czy zmuszac dziecko do drzemki?

Mam pewna rozterke. Moj maluch ma 7 miesiecy i zawsze mial dwie drzemki ale od tygodnia przestawil sie na jedna drzemke W dzien. System dwoch drzemek bardzo mi pasowal, bo wychodzilismy na poranny spacerek, swieze powietrze, cisza i spokoj, potem druga drzemke mial w domu wiec spokojnie moglam zrobic obiad, posprzatac. Teraz o godzinie 13 sam idzie spac i spi z 2-3 godziny. Dla mnie to klopot bo jesli wyszlabym na spacer w czasie drzemki to musialabym z nim lazic ciagle te 2-3 godziny zeby wyspal sie bo bedzie marudny. zastanawiam sie czy nie wrocic do poprzedniego systemu, jak wyjde z nim na poranny spacer to on po pol godzinie spsceru tak czy siak zasnie, przu drugiej drzemce bedzie sie buntowal ale pewnie zasnie tylko ze to nie bedzie naturalne dla niego tylko wymuszone. Jesli zostawie jedna drzemke a wyjde na spacer w dowolnej porze to i tak musialby to byc spacer 15-20 minutowy bo inaczej i tak zasnie i posypie sie system i spac pojdzie o 23, wiec co to za spacer taki krotki. A jesli pozwolic na jedna drzemke to jak pogodzic to ze spacerem?

Możesz sobie pomarzyć, że zmusisz dziecko do drzemki. Nie będzie chciał to nie zaśnie choćbyś 5 h spacerowała. Widocznie przestawia się na jedną. Mój po roczku przestał spać w dzień.

A nie możecie wyjść na spacer po tej długiej drzemce? Wiem, że rano jest przyjemniej, ale popołudniu czy przed wieczorem też nie jest zle. Skoro maluch sam wytrzymuje do 13- stej bez spania, to znaczy że przyszedł czas na jedną drzemkę. I nie ma zmiłuj...

Ale w czym problem? Przeciez możesz wyjsć po południu na spacer jak sie juz wyśpi. To nie dziecko do Ciebie sie ma dostosować ale Ty do niego.

nie zmieniaj dziecku tego, że samo naturalnie zmieniło sobie drzemki tylko dla tego, że tobie to nie pasuje :O tak jak ktoś wyżej napisał - to ty masz się dostosować a nie zmieniać, bez przesady. To rzeczywiście takie nie ogarnięcia dla ciebie? Spacery, drzemki i te sprawy? :O

dziecka nie mozna zmuszac do niczego

Jak zmysisz do snu gdy się nie jest zmęczonym ? Fakt po ciągłym zmuszaniu i płaczu dziecko zaśnie ale nie o to chodzi