Dzisiaj na moich oczach by mi dziecko pod kola wlecialo

Wracalysmy z galerii handlowej, zatrzymałam się z moją czekając na dozowlone swatlo aby przejść, stalysmy tak z 10 s. na chodniku az tu nagle moja 11 latka wyrwala się wprost na jezdnie jak torpeda "mysalc" ze zdarzy ... fakt ,zdarzyla przebiec na drugą strone, ale tylko dzięki temu ze kilka aut brutalnie zahamowalo az do tej pory slysze ten przerazliwi pisk hamulcow . Ledwo co trzymałam się na własnych nogach. Nigdy wcześniej takiego nr nie wywinela, nie wiem co jej strzeliolo do lba., ma już 11 lat i dla mnie taki wyczyn się w pale nie miesci. Tlumaczyla się impulsem ,pokusa ze to było silniejsze i dlatego tak. Wyszla calo bez szwanku robiąc slalomy miedzy jadącymi autami,ale bylam pewna ze jak ją chwycę z moje lapy to calo z tego nie wyjdzie. No w pierwszej chwili jakbym dorwala to nie reczylabym za siebie Czy przy was dzieci tez cos kiedyś zrobily bardzo niebezpiecznego?

żeby to tylko raz :)

Nie, ale sama kiedyś taki nr wywinęłam i to jak miałam 18 (!) lat. Przebiegałam przez jezdnie do szkoły w niewielkiej odległości od zbliżającego się samochodu a że była wtedy zima i lód to pośliznęłam się na tej jezdni. Chłop ledwie co wyhamował tuż przede mną. Oczywiscie wyskoczył z samochodu jak oparzony. Było przez chwile gorąco pomimo że była zima :D

żeby to tylko raz x alium milosniczka rozgi karności miała takie nieodpowiedzialne dzieci? patrzcie państwo

nie byli nieodpowiedzialni :) byli po prostu dziećmi :) a jeszcze jak się zebrali z kolegami to ....cuda się działy :)

No cóż rośnie Ci gimbaza, nic nie poradzisz :D

toż oni już dawno po gimnazjum :D i czas zaciera wspomnienia , szczególnie te złe ale prawdą jest ,ze jako dzieciaki krwi nam napsuli :) może dlatego ,ze nie pozwalaliśmy im zalegać godzinami przed kompem ... no to się działo :D

i widzisz allium? twoje bicie w wychowaniu jednak nie takie dobre jak wychwalasz. Gdyby było takie efektowne to miałabyś aniołki

Najwyraźniej niektóre dzieciaki co mają pstro we łbie wiec trzeba wręcz LAAAĆĆĆ ile wlezie i patrzeć czy równo puchnie . Ja nie lałam akurat za to bo jakbym dosiegla to z reku na sercu mogę przyrzec ,ze chyba bym krzywdę zrobila taka bylam rozemocjonowana, no ubilabym na miejscu tak jak stalam, z dobre kilka minut nawet do mnie nie podeszla i może dobrze,ale po czasie kiedy miałam już bezpośredni kontakt z niedoszłym samobójcom to już mniej bylam rozdygotana i " jedyne" co to zebrala makabryczną bure wraz z bardzo bolesną karą

Co się dziwicie? dzieci sa nieprzewidywalne, a tym bardziej wiek 10 -13 lat to wsiubziu w glowce. Sto razy może być ok ,a ten jeden raz cos odbije

Pamiętam gdy mój syn miał 4 lata.Mocno trzymałam go zawsze ponieważ jako dziecko był sowizdrzał.Na momement przestałam trzymać rączkę,żeby wyjąć portfel a ten wybiegł mi prawie na jezdnie pod samochód.Do końca życia będę o tym pamiętała.Gdyby nie młody mężczyzna który w pore chwycił moje dziecko i uniósł w górę, nie chce mysleć jak by to sie skończyło?! Trzeba trzymać dzieci MOCNO, nawet te starsze, czy to sie dzieciom podoba, czy nie.

allium jakie największe akcje twoi synowie czy córki odstawili/ly? co to takiego było w ich wydaniu?

