masakra ludzie robią takie ceregiele ze ślubu aż się boję własnego

jestem katoliczką, ale chyba nie chcę ślubu kościelnego, nie chcę też wesela, mój "wymarzony" ślub (w ogóle o tym nie marzę, ale nie chcę być ani starą panną ani konkubiną) to w urzędzie stanu cywilnego, w normalnych strojach, tylko ja, mąż i świadkowie, bez ceregieli, po ślubie może jakiś lunch i do domu , ma ktoś podobną wizję?

Mam taka sama oprocz swiadkow rodzice i rodzenstwo

Mam dokładnie tak samo.. w ogóle nie podoba mi się ta cała otoczka związana ze ślubem, wesele na xx osób, zabawy weselne, wynajmowanie limuzyn itd :O śmieszy mnie to i nie chcę mieć takiego ślubu, bo się na nim będę źle czuła, a slub to ma być najpiękniejszy dzień w życiu a nie tortura :O Mój wymarzony ślub to tylko ja, narzeczony i nasi najbliżsi.. najlepiej gdzieś w plenerze, a później małe przyjęcie :)

Masakra to jest przy wyborze kamerzysty czy fotografa, skromny ślub i wesele ok, ale wolałabym mieć z tego jak najlepsze pamiątki, u mojej znajomej fotograf dał ciała po całości pamiątki ma tylko z tego co goście robili tak więc moje drogie przyszłe panny młode wybierajcie z rozsądkiem tutaj pewnie znajdzie się coś odpowiedniego http://www.fotografia-slubna.pl

po cichu takze mozna w srodku tygodnia

teraz niestety coraz więcej osób ze ślubu i wesela robi cyrk, byleby więcej, lepiej i atrakcyjniej od innych, więc w ciągu jednego dnia możemy zobaczyć wypuszczanie gołębi, ze 3 prezentacje multimedialne, wjeżdżającą płonącą świnie, pokaz barmanów, fajerwerki i pokaz czegokolwiek: chodzenie na szczudłach, podniebny taniec, ostatnio słyszałam nawet o walkach rycerskich o.O + plus wiele innych dziwnych pomysłów.

ja tak samo. to moja i narzeczonego uroczystość, a nie jakiś cyrk. robimy cichy slub w urzędzie i tyle

najlepszy ślub to ucieczka razem gdzieś w ciepły klimat i słub na plaży bez nikogo i na bosaka :), cudo

Też nie chciałam ślubu kościelnego i w końcu przekonałam do tego narzeczonego, który chciał całą tą szopkę kościelną urządzać

Każdy robi tak jak lubi. Ja sobie nie wyobrażam nie zrobić wesela.

Jak to kogoś uszczęśliwi,niech robi sobie wesele.Da zarobić całej obsłudze,weźmie kredyt,zdjęcia,filmiki,cuda i krupnioki,taka tradycja przecież:-P

Ja też w przyszłości bym chciała wziąć ślub no kościelny bo to jednak ladna uroczystość, biała suknia... ale potem bez ceregieli, zwykły obiad, tort, alkohol itp muzyka z glośników i do ok 24 i koniec lub wczesniej. Zaprosic tylko rodzine, rodzenstwo i ew kilku przyjaciół. Tylko czy taka uroczystość w nie dużym gronie może być udana? :/

gość dziś Jak to kogoś uszczęśliwi,niech robi sobie wesele.Da zarobić całej obsłudze,weźmie kredyt,zdjęcia,filmiki,cuda i krupnioki,taka tradycja przecieżjezyk.gif x wesele niekoniecznie musi być tradycyjne albo wieśniackie. Niektórych stać na to, żeby je zrobić i potrafią to zrobić z klasą. Ja uważam, że jak ktoś nie chce, to nie musi robić wesela, ale nie rozumiem po co deprecjonować tych, którzy mają ochotę w taki sposób świętować.

jak oglądam te wszystkie śluby to już wole być "starą panną", indywidualistką ;)

Ja jestem jednak zwolennikiem wesel. Oczywiście nie jakiś z pompą ale dla najbliższych. Ostatnio byłam na weselu, gdzie goście weselni świetnie się bawili. M.in. za sprawą dj, który to miał przygotowane najróżniejsze zabawy. Jedną z nich była gra na bum bum rurkach. Wyszła z tego niezła kompozycja a i było dużo śmiechu. Takie wspomnienia zostają z nami na lata.