kochac. A on nie naciskal chociaz widzialam jak wyglodnialym wzrokiem spoglada na moj biust. W miedzyczasie zadbalam o niego. Wprowadzilam zdrowa diete, zredukowalismy brzuszek, wywalilam jego wszystkie stare ciuchy i kupilismy mu nowe. Kupilismy dobre, meskie kosmetyki i co sie okazalo? Okazalo sie ze to przystojny facet. Poludniowy typ urody, choc poludniowcem nie jest, to dla mnie, blondynki najwieksza atrakcja. I te jego czarne wielkie oczy z dlugimi, pieknymi rzesami. Super. Urodzilam mu ,( a wlasciwie nam ), pulchnego, pieknego chlopczyka. Maz byl dla mnie bardzo dobry gdy bylam w ciazy. Byl przy mnie caly czas i wiedzialam ze moge na niego liczyc. Czulam juz wtedy, ze go bardzo lubie i szanuje i ze chce przy nim zostac. I gdy juz doszlam do siebie po ciazy i nie czulam sie odrazajaca, poczulam ze chce sie do niego zblizyc. I zaczelismy zyc z soba jak prawdziwa para. I wtedy zdalam sobie sprawe jak bardzo go kocham. Jakim jest cudownym, madrym mezczyzna, dobrym ojcem, namietnym kochankiem. I choc decyzja o tym malzenstwie byla dla nas obojga aktem desperacji, jestesmy teraz szczesliwa kochajaca sie rodzina. I tego zycze wszystkim kobieta po przejsciach. Zeby znalazly kogos kto utuli ich wszystkie leki i smutki, wyszepcze do ucha ze wszystko bedzie dobrze, a one beda wiedzialy ze to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tego wniosek ze tak jak z czasem mozna zniszczyc milosc tak mozna i ja zbudowac wam sie udalo badzcie szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że to nie jest provo. Gratuluję Wam! Dużo szczęścia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, ze jesli chodzi o seks, to zawsze spodziewalam sie fajerwerkow od pierwszego razu z nowym partnerem. Kiedy partner nie sprawdzil sie pierwszy raz, bylam sklonna juz brac nogi za pas myslac " nie pasujemy do siebie". Tez tak macie? To bledne podejscie bo swoich cial na wzajem mozna sie nauczyc tylko trzeba umiec sie komunikowac. Jesli partner ma problemy z wyrazaniem swoich potrzeb trzeba zadawac pytania i obserwowac reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za zyczenia! Dopisze jeszcze, ze jesli obie osoby w zwiazku sa po tzw. przejsciach, to beda sie tylko sciagac na wzajem w dol. Teoretycznie powinno byc tak, ze nikt nie zrozumie lepiej osoby z trauma niz inna osoba z trauma, ale w praktyce tak nie jest. Wiem to z wlasnego doswiadczenia. Wiec kobietki, jesli mialyscie nieudane dziecinstwo, brak wzorcow z domu czy na przyklad depresje po prostu, lub gryza Was jakies smutki poszukajcie kogos statecznego, opanowanego, normalnego. Tylko przy takiej osobie macie szanse wygrac ze swoimi demonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×