Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wychodzicie na południe w takim upale z niemowlakami ?

Polecane posty

Gość gość

... w południe po mieście ? dziś 35 stopni , koleżanka poszła na spacer o 12 w południe po mieście z niemowlakiem. Normalnie mnie zatkało ... przy okazji sie pochwaliła , że jak było 37 stopni też wychodziła .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czasem musiałam coś załatwić z dzieckiem, to szłam. Ale tak dobrowolnie nigdy. Na spacer o 8-9 i drugi raz nawet o 19, jak jest bardzo gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest męka, ja się ograniczam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W takie upaly lepiej nie wychodzic, jest to niebezpieczne nie tylko dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka , właśnie też mi sie tak wydaje , ostatnio poszłam z wózkiem rano i max 9, 10 byłam w domu . Dziecko w samym body albo pielusze w domu , tak się pytam bo myślałam , że jakas nienormalna jestem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak były takie upały to wychodziłam o 8 z domu, a wracałam o 9-10, drugi spacer wieczorem gdy temperatura spadła. Dzisiaj musiałam zrobić zakupy na obiad i na szczęście nie było tak gorąco jak w weekend. Większość drogi w cieniu lub półcieniu, mały w body i nakryty daszkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też wychodzę w takie upalne dni z dzieckiem tylko w ostateczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko późnym wieczorem lub ewentualnie wczesnym rankiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadna nie wychodzi a ja byłam dzisiaj z córką na basenie i było dużo matek z niemowlakami w wózkach. Dodam, że praktycznie samo słońce, nie było sie gdzie schować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wychodze, bo w ogole nie cierpie spacerow. dzieci leza w ogrodzie, pod drzewami (bujaja sie w kolyskach), wzglednie na balkonie. teraz przeprowadzamy sie do domu z ogrodkiem i tarasem i tam bedzie podobnie, werandowanie w ogrodzie. dluzsze spacery to jak zaczna stabilinie siedziec, a potem chodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wychodze. Corka nawet spiac w cieniu w samym body w gondoli byla cala mokra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość i dziecko 4mce
Wychodzę. Po słońcu nie chodzę, szukam cienia. Przy okazji robię szybkie zakupy i po powrocie robię obiad. Jest upalnie, ale jesteśmy odpowiednio ubrani, dziecko dużo pije. W mieszkaniu wcale nie jest przyjemniej, no chyba że w wannie (nieduże mieszkanie z oknami na południowy-wschód).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przedwczoraj wyszłam z dwulatkiem po 17, prawie w cieniu cały mokry i zwymiotował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam z dziecmi o 8 rano a potem tak koło 17,a nawet o 21 poszlismy z mezem po pracy bo córa nie mogła zasnąc z gorąca w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×