Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Alez ja zazdroszcze ludziom co mogą teraz sie opalać na plaży albo jeziorem.

Polecane posty

Gość gość

Krew mnie zalewa, a ja czuje sie jak stara babcia, emerytka.. chociaż emerytki przynajmniej mają pieniądze. :O Dziaduje w tym domu psycha mi siada. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem nad morzem przez ojca nie wizą urlopu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni będą zazdrościć niepiekącej skóry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba nauczyć się samemu żyć jak ja jadę sam na wakacje i będzie git ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, nie o to chodzi, ja mam z kim jechac, dziś nawet znajomi dzwonili czy jade z nimi nad morze, drudzy - czy nad jezioro. Mam 24 lata, od pol roku zajmuje sie chorą babcią :O :O Nikogo innego do pomocy nie ma. I tak wyglada moj plan dnia : Rano - sniadanie, leki, pampers, poludnie : zakupy, ugotowanie obiadu, wieczorem - kolacja, leki. Sek w tym, ze ja bym sobie zoragnizowała czas, nawet zeby pojsc do pracy, ale nie bo trzeba obiad o tej o ktorej ona chce wp*****lać :O Nie mozna szybciej ani pozniej. :( Czuje sie jak stara baba, bez wlasnego zycia, pieniedzy ( nie musze dodawać, ze to moj dom rodzinny, a reszta rodziny twierdzi, ze skoro mieszkam to musze sie nia zajmowac i juz ) ale jakim kosztem ?? chce isc do pracy, ale nie moge sie wyniesc z domu bo wtedy nikt nie bedzie z nią siedział. Chore, a teraz jak patrze jak sobie wszyscy jeźdzą to mi przykro, wolalabym isc do pracy na te 8-10 h wrocic i miec luz dla siebie, isc do znajomych, jechac gdzieś. Kurwaaa :( cieszcie sie tym co macie ludzie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkasz, a nie uczysz się, nie pracujesz, to jestes przydatna. Gdybys pracowała, problem opieki nad babcią musieliby rozwiązac twoi rodzice. Szukaj pracy, idz na kursy, zrób coś, bo zycie ci ucieknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem jak to wygląda z boku, ale ja pracowałam, musialam zrezygnować na rzecz babci, rozumiecie ??? A wujek twierdzi, ze powinnam iść do pracy a po pracy zajmowac sie jeszcze babcią, i placic mu za pokoj, a On mieszka na osiedlu obok i nie moze pomóc ?? Nic nie robi całymi dniami, tak jak i reszta z jego rodzenstwa. Ja niejednokrotnie chcialam isc do pracy i sie wynieść, ale ona zostanie bez opieki a ja nie mam sumienia ( tak jak jej wlasne dzieci ) jej zostawić. Z kolei jakbym była w pracy to nie wiem, na przerwie mialabym biec do domu zrobic zakupy i ugotowac szybko obiad i wrocic ??? To jest niewykonalne. Najgorsze jest to, że po ew jej smierci ja zostane i tak bez niczego :) bo tamci wszystko zgarną, ale zeby pomoc to nie ma nikogo, bez pracy tez zostane bo kto mnie przyjmie, ja juz teraz jestem wrakiem psychicznym, bo wszystko musi byc jak ona chce, co dopiero jeszcze praca. fizycznie nie narzekam, czuje sie świetnie, no moze poza tym, ze mam czeste zawroty glowy, ale nie mam czasu narazie zeby łazic po lekarzach, bo dla babci tylko jej sprawy sa najwazniejsze. Ale psychicznie to naprawdę, tragedia, no po prostu postarzalam sie mentalnie, zeby chociaz babcia byla na tyle emaptyczna i powiedziała '' idź sobie do znajomych, troche odpocząć '' to nie bo po co ??? Ważne, ze Ona lezy i sie mną wysługuje, cały dzien mi planuje od rana do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ucieka mi zycie, nie wiem gdzie... rodzice to mają to w doopie, są rozsiani po Europie. Zrozumcie, jak mam isć do pracy ?? a po pracy jeszcze zajmować sie babcią ?? Na dodatek zero wdzięczności, tylko to co jest źle widzi, Najlepiej to jakbym cały czas siedziała przy jej łózku i sluchala rozkazow. od 13 lipca idę na zastępstwo za kolezanke na ok2 tyg.. ( nocki ) jestem ciekawa jak zareaguje. Musze miec tez jakies swoje pieniadze, bo Ona daje mi z 30 zł / dzien zakupy a liste wymagan ma taka , ze na obiad zostaje nie cała dycha, chociaz w sumie na co mi kasa jak nawet nie mam jej kiedy wydać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swoją drogą nie wiem jaki pracodawca będzie tak łaskawy, żeby co chwila dawać mi wolne, cobym mogła załatwic sprawy u lekarza, byc na kazde zawolanie, nie wspomne o chlopaku z ktorym nie mam kiedy sie spotykać, to mnie martwi, oczywiscie nikogo do domu nie przyprowadzać, nie wiem ale ja tak dluzej chyba nie dam rady..co ta starosc robi z ludzmi. Zaczne sie buntować chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś się do mopsu , być może oni zmusza rodzinę do opieki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam - gowno sie tym zajęli. Byłam bo chcialam zeby przyznali nam opiekunkę jakąs, ale nie bo babcia ma za wysoką emeryturę, to Ona do mnie czemu ja sie nią zajmuje a nie dzieci, ja powiedziałam, że Oni nie chcą sie podjąć, a Ona dała mi namiary na opiekunke płatną 10/h takie sa u nas stawki, no i tyle . Poza tym kazdy niby mowi, ze wpadnie na chwile, ale co to jest - 5 minut raz na 3-4 miesiące ??? Nikt jej nie poda sniadania, kolacji, ja tez mam chlopaka i chce z nim wyjsc, albo jechac gdzies na 1-2 dni chociaz ale nie mam szans . Ludziom sie wydaje, ze jak ktos nie pracuje a zjamuje sie kims chorym, to ma tak fajnie... a ja tak naprawdę od pol roku nie mialam ani jednego całego dnia dla SIEBIE . Nawet nie mogę sobie pospać, bo musze czekac do 23-24 ( kiedy ona chce ) zeby jej wylaczyc swiatlo.. a potrafi wstac o 7-8 i juz burczeć, ze sniadania jeszcze nie ma. Jak chodzila to zawsze robila sobie kolo 11-12 :O Nie mozna za nia natrafić , niby blahe sprawy a komplikują zycie niemilosiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×