Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o zostawianiu wózków na klatce schodowej?

Polecane posty

Gość gość

Dla mnie to wiejski zwyczaj, tak samo jak wystawianie butów za drzwi, kobiety które tak robią są ze wsi. Ja nigdy nie zostawilabym wózka za klatce schodowej, bo po pierwsze on zajmuje miejsce i jest uciążliwy dla innych a po drugie ktoś mógłby na przyklad napluć do środka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest duża klatka, albo jakieś miejsce wydzielone to mi zwisa. Ale jak chociaż trochę przeszkadza to sory, ale nie będę się z torbami czy jakimiś pudłami przeciskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak robię i nic niestosownego w tym nie widzę, jeśli nikomu nie przeszkadza. Taszczyć na 4 piętro nie dam rady, sąsiedzi się nie skarżą i są na tyle kulturalni, że nie naplują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznaje, ze drażni mnie zwyczaj zostawiania wózków, rowerów i zabawek dzieci na klatce wejściowej domowego bloku. To zagracanie przestrzeni wspólnej. Od trzymania gratów są piwnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mni e jest czworo małych dzieci . Jedna zostawia wozek na wejsciu ( przejsc nie idzie zupełnie ) nastepny na połpietrze nastepny na pietrze a ja idac na trzecie musze uwazac na trzy szanowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w takim bloku gdzie niektórzy zagracają przestrzeń wspólną i blokują przejście i zamierzam zwrócić sie do wspólnoty mieszkaniowej żeby cos z tym zrobili. Naprawde można trzymać te graty w piwnicy ja nie musze potykać sie o hulajnogę przy wejściu do bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego pisałam, ma nie przeszkadzać. U mnie rower sąsiad trzyma, tak go przestawił, że jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie nas musisz pytac tylko sasiadow z ktorymi mieszkasz w bloku. Jesli dojdziecie do wniosku ze ok, to ok, jak nie to nie. Ot tyle. Ja co prawda w bloku nie mieszkam, ale moi rodzice tak. Jedna dziewczyna zostawia wozek na klatce ale najpierw zapytala sie WSZYSTKICH sasiadow czy im to nie bedzie przeszkadzalo. Wszyscy sie zgodzili i ok. Nie widze sensu zeby zakladac o tym tematy na formum i dorabiac jakas wiejska ideologie- jestes dorosla, mowic umiesz, wiec sie pytaj. A jesli ktos zostawia wozek ktory tobie zawadza, to znow- jestes dorosla, mowic umiesz, idz pogadac z ta osoba. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest szeroka klatka i wozki stoją tak, ze nikomu nie przeszkadzają w przejściu. Nie wiem gdzie indziej miałabym trzymać wózek skoro nie mam piwnicy, w domu? A jak ktos ma Male mieszkanie? Bez przesady, jesli wózek nie ogranicza przestrzeni do swobodnego poruszania się to nie wiem w czym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli nikomu nie przeszkadza, to ok. Nie widzę w tym nic dziwnego, że ktoś nie ma ochoty taszczyć wózka za każdym razem na 3 czy 4 piętro. U nas w bloku jest tak, że jak się wchodzi, to jest duży hol (jakieś 5x5m) i tam właśnie każdy zostawia rowery, wózki dziecięce - i dopiero z tego holu wchodzi się na "właściwą" klatkę schodową, gdzie są mieszkania - więc nikomu nic nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TezLubiePowedrowac
"Nie wiem gdzie indziej miałabym trzymać wózek skoro nie mam piwnicy, w domu? A jak ktos ma Male mieszkanie? " Tak, w domu (mowiac precyzyjniej : w mieszkaniu) Przy zakupie wozka zwraca sie uwage na to jak sie sklada i czy bedzie sie mialo gdzie go trzymac a nie tylko na to czy sasiadce/szwagierce/kolezance gula skoczy :O. Rozkladanie swoich gratow po klatkach schodowych swiadczy o braku kultury i wychowania. Szafki z butami, wozki, rowery ... ostatnio cytalam temat gdzie jedna kulturalna chwalila sie ze pranie na klatce schodowej suszy :O ... masakra :O Ze juz nie wspompne ze zagracone klatki schodowe sa cholernie niebezpieczne w razie ewakuacji budynku... