Wybrał żonę niestety

Po prawie rocznym romansie stwierdził, że na poczatku cos do mnie czuł, ale to w sobie stłumił bo nie chciałaby się we mnie zakochać bo nie chce zostawiać rodziny :( Wiem,ze to nie jest teoretycznie nic dobrego rozbijać rodzinę, ale znam jego żone osobiscie i obiketywna prawda jest taka , że to straszna jędza, która lubi obgadywać innych, a on jest pod jej pantoflem i panicznie się jej boi nie wiedzieć czemu.. Jeszcze rozumiem,że zostanie dla dzieci, ale dla niej to nigdy nie zrozumiem :(

ale mam nadzieję że nie dałaś mu w pipke

Samo źycie.

No spaliśmy ze sobą przez rok... MImo wszystko tego nie żałuję, a z drugiej strony jestem na niego wściekła

jak spaliście w majtkach to nie zaszłaś i nadal masz dziewiczą błonkę:)

up

srup szmato i jędzo co wyzywa żony :D

trzeba sie było nie zadawac z zonatym

To na czym ten romans polegał jak nie spaliscie że sobą?

Klasyka przypadku. Ileż mozna pisac że oni nie są zdolni do wyższych uczuć..Pamietajcie dziewczyny z kim się zadajecie. Naprawdę porzadnych facetów z zasadami jest niewiele. Większość traktuje kobiety jak materace i nie liczą się z uczuciami. Ale same tak wychowujecie synkow.

http://free.amciu.com/news.php

To już jest nudne. Pociupciał i wrócił do żony, było juz tysiąc takich tematow tutaj a glupie pipy nadal nie zrozumiały.. A to, że Ty uważasz jego żonę za jędzę to nie znaczy, ze on tez. Pewnie nigdy nie chciał jej zostawić ale coś kochance powiedzieć trzeba żeby pocupciać