Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wadliwy gen BRCA1 ktoś ma ?

Polecane posty

Gość gość

?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie mogę zebrać na odwagę i zrobić te badania... Moja mama umarła na raka piersi i miała wadliwy ten gen, pewnie ja też mam. Badam się regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja. Jeśli nie wpadnę pod samochód to najprawdopodobniej umrę na raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, że mam świadomość, w jakich męczarniach umiera się na raka. Wolałabym szybką i nagłą śmierć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Modliszko zrób sobie te badania. Mnie wyszły pozytywne. (jestem nosicielką genu) ale przynajmniej dzięki temu mam częstsze badania i wizyty u onkologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p********e życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samodzielna mama 35
Moja mam też choruje na raka piersi :( jest na chemii od 5 lat ja dostałam skierowanie na badanie genu BRCA 1 i BRCA 2 u mnie jest wynik negatywny co nie wyklucza raka :( ale warto zrobić to badanie , bo tak człowiek sam sie zamęcza niepewnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka91
Samodzielna mama ma rację. A tak w ogóle to posty z godziny 21.41 i z 21.45 są moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama "hodowała" w sobie raka z 10 lat, nie robiła badań, czuła, że coś jest nie tak, ale to ukrywała. Jak jej usuwali pierś, to guz był wielkości pomarańczy... Szok. Ale i tak lęk jest u mnie silny, dodatkowo jestem w końcówce ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze w XiX wieku ludzie ledwo 40 dozywali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelka91
Modliszko na twoim miejscu zaraz po porodzie zrobiła bym sobie badania. Dla własnej pewności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fa2799
ja tez mam mutację tego cholernego genu, tyle ze jestem facetem. On chyba bardziej grozny jest dla kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość happyWifehappyLife
Fa279 ten gen jest tak samo groźny dla kobiet jak i dla mężczyzn. jeszcze na studiach byłam przy operacji mastektomii mężczyzny. Niby śmiechy -hihy na sali operacyjnej ale sprawa poważna. Ludzkie życie. Czy kobiety z Twojej rodziny też sprawdziły czy nie mają mutacji? Nie wiem czy u mężczyzn to się sprawdzi ale uważam, że kobiety z potwierdzoną mutacją genu powinny badać się co miesiąc brasterem. Nie ma opcji by co miesiąc badać się przez USG czy przez mammografie. Serio nie ma takiej możliwości. Niestety samobadanie ręką też zawodzi, bo często jest tak, że zmiany wychwycone przez USG czy termografie właśnie nie są wyczuwalne palpacyjnie nawet przez doświadczonych lekarzy. Jeśli jesteście w grupie ryzyka, nie chcę Was straszyć ale polecam forum amazonki. Tam są chyba już dwie dziewczyny, którym braster wykrył zmiany. Jednej łagodną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babonitka
Wadliwy gen to nie wyrok, ale nie można badań profilaktycznych odkładać na później, trzeba być pod stała kontrolą i badać się regularnie. My z mamą mamy mutację i kilka miesięcy temu własnie kupiłyśmy sobie braster, aplikację każda ma własną, konto również, ale urządzeniem się dzielimy, tak nam wyszło znacznie taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BellaMamma
Braster jest bardzo drogim urządzeniem. Swego czasu reklamowała go Magda Różdżka i wielka szkoda, że temat nie został pociągnięty przez fundacje i celebrytów walczących o świadomość w profilaktyce raka piersi. Niewiele kobiet będzie mogło sobie na niego pozwolić. Kupienie go na spółkę jest jakimś rozwiązaniem jeśli np. dana rodzina ma obciążenie w postaci raka piersi czy jajnika u bliskich. Te choroby bywają dziedziczne ale nie koniecznie. Fajnie, że polacy wymyślili taki produkt, szkoda, że NFZ czy rząd nie wspiera polskiej innowacyjności, tym bardziej, że sporo by zaoszczędzili na leczeniu osób, które są nosicielami wadliwego geny BRC. Te osoby mają kiepski wybór między operacją profilaktyczną (usunięciem piersi profilaktycznie) lub comiesięcznym badaniem. USG i mammografii nie zrobią co miesiąc, zostaje im badanie ręką (mało wiarygodne i dokładne) oraz Braster (dość drogie ale z drugiej strony bezcenne). Powodzenia dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×