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ktos mieszka na 4 pietrze to co ma wnosic codziennie razem z dzieckiem he puknij sie w łeb autorko.Mnie tam nie przeszkadzają wózki zwłaszcza ze nie blokuja drzwi.a jak nie masz innych problemów to idz zobacz czy obiad sie ugotował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw chciałam odpisać, że też bym nie zostawiła, ale fakt, gdybym mieszkała na 2 czy wyżej piętrze bez windy też bym z zostawiała, zresztą nawet gdzie to trzymać w mieszkaniu? Ale to chyba niezgodne z przepisami p.pożarowymi ale nie bądź dziwadłem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będę nieobiektywna bo sama zostawiam wozek przy drzwiach, bo mam mało miejsca w mieszkaniu. Z tym, że mieszkam na ostatnim pietrze prawie na koncu klatki, takze tylko jedna sasiadka mija moj wózek i jej to nie przeszkadza. Niestety nie mam piwnicy. Wczesniej wozki na klatce tez mi nie przeszkadzaly, jezeli nie blokowaly wyjścia. Ale fakt, ze zbyt eleganckie to to nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troche za duzo zacofania polskiego w tym temacie ogarnijcie sie przecie nie da sie czytac 333 www.youtube.com/watch?v=_3Ml9TpYjcU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TezLubiePowedrowac
" zresztą nawet gdzie to trzymać w mieszkaniu" Juz pisalam, o takich rzeczach mysli sie wczesniej. Tez nie mieszkam w palcu z 10 komnatami, ale jak kupowalam mieszkanie to patrzylam zeby byla winda, a jak kupowalam wozek to sprawdzalam jak sie sklada i gdzie bede mogla go w mieszkaniu trzymac. Dopoki corka w glebokim wozku jezdzila wozek stal w kacie sypialni, jak przesiadla sie do spacerowki to wybralam taka ktora skladala sie jak parasolka. Oczywiscie ze wozek w malym mieszkaniu to klopot, oczywiscie ze zycie utrudnia... ale to WASZ problem i powinien TYLKO WAM zycie utrudniac, a nie ze wszyscy mieszkancy budynku na tym cierpia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy korytarz zamknięty dodatkową kratą, w którym mieszczą się 4 mieszkania. Korytarz jest szeroki. Każdy na nim coś trzyma po kurtuazyjnym uzgodnieniu z resztą, wózki również. Kurtuazyjnym, bo nikt z tego problemu nie robi. Ale my żyjemy ze sobą praktycznie jak rodzina, uczestniczymy w ślubach, chrzcinach, pogrzebach. Mój tata wiózł sąsiadkę do szpitala jak zaczęła rodzić. Jak starsza sąsiadka akurat będąc sama zachorowała to się jej robiło zakupy i zanosiło obiadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie porównujcie wózka do prania, butów czy szafek :/ i nie wiem w czym widzicie problem jesli wózek nie przeszkadza w przejściu. I wyobraź sobie jedna mądralo, ze nie każdy kupuje mieszkanie pod wózek :/ ja wczesniej mieszkałam gdzie indziej, jak musiałam na pewien czas isc na wynajem to miejsce w mieszkaniu na wózek bylo ostatnia rzeczą o jakiej myślałam :/ mimo, ze mam duże mieszkanie to nie wyobrażam sobie taszczyć codziennie wózka na górę i zabrudzonymi kolami jeździć po mieszkaniu gdzie na podłodze bawi się dziecko... Na szczęście w moim bloku mieszkają normalni ludzie ktorym nie przeszkadza ze niektórzy zostawiają wozki skoro i tak nie ma problemu z przejsciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, w jakich wy blokach mieszkacie, że te wasze wózki nie przeszkadzają. Przeważnie jak ja widzę wôzki zostawione na dole (co innego, jak ktoś sobie ten wózek trzyma przed swoimi drzwiami), to ograniczają dostęp albo do skrzynek, albo do piwnicy, albo trzeba się przecikskać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim trzeba byc upierdliwym, wrednym babskiem, żeby wózek Wam przeszkadzał na klatce schodowej... Wiadomo, że ten wózek nie stoi tam cały czas. Założe się faceci nie mają takich problemów, obleśne stare plotkary jesteście fuuuj......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkalam rok w maym mieszkaniu z dzieckiem. Jak mialo rok wyproqadzilismy sie wkomcu do domu.i chuj mnie strzelal bo ja kupujac wozek wybtalam taki zeby sie za szafka miescil i trzymalam w domu. A kilka innych sasiadek dzieki mnie dostaly ochrzan i zakaz wystawiania tego rabanu na klatki. Przy weksciu 4 wozki bo one z gory taszczyc nie beda (ja z 3 taszczylam) wejsc do bloku bylo ciezko bo te zssrane wozki staly jak byla plucha to blota lisci itp bo ksiezniczki takie uj**ame kola zostawialy no bo na klatce to nasrac prEciez mozna prawda? Wstyd bylo kogos zaprosic. Inne hulajnogi autka itp na klatce powyatawiaja ze przejsc ze swoim wozkiem na gore sie kurde nie da nawet z wiekszymi zakupami. Wkoncu zglosilam gdIe trzeba i wystarczy ze mi to prEszkadzalo dostay zakaz:) teraz mieszkam w domu i mam wyjeebane na to ale jak kogos odwiedzam z dzieckiem w bloku i inny wozek taranuje mi prEjscie pukam do drZwi i pytam co to za wystawka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jakim trzeba byc upierdliwym, wrednym babskiem, żeby wózek Wam przeszkadzał na klatce schodowej... Wiadomo, że ten wózek nie stoi tam cały czas. Założe się faceci nie mają takich problemów, obleśne stare plotkary jesteście fuuuj...... " x Czyli jak czyjś wózek przeszkadza wnieść mój wózek to jestem obleśną starą plotkarą? Aha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedzcie co zrobić z takim "bezpańskim" wózkiem (bo przecież nikt ich nie podpisuje, z którego mieszkania jest) np. podczas wnoszenia mebli, czy dużych gabarytowo zakupów?? wystawić na zewnątrz? (bo nie wyobrażam sobie chodzić po kolejnych sąsiadach i pytać czyj to wózek i żeby ŁASKAWIE go zabrali)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie być obleśną starą plotkarą, olać wnoszenie mebli bo przecież paniusie muszą trzymać wózki na zewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgłoście to do wspólnoty mieszkaniowej. graty na klatce schodowej to zagrożenie pożarowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNIE JEST
Mieszkam w wieżowcu i nie ma czegoś takiego jak wystawianie wózków na klatce, czy butów.Kiedyś wystawiali rowery przypinali do poręczy.Zarząd Wspólnoty szybko się tym zajął.Wzywali Straż miejską, albo policję i mamy spokój. Na poczatek dostawali pouczenie, a potem spore mandaty.W BLOKACH NIE WOLNO ustawiać wózków, rowerów, starych kapci i innych rupieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zostawiam wózek na klatce bo mieszkam na 3 pietrze i trudno żebym kilka razy dziennie targała gondole, dziecko, zakupy itd na górę i spowrotem,. w piwnicy wole nie zostawiać bo sa myszy i nie chciałabym żeby mi nabrudziły w gondoli albo pogryzły, w koncu jeździ tam babasek. wcześniej rozpytałam sąsiadów czy wózek będzie przeszkadzał nie było sprzeciwów i też ludzie sa na tyle kulturalni że nie napluja ani nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja właśnie nie wiem co Wy macie za klatki schodowe, jakies mikroskopijne? U mnie nie ma problemu żeby przejść czy nawet kartony taszczyć... Raz sąsiad odsunął wózek bo wnosił lodówkę, więc wiadomo, ze to wielkie i jeszcze mnie przeprosił, ze przestawił... Więc to kwestia ludzi z jakimi się mieszka, ja trzymam na półpiętrze bo zaraz przy wejściu jest zejście do piwnic więc tam wózek by blokował, to jak idę z synem i spotkam sąsiada to każdy proponuje jeszcze pomoc. U nas klatka jest duza i szeroka, wózki nie utrudniają przechodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To ja właśnie nie wiem co Wy macie za klatki schodowe, jakies mikroskopijne? " Tak, niektórzy mają małe klatki. Mieszkałam w kilku miejscach i czasem NIE MA miejsca na wózki. To, że TY masz inaczej nie oznacza, że każdy tak ma, do pustego łebka nie dociera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz kurde widzę, jak narzeczony np. z bratem wnoszą kanapę, a ja przepraszam, że wozek przedstawiłam. To właścicielka wózka powinna mnie/ nas przeprosić. Ludziom się we łbach za przeproszeniem się juz poprzewracalo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×