niewolnica

chcialbym Ci w tym pomoc isauro :)

Musialabym czuc, ze masz nade mna przewagę, a tu wiek by to uniemozliwil.

fajnie sie pisze ale trzeba juz isc spac :) Issauro pozwalam Ci isc spac :P Do jutra milej nocy i zapraszam do tematu wszystkich zainteresowanych:)

pogadamy jutro :P

Dobranoc Panie Mlody :D

Issaura , a co powoduje że facet ma przewagę. Bo ja większość kobiet traktuje "z gory" i większości to się podoba. Ale nie wiem czy dobrze to rozumiem. Wytłumacz mi co to znaczy wg Ciebie.

Mysle, ze trzeba umiec uczynic kobiete poddana i nie sila czy strachem, ale osobowoscia i umiejetnoscia zapanowania nad jej cialem, pragnieniem, zadza.

A nie masz nieraz dosyć tych swoich upodobań. Bo ja tak się w tym tak zatracilem ze nie raz się zastanawiam czemu nie mam tak jak inni. Prościej, normalniej. Ciężko jest tak żyć nie do końca zaspokojonym.

Mam o tyle latwiej, ze mnie to pociąga jako zabawa, nie utożsamiam się z tym. Nie mogłabym tylko tak. Ja lubie doswiadczac i probowac.

Uważasz ze da się zapanować "nad ciałem, umysłem i zadza" na chwile, tylko dla zabawy. Jeśli jest to silna osobowość to jest cały czas. Nie mowie ze sex non stop ale te panowanie musi chyba trwać ciągle?

Ja nie jestem doswiadczona, ale może tak być, ze to uzaleznia, wciąga. Z tego co piszesz, wynika, ze jestes bardzo doświadczony. Sama ta swiadomosc, sprawia, ze czuje ekscytacje.

Ja mam takie pytanie: czy w tego typu relacjach pojawia się miłość?

Bardzo to chyba nie ale wpadlem w taka pułapkę. Kiedys jak bylem w wieku Lopeza:) ciagle o tym myślałem. Doszedlem do wniosku ze najlepiej spróbować to mi przejdzie. I nie przeszlo, co wiecej wciagalo coraz bardziej i przenosilo sie ze strony fizycznej bardziej ku stronie psychicznej. Dzisiaj chyba wiecej jest dla mnie warte "te" spojrzenie niz nawet najbardziej wysublimowana pozycja czy zabawa seksualna.

Pisales o niezaspokojeniu, mysle, ze większość facetow ma z tym problem ;) bez względu na upodobania.

Moze pojawic sie milosc, ale wtedy musi to zamienic sie w wersje soft. Poza tym, w dluzszych zwiaazkach, kobieta zna Twoje slabe strony wiec trudno miec ciagle nad nia przewage, o ktorej wspomniala Issaura.

00:53 Ile miałeś takich kobiet-niewolnic?

Dla "zwyklego" faceta ktorego kreca poprostu fajne laski nie jest problemem znalezienie chetnej. Nawet dla zonatego. Natomiast znaleźć kobiete ktora to lubi ii otwarcie o tym mowi jest trudno, a znalezc taka co jeszcze nie wie ze lubi i uswiadomiienie jej tebo zajmuje zbyt duzo czasu.

To ja 00:53, mialem dwie, druga ciagle mam:)

Wiem, ze Ty :) Zawsze musi być dominacja?

A czym jest taka niewolnica dla pana? Czymś gorszym? Czy te związki są długotrwałe?

1:05 Czym? Czy już w pytaniu zawarta jest odpowiedz?;)

Czy zawsze musi byc dominacja - nie zawsze ale zawsze wiadomo kto rzadzi. Ja w ogole nie lubie slowa niewolnica, raczej ulegla, i na pewno nie jest czyms gorszym. Trzeba postawic sobie pytanie - do czego ma nas to prowadzić. Pierwsza odpowiedz do satysfakcji seksualnej bo takie upodobania mamy. Ale moze tez to prowadzic to harmonijnego zycia, bez kłótni nieporozumień. Pozwala tez byc kobiecie kobieta, facetowi facetem.

Poza tym duzo normalnych par wyglada tak ze facet " jest glowa rodziny" jesli przeniesiemy do jeszcze na sprawy lozkowe, dodamy kilka zabaw, nazwiemy je po imieniu i dolaczymy ki ka elementow mamy juz Pana I niewolnica.

Jaki jestes z charakteru?

Nadałam sobie pseudonim żeby nie było bałaganu :) Ale jaka różnica jest między panem a uległą a tradycyjnym/pierwotnym podziałem ról? I jak daleko posuwa się władza, dominacja? Pojawia się ona w sferze emocjonalnej, psychicznej i seksualnej?

No widzisz... Ty taki dominujący, a my tak Cie osaczylysmy ;)

Pierwsza roznica polega na tym ze kobieta glosno wypowie to ze mezczyzna ma nad nia wladze. W nawet najbardziej tradycyjnej rodzinie kobiety w zyciu tego nie powiedza glosno. Jeszcze niech glosno przyzna ze ma prawo wyznaczac jej kary i wymagac konkretnych rzeczy. Pan niewolnicy moze kazac, niewolnica co najwyzej moze prosic.

Moim glownym celem w stosunku do mojej niewolnicy bylo zrobienie z niej "kobiety idealnej".

Na czym to polegało?

U mnie to się trochę kloci z charakterem,bo ja to taka krnabrna jestem w dodatku wrazliwa do potęgi. Niby ta uleglosc do mnie nie pasuje, a jednak to mnie kreci. Mialam możliwość przekonać się, ze potrafie poddac się mezczyznie całkowicie.