Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dora65487

Jak mozna podawac alkohol na chrzcinach?!

Polecane posty

Gość lupuresco
Ja też nie wiem co to za "nowa" moda żeby podawać alkohol na chrzcinach :P Szkoda, że na weselach już wam nie przeszkadza hipokrytki :o Przecież to też sakrament, przeżycie duchowe i religijne co z tego, że u dorosłych ludzi? co to niby tłumaczy? Amen, amen, bozia kościół biała suknia, a potem "jesteś szalona" i zimna wódeczka do białego rana i jest OK :o i nie opowiadajcie, że chrzciny to święto dziecka, bo w kościele owszem ale na przyjęciu? dziecko idzie spać czy tam mama się nim zajmuje, a dorośli jedzą, piją i nie trzeba się zaraz uchlewać do nieprzytomności, alkohol w niczym nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo pić też trzeba umieć, jak ktoś potrafi tylko tak, że ląduje pod stołem, to faktycznie lepiej nie stawiać przed nim alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro chrzciny są dla bobo, to jedyne co ono potrzebuje jest cisza, spokój, mama i jej pierś. Lania wodą też nie wymaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie. Nawet obiad temu dziecku nie jest potrzebny. Poza tym co? Do 18 urodzin każde przyjęcie bez alkoholu? :D To znaczy to przy rodzicach, bo imprezy w młodzieżowym gronie to wiadomo, że do 18 czekać nie będą. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzest jest dla dziecka ale nie powiecie mi, że obiad/kolacja też jest dla tego niemowlaka :o dziecko pije mleko, sika i śpi właściwie. Ja odcinam sam fakt chrztu od przyjęcia. W kościele się modlimy owszem ale po kościele uroczystość religijna już się kończy i zaczyna się świecka impreza. Zapraszam do domu gości przybyłych do kościoła więc jakie to jest "picie u dziecka"? to chyba ja robię przyjęcie dla dorosłych, a nie moje dziecko dla siebie. Komunia to co innego i tu raczej nie podam ale w zeszłym roku byłam u szwagierki i normalnie było wino białe i czerwone do obiadu. Żadna patologia normalni kulturalni ludzie, lekarze, nauczyciele, kilku wykładowców akademickich nikt się nie oburzał kto chciał to wypił lampkę, dwie do obiadu, a kto nie to nie. Robienie zła z alkoholu pod każdą postacią jest lekko przesadzone, a księża to akurat najmniej się powinni wypowiadać w kwestiach moralności życia w rodzinie i wychowywania dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:54 Robienie zła z alkoholu pod każdą postacią jest lekko przesadzone xxx zgadzam się i zakrawa na kolejny ultra-katolicki fetysz zaraz po seksie pozamałżeńskim ;) nie chodzi o samo niepodawanie, bo to jest indywidualna sprawa ale robienie z tego takiego patosu i obruszanie się na samo wspomnienie alko jest dla mnie lekko dziwaczne i zboczone :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wrażenie, że takie podejście mają osoby, które zetknęły się z alkoholizmem. W mojej rodzinie od zawsze piło się alkohol, ale zawsze w rozsądnych ilościach i z jakiejś okazji. Sporadycznie dla smaku (ze dwa razy w roku w może). W ten sposób uczy się również dzieci, że alkohol jest dla ludzie, ale właśnie jeśli pije się go w odpowiedni sposób, pokazując odpowiedni wzorzec. Oczywiście trudno mówić o wzorcu dla noworodka /niemowlaka, ale mówię ogólnie o podejściu do alkoholu w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pijuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u nas chrzciny, komunia, ślub, pogrzeb itp. każda uroczystość to bez wódy by się nie odbyła, goście by nie przyszli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Bylam na wielu chrzcinach i komuniach i z mila checią pilam alkohol , a bo czemu nie? ja jestem z zwolennikiem alkoholu na chrzcinach i komuniach. Sama bedac na takich impreazach wypije gościnnie ,ale nie do urzniecia się . Również podawalabym alkohol u własnego dziecka na chrzcinach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda okazja jest do da żeby coś radośnie wypić więc chrzciny też. Przecież dziecko nie pije, więc nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas się nie pije alkoholu, każda rodzina na chrzcinach ma ze sobą dzieci. Nawet lampki wina nie było do obiadu. Dla mnie to norma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie normą jest że dzieci widzą picie alkoholu, które zresztą w mojej rodzinie i środowisku występuje wyłącznie w kulturalnym wydaniu. W związku z tym przy takich okazjach jak chrzciny też raczymy się trunkami. Oczywiście osoby ze środowisk w jakichś sposób dotkniętych alkoholizmem nie są w stanie pojąć co to jest kultura picia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudownie ocalona
MEGA SZOK LUDZIE !!!! chciałam wam opowiedzieć coś co zmieniło moje życie; mimo że byłam dość wierząca i taka sobie średnio praktykująca odkryłam niedawno Jezusa zupełnie na nowo, to był przewrót który zmienił moje życie!!!!! jeśli wasza wiara jest żywa, autentyczna i nie chwilowa (WAŻNE) modlitwy zostaną wysłuchane i cuda wejdą do waszego życia z taką pewnością siebie jakby siedziały tam sobie wygodnie od zawsze. Bóg da Ci to czego nie da Ci nikt, nikt nigdy nie będzie kochał Cię tak bardzo jak on, nikt nie doda Ci tyle odwagi i siły, tyle radości i ciepła oraz zrozumienia. To nie jest ktoś odległy, on jest bardziej ludzki od ludzi a jego dobroć większa niż dobroć wszystkich ludzi którzy kiedykolwiek żyli na tej planecie razem wziętych. To się wydaje Ci teraz może pusta gadka, ale jest coś takiego jak wylanie Ducha Świętego (sprawdź też pod nazwą: chrzest w Duchu Świętym) i jest to mega przeżycie mistyczne i realne jednocześnie, używałam w życiu różnych rzeczy i uwierz mi- nic Ci nie da takiego powera, jest to odlot nie do opisania ludzkim językiem, wiem co mówię. Jeśli jesteś teraz daleko od Jezusa i masz wymówkę w stylu „ …no ale ja już zrobiłam tyle złych rzeczy i teraz to już w sumie tak głupio, nie ma sensu wracać…” to muszę cię rozczarować gdyż to gó**no a nie wymówka ja miałam podpisany własną krwią pakt z diabłem (we wczesnej młodości) a Bóg wybaczył mi to, przyjął z powrotem jak gdyby nigdy nic, tyle Ci