Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się motywujecie do zajmowania niemowlakiem?

Polecane posty

Gość gość
ja mam takie pytanie- czy ta ksiazka tracy hogg jezyk niemowlat jest naprawde taka dobra? prawie sie poklocilam z siostra o ta ksiazke. ona uwaza ze przez to ze do jej pierwszego dziecka ciagle kukala teraz mala ma problemy emocjonalne. kazala mi czytac ja i stosowac sie do rad z ksiazki bo bede miala z moja coreczka to samo co ona ze swoja. jej corka ma teraz 11 lat moja 7 miesiecy i powiedzialam zeby mi nawet na oczy nie pokazywala tej ksiazki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"laskotanie, cmokanie, masowanie " Próbowałam masażu Shantala, stópki jeszcze wytrzymuje, jak dochodzę do brzuszka zaczyna się wycie i wyrywanie neurolog mówi o jakiejś traumie, umówiłam sie już na terapie czaszkowo-krzyżową Wy chyba nie widziałyście trudnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np teraz przewijałam, próbowałam zagadywać itp, a mój skarb mina naburmuszona i płacz nawet płaczomierz whycry się resetuje bo nie rozpoznaje rodzaju płaczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisgg
Twoje dziecko nie ma "aż" a TYLKO 3 mce i każde zdrowe dziecko w tym wieku jest high need. Takie dzieci nie potrafią zająć się sobą same na długo. Skoro tyle wisi na piersi wprowadź system mieszany z mm albo odciągaj i dawaj z butelki, skoro potrzebuje większe porcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos odpowie na moje pytanie o ksiazke jezyk niemowlat? prosze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedny dzieciaczek :( jak mozna szukac motywacji do zajmowania sie wlasnym dzieckiem? To powinno wychodzic naturalnie, ja nigdy nie zalowalam mojej malej zabawy, spiewu, czytania ksiazeczek, przytulania, laskotania itp. Mam teraz grzeczne i radosne dziecko, zasypia ok 22 i spi do 9 rano, nieraz juz ja budze bo tesknie za jej usmieszkiem :) autorko moze Ty zmeczona jestes? I sily nie masz a nie motywacji? Pomaga Ci ktos przy dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno WULUZUJ....każde dziecko jest inne...moj też taki był, nic go nie interesowało, żadna mata, grzechotki, karuzele, wszystko mu się nudziło, ciągle chcial być noszony, śpiewałam mu, opwiadałam , tańczyłam z nim..Też mało spał...Twoje dziecko ma DOPIERO 3 miesiące...a ile już się wokół niego dzieje....ile ćwiczeń....a tak naprawdę dopiero przystosował się do życia poza brzuchem...jak czytam niektore rady..za dużo bodżcow działa niekorzystnie na niedojrzały układ nerwowy...Czy myslicie,że jak od urodzenia będzie w nadmiarze stymulowały rozwoj dziecka, to będzie geniuszem??? Nic bardziej mylnego...Postudiujcie sobie psychologię rozwojową małego dziecka , polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie szukaj usprawiedliwienia na siłę. Skoro twierdzisz, że Twoje dziecko jest high need, TO TYM BARDZIEJ masz obowiązek więcej się nim zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:27 Racja! Nadmiar bodźców szkodzi, może dlatego dziecko jest takie nieszczęśliwe. Sama nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale trafiliśmy (w wieku 3 mcu) na oddział neurologiczny z podejrzeniem okropnej choroby Zespół Westa. A synek miał po prostu drgawki spowodowane przestymulowaniem ( impreza rodzinna). Pani neurolog uświadomiła nas, że dla takich dzieci dużo wrażeń (też centra handlowe) to źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadyjka27
Ja mam 4ro miesięczną corcie. Tez jej sie wszystko po pru sekundach nudzi. To poprostu juz takie dziecko... ciekawe choc malo rozumie. Ja tam lubie sie nią zajmowac choc czasem mam nerwyyyy :) to najpiekniejszy okres w zyciu kobiety :) dziecko nie nie umie powiedziec co chce... i śpiewam choc nie umiem :) wesolo wtedy w domu bo mąż sie śmieje ze ma zdolną żonę :) nie denerwuj się weź dziecko na ręce przytul ponoś pokaż coś czerwonego. A te wszystkie maty karuzele itp to wymysł producentow na zarobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O o o! 10:27 podpisuje sie pod Twoim postem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masażu Shantala nie musisz robić całego, robisz tyle na ile dziecko Ci pozwala, możesz stopniowo wprowadzać nowe elementy, poza tym pamiętaj o zasadach- masaż należy wykonywać w warunkach sprzyjających, czyli Ty się musisz wyciszyć, mieć czas wtedy tylko wyłącznie dla dziecka i na nim się skupić, do tego odpowiednia muzyka i powtarzalnośc- najlepiej