Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ehemgehem

Co sądzicie o związku, w którym chłopak (26l)ogranicza pracę zawod. do minimum?

Polecane posty

Gość ehemgehem

Mamy podobne wykształcenie. Ale on zachowuje się dziwnie: póki mieszka z rodzicami, zamiast iść do pracy po studiach, która da mu jakiś fajny wpis w CV, pracuje w zawodzie... porządkując dokumenty. Przez cały okres edukacji, aż do końca studiów wykonywał plan minimum, które pozwoli mu iść dalej. Nic go zupełnie nie zainteresowało w szkole i na studiach. Praktycznie studia i szkołę przebimbał. Są chłopacy, którzy są słabiutcy w szkole, ale nadrabiają to robieniem pieniędzy, bo kręciły ich zupełnie inne rzeczy w szkolnych latach. Rozumiem, że np. konstruktora budowlanego, brygadzistę na budowie albo właściciela firmy jakiejkolwiek nie musiały interesować lektury szkolne i mógł sobie olać. Ale on ma właśnie podstawowe braki, czy to w biologii, czy geografii, czy czymkolwiek, a interesuje się... tylko fantastyką i grami. Wiem co to są za gry, nie wnoszą nic co da być życiowym chociaż trochę. Na dodatek "ceni sobie czas wolny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehemgehem
Na dodatek on ma prawie że spartańskie podejście do standardu życia. Kobieta chciałaby czuć, że jest u boku mężczyzny, który zapewni jej potencjalnemu potomstwu nie gorszą stopę życia, niż miala u rodziców. A on ma to meeeeega w dół przesunięte, niż ja mam wyniesione z mojej rodziny. Wogóle w mojej rodzinie wszystkim zależało na wykształceniu i PORZĄDNEJ PRACY. Jest kochany i wogóle super... ale przeszkadza mi to:P Co myślicie? Trzeba jeszcze wziąć poprawkę na to, że zarabia 2 tys. netto. Więc nie jest źle. Ale i tak... mężczyzna porządkujący dokumenty będący dumny z czegoś takiego? To jest dla mnie strasznie niepokojące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehem gehem
Dodam jeszcze, że on uważa, że nie ważne co robi, ważne ile zarabia. A to, że ma ok zarobki jak na pierwszą pracę i nie musi nic przy tym robić, świadczy tylko na plus. Co o tym sądzicie?:P Ja to wolę na początku po studiach mniej zarabiać, bo wydaje mi się, że nabieram doświadczenia i wpisu w cv przy szukania lepiej płatnej następnej pracy.... JA mam złe podejście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehemgehem
A te jego studia to też były takie, że spokojnie mógł pracować w ciągu roku akademickiego, a nie pracował, bo nie musiał. Erotoman za to straszny z niego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehem gehem
Te dokumenty to po inżynierach porządkuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×