Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam szansę na wygodne życie. Czy na tym polega malzenstwo?

Polecane posty

Gość gość

Zle to o mnie zabrzmi ale napisze jak jest. Zakochał się we mnie bardzo zamozny chlopak, ja tez go lubie ale raczej nie kocham. Po prostu milo z nim spedzam czas, jest wspanialy z charakteru ale wiem, ze przy nim bede wiodla dostatnie zycie. I dlatego chce przyjac jego oswiadczyny ale sie waham.... Wiem, ze to materialistyczne myslenie ale z drugiej strony on jest naprawde dobrym, madrym, wyksztalconym czlowiekiem z kregoslupem moralnym.... Ja tez pochodze z zamoznego domu, od zawsze zylismy dostatnio ale obawiam sie ze po studiach ktore wybralam nie bedzie mi latwo nadal zyc na takim poziomie na jakim przywyklam i dlatego tak chlodno kalkuluje. Piszcie co chcecie, chce znac zdanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bierz bogatego i będzie spoko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 193
to normalne , zę kazdy kalkuluje Ja mam 30 lat , nie mam i nie chce dziewczyny , nie i nigdy nie byłem w urzędzie pracy i nie pracuje , nie chce mieć dzieci.. czysta kalkulacja .. Unikam rzeczy które mi sie nie opłacają .. Mimo ze dawno mógłbym miec dizewczynę , to zawsze dawałem kosza laskom , które proponowały mi randkę.. Dlaczego ? Ano dlatego ze chce beztroskie łatwe życie .. a zycie w malzenstwie z dziecmi nie jest beztroskie, to obowiązki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro go lubisz, to dlaczego nie...zakochanie trwa krótko, później ludzie się nienawidzą. Często też miłosc przychodzi później, a małżeństwa zawarte z wielkiej miłosci wcale nie gwarantują wiecznego szczęścia i życia razem do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie chodzi o to, że ja z nim lubię spędzać czas. Dobrze jest nam ze sobą też w łóżku. On jest bardzo ciekawym człowiekiem i z nim się nie można nudzić. Ma super charakter i jest wartościowy. Ale z drugiej strony do takich decyzji jak przyjecie oświadczyny skłania mnie również wizja tewgo, że nieważne jak pójdzie z moją karierą zawodową to ja się nie będę musiała maertwić o dostatnie życie. Przywykłam do pewnych standardów w dzieciństwie i teraz jeszcze rodzice mnie finansują i nie chciałabym z tego rezygnować w przyszłości.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo bez prawdziwego uczucia to męczarnia. Będziesz chciała jeszcze dopłacić aby to się skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A on wie o tym, że go nie kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite 193
ja podobnie jak autorka mam bogatych rodziców , nie chce zrezygnować z tego poziomu życia jaki mam .. To wina rodziców ze za bardzo mnie rozpieścili Jakbym miał kobietę to musiałbym z wielu rzeczy zrezygnować., musiałbym iśc do pracy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie boję iść do pracy, wręcz przeciwnie dużo się uczę i jestem pracowita ale boję się, że nie będę zarabiała wystarczająco dużo.... Nigdy mu nie mówiłam, że go nie kocham. Jestem dla niego ciepła, dobra i robię to szczerze bo lubię z nim spędzać czas ale z drugiej strony wiem, że jakby mnie zostawił to bym nie płakała. martwi mnie to, że do tego małżenstwa sklania mnie sytuacja materialna. niby to tak nie powinno byc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
100 lat temu to może i miało sens, ale dzisiaj tak naprawdę bogaty chłop nie gwarantuje Ci niczego. To że jest bogaty z domu nie gwarantuje Ci nic w przypadku ewentualnego rozwodu. O rozwód jest łatwo (wg niektórych statystyk co 3 para i 90% w przypadku choroby dziecka). Do kawalerskiego majątku męża praw nie masz. Twoje niskie zarobki proporcjonalnie wpłyną na podział ewentualnego wspólnego dorobku. Miej świadomość, że on jako tako utrzymywać Cię nie musi. Dopóki chce to wszystko cacy, ale sytuacja zależności ekonomicznej jednej strony nie sprzyja małżeństwu, które i tak oparte jest na słabych filarach. Moim zdaniem, jeśli traktujesz to małżeństwo jako inwestycję, to powinnaś liczyć się z dużym ryzykiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
provo tego chorego psychicznie gościa z postów obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobry pomysł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak miedzy wami jest w lozku ? wbrew pozorom to wazne zagadnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swietnie, chodzisz z nim do lozka i go nie kochasz umiesz w ogole pokogs pokochac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Własnie dlatego pytam, bo nigdy nikogo nie kochałam. Mam spore powodzenie, często chodziłam na randki, ale ja mężczyzn z zasady lubię a nie kocham taką książkową miłością. Jestem fair wobec partnerów ale też żaden z moich dotychczasowych partnerów nie był dla mnie kimś za kim bym płakała i tęskniła. Wiadomo człowiek się przywiązuje, dobrze jest mi z obecnym chłopakiem ale jeśli on mnie zostawi to na pewno nie będę bliska samobójstwa itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rzucasz slow na wiatr i dobrze. pewnie sporo czujesz ale sie nie afiszujesz, lubie takie osoby o wiele bardziej niz falszywie zakochane na sile desperatki. moze kochasz, ale nie wiesz jak to nazwac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że jak facet przejrzy na oczy i zrozumie, że go nie kochasz, to cię zostawi czyli w ostatecznym rozrachunku - nie opłaca ci sie ten układ zwany szumnie małzeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stawiam na to ze autorka ma lzejsza odmiane zespolu aspergera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu niby zespol asperg.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martyna 33
Jak go lubisz i czujesz się dobrze w jego towarzystwie, to pewnie w końcu zakochasz się. Nue martw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×