codziennie, choć kilka razy w tygodniu wystarczy, a sama się zdziwisz jak szybko zobaczysz efekty w postaci lepszego kontaktu z dzieckiem, jak i lepszej jakości jego spania, wyciszenia i wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli zamiast zwykłej zabawy szpikowanie się pesudomądrymi książkami, wymyślanie tysiąca terapii, masaży itd. Jakby mnie ktoś książkowo traktował też bym na nic nie miała ochoty. świetnie tu ktoś napisał PODMIOTOWO zacznij traktować dziecko, a nie jak maszynę co sie zepsuła i szukasz recepty na to :O A psychologa z takim podejściem jak najbardziej potrzebujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"myslicie,że jak od urodzenia będzie w nadmiarze stymulowały rozwoj dziecka, to będzie geniuszem??? Nic bardziej mylnego..." to ja autorka myślę że masz rację, ja jestem przykładem dziecka stymulowanego za wcześnie moja mama uczyła mnie na pamięć i w wieku 1,5 roku potrafiłam się przedstawić podać adres i powiedzieć gdzie pracuje mama i tata, w wieku niecałych 2 lat mówiłam wierszyki Brzechwy i Tuwima płynnie na pamięć (nie wierzyłam ale mam to nagrane), czytałam w wieku 4, byłam zawsze "naj" całą edukację, 2 kierunki studiów i co z tego mam? IQ 164 a oprócz tego WIELKIE NIC i jestem po prostu zmęczona psychicznie, nie mam żadnego hobby bo wszystko mnie nudzi, przez siedzenie całe życie w książkach przykładam zbytnią wiarę w słowo pisane stąd będąc w ciąży nakupiłam ze 20 książek o niemowlętach w każdej radzą co innego i już mam mętlik w głowie i nawet ta nauka wierszyków w wieku 2 lat na nic się nie przydała, bo ich nie pamiętam a tak to chociaż zabawiłabym recytacją własne dziecko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Postudiujcie sobie psychologię rozwojową małego dziecka , polecam " mogłabyś polecić jakąś książkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzezińska, Trempała, Harwas-napierała to bardziej znani autorzy, do reszty dotrzesz przez bibliografię. x Ty nie masz jakiś emocjonalnych albo społecznych problemów? Bo z tego co piszesz jesteś dość chłodną osobą, przedmiotowo na wszystko patrzącą, w sposób ścisły naukowy. A dzieci raczej preferują szczerość, naturalność itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz złe nastawienie. To malutkie dziecko potrzebujące mamy, a ty myślałaś, że to ładna zabawka, do której dokupisz ładną matę i będzie komplet. Masz niemowle i to powinien być Twój priorytet. Byłby problem gdy to było kolejne dziecko i miałabyś jeszcze np. Dwulatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Nikt ich nie wyzywa. Ja nie wprowadziłam smoczka, smoczkiem jest moja pierś." x a ktoś ci broni wprowadzić? do siebie miej pretensję skoro nie wprowadziłaś, a nie zazdrościsz tym mamom które mają spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"myślałaś, że to ładna zabawka, do której dokupisz ładną matę i będzie komplet. " następna domorosła psycholożka ja się staram, żeby dziecko miało jak najlepiej po prostu nie róbcie ze mnie zimnej suki, jakbym nie chciała dziecka, to kupiłabym sobie reborna, na allegro zobaczcie ile mają klientek :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a ktoś ci broni wprowadzić? do siebie miej pretensję skoro nie wprowadziłaś, a nie zazdrościsz tym mamom które mają spokój " smoczki wprowadzamy po 4-6 tyg. a odzwyczajamy około 12 tyg. jak nie chcemy mieć później problemu autorka BARDZO MĄDRZE POSTĄPIŁA nie chciała "mieć spokoju" jak większość mamusiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyluzuj, zacznij być człowiekiem a nie naukowcem. Matka bliźniaków jest wylajtowana, a Ty przeczytałaś, że podczas karmienia dziecko ma poczucie bliskości i wyjeżdżasz z głupim tekstem jak to 8h karmienia to wystarczająco matki na dobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup sobie chustę. Mój synek był też bardzo aktywnym i wymagającym dzieckiem. Byłam często zmęczona nie wiedziałam czego oczekuje ode mnie. Kupiłam chustę wiązałam go i chodziłam na spacery do lasu albo do sklepu. Po takim spacerze pełnym atrakcji zawsze szybko zasypiał a ja miała czas dla niego. Możesz też chodzić z dzieckiem na basen to też bardzo uspokaja i ciebie i dziecko. Nie możesz traktować tego jak obowiązku "muszę się nim zająć, muszę go zabawić" szukaj takiej rozrywki którą polubicie oboje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od blizniat no pewnie, ze jestem wyluzowana, bo inaczej chyba popelnilabym samobojstwo. teraz juz jest dobrze, ale musialam sama to wszystko zrozumiec. na poczatku 14 karmien na dobe (w sumie), do 20 przewiniec, jedno zawsze nie spi i przewaznie placze, ja po cesarce z anemia po duzej utracie krwi (po pelnej narkozie wykonanej w ost chwili bo jednemu z blizniat spadalo tetno), straszliwy nawal pokarmu, no byla masakra. ale paradoksalnie to mnie nauczylo, ze nie mozna przesadzac w zadna strone. teraz moje dzieci sa juz tak nauczone doswiadczeniem, ze potrafia same zajac sie soba w lozeczku, przesypiaja noce praktycznie, i wydaje mi sie ze to wlasnie dlatego ze nie mam czasu aby je non stop zabawiac - w koncu tez musze zadbac o dom, o siebie, do tego juz dorabiam pracujac dorywczo, bo blizniaki to wieeelki koszt. zabawiam je i spedzam z nimi czas, ale wszystko w granicach rozsadku - czasem po prostu obserwuja co ja robie, jak cwicze itd. polecam ksiazke 'Jak byc rodzicem i nie zwariowac- rodzicielstwo na luzie' Toma Hodgkinsona, baaardzo mi pomogla. Swietna jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam chusty, ale mam nosidło. Wytrzymuje spacer max do pół godziny. Na spacerze rozgląda się na boki, nie zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wyrośnie kolejny dzieciak z barierami komunikacyjnymi bo matce się nie chciało nim zająć" Weźcie przestańcie tu objeżdżac autorkę. Dziecko nie pamięta okresu niemowlęctwa, a najwcześniej jak miało 2,5-3 lata. Same nie wiecie i nie pamiętacie , jak byłyście "zaopiekowane" i zabawiane przez własne matki, a wyrosliśmy na zdrowe pokolenie, a nie same mameje jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Największą domorosłą psycholożką jest Autorka. Jesteś po prostu leniwa i niedojrzała. Masz tylko jedno dziecko, nie pracujesz teraz zawodowo i jeszcze potrzebujesz motywacji, żeby zająć się własnym maleńkim dzieckiem?! Zobaczysz co to znaczy high need (kto tu jest psycholożką) jak dziecko będzie miało 1-2 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od 4-miesiecznych blizniat a probowalas usypiac metoda dr Carpa, tzn zawinac ciasno, kolysac szumiac do ucha? u nas to dzialalo do ok 2 miesiaca zycia, teraz usypiaja praktycznie same, przewaznie ze smoczkiem, glaskam je po glowce i szumie cicho do ucha, czasem musze wziac na rece, ale rzadko. w skrajnych sytuacjach, gdy jest placz stereo, wlaczam odkurzacz- dzieki temu mam zawsze czyste mieszkanie, a one sie momentalnie uspokajaja, wyciszaja i przewaznie usypiaja :D pewnie stosuje nietypowe metody, ale punkt zalezy od punktu siedzenia - zjednym dzieckiem to ja radze sobie z palcem w tylku, a z dwojka wymagajacych wczesniakow naraz to po prostu musialam sobie tak zorganizowac zycie, zeby.... przezyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11;48 święta racja, nasze matki za tzw komuny wracały po 3 miesiącach macierzyńskiego do pracy, a dzieci trafiały do żłobków nierzadko tzw tygodniowych, miały dużo więcej "prac okołodzieciowych" do wykonania jak choćby gotowanie pieluch tetrowych, więc nie sądze, że stały nad nami i nas zabawiały 24 godz na dobę a nasze babcie robiąc w polu np przy żniwach to wkładały dziecko do kołyski z wyciętą dziurą pod pupą, żeby się nie obrobiło, a że nie było smoczków to dziecko dostawało tzw gałganek do ssania (w srodku szmatki był zawinięty był cukier, ale zdarzało się zamiast tego mleczko makowe lub spirytus niestety...), zresztą o czym my mówimy jak kiedyś nawet woda koperkowa miała w składzie alkohol, nic dziwnego że dzieci spały tak było, tak się robiło i żadna babcia się nie przyzna bo nie chce o tym pamiętać a to zabawianie niemowlaków, stymulowanie rozwoju to wymysły współczesnych czasów a do czego to prowadzi to juz sama autorka przestymulowana przez własną mamę sobie odpowiedziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama32
Autorko myślę że za dużo czytasz, to nie jest złe nie o to mi chodzi ale nie traktuj wskazówek w nich zawartych jak instrukcji którą trzeba dokładnie wykonać bo jak nie to się stanie coś strasznego , np masaż, ja mojemu synkowi (ma 3,5 m) masuje stópki tylko i to nie zawsze musi brzdąc miec na to ochotę ;) a jest w ogóle coś co lubi Twoje dzieciątko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciasne zawijanie przestało działać już w szpitalu pod koniec pobytu, a byliśmy 15 dni po urodzeniu toleruje rożek ale luźno związany szum odkurzacza czy tam suszarki działa rozpraszajaco, mieszkam w bloku gdzie non stop jest hałas :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×