no nie przesadzajcie ze 10 latka czy nastolatka trzeba za rączke trzymać, dla mnie to już przesada

może to przesada, a nawet duza przesada, ale jednak czasami tak TRZEBA!! I pomimo przesady patrząc na jej wiek powiedziałam mojej ze od dzisiejszego dnia będzie chodzila za raczke jak male dzidzi, wstydu ze heej się naje nie raz za to ,ale tak będzie. Za reke będzie szla jak trusia przy nodze i nie ma zmiłuj, to samo ojciec zapowiedział, ze jeśli nie potrafi się zachować ,wiec kazde wyjście będzie konczyc się chodzenie za reke. Nie będę pisać dalej jaką mine miała słysząc tą zapowiedz konsekwencji jej wybryku

Kiedyś stałam z synem na światłach i jacyś ludzie przeszli na czerwonym świetle, bo nic nie jechało. Syn nie spojrzał na sygnalizator, tylko wszedł za nimi na drogę, a wszedł kilka sekund później i na drodze juz pojawił się samochód. Na szczęście tam jest ograniczenie do 40 i samochód zdążył zahamować.

moje nigdy jeszcze nic nie odwalily, a może nie wiem, ale ja jako dorosla sama z własnej głupoty otarłam się o nieszcescie

Alim nic nie napisze bo przecież jej dzietąka święte są :P

takie swiete, takie aniołki a lac musiala je nieustannie. Jak widać guzik dawalo bicie

a gdzież ja twierdziłam ,że " lałam bezustannie " i to jeszcze swoje dzieci ?:D

oczywiście, w każdym temacie na temat bicia dzieci to podkreślasz ze u ciebie pas w robocie był bez przerwy

i znowu tasmańska :o

To ci coś powiem - co by było gdyby ktoś potracił twoja gówniarę?Lmentowalabys i wyzywała kierowcę od idiotów a tymczasem twoja córunia przez własna bezmyślnośc i głupotę cudem uniknęła zdarzeniu.radze ci przyłożyć sie do poważnej rozmowy !Jako kierowca przywalilabym ci w ryj za to ze nie umiesz pilnować dzieciaka

gość dziś - wiem o tym!! przecież jej NIE bronie, ani nie usprawieldiwam, przeciwnie, sama miałam mordercze myśli i na miejsuc kierowcow chyba bym jej doopsko skopala A ciekawe jak ty masz zamiar pilnować 11 latka/tki która stoi kolo ciebie gzrezcnie bez ruchu i niespodziewanie rwie do przodu? przecież to było niedoprzewidzenia, nie spodziewałam się po niej takiego wybryku i chyba ona sama po sobie również nie , bo była nie mniej wstrzasnieta niż my wszyscy razem i ja i kierowcy

Nie wypuściłabym gówniary samej z domu przez miesiąc, może by się oduczyła impulsów ;/

ale nie, nie wyzywalabym kierowców i nie zwalała winy na nich jak mi to chcesz zarzucić. Wiem ,ze tylko refleks ratuje w takich przypadkach od tragedii i wina nie bylaby NICZYJA, nawet moja tez nie, bo dzieciak jak wystrzlil z procy to w mgnieniu oka był na srodku ulicy Nie obarczalabym winy kierowcow, siebie tez nie winilabym

kierowca walący w ryj autorkę , która sama jest świadoma nieszczęścia jakie mogło jej dziecko spowodować ... istne autorytety .

prawda, w tym wieku już dzieci nie w sposób upilnować. Czlowiek traktuje już jak dorosłego i nawet się nie spodziewa co do lba strzeli

Tak?to jest wg was dorosła osoba?fantastycznie :-D

a to powiedz ty od siebie do ilu lat mamusia cie trzymala za raczke na chodniku? do 18 stki nie spuszczala z uścisku? daj ty spokoj, nastoletnir dziecko traktuje się jzu jako dorosle i chyba nikt o zdrowym zmysłach nie traktuje jak 2 latka tym bardziej kiedy nie spodziewa się jakiegoś numeru wiwinietego już po fakcie

Kierowca nie zawsze zdąży zahamować i taki rozwydrzony bachor- inaczej tego nie nazwę, marnuje życie sobie, rodzicom i kierowcy i jego rodzinie. Tyle w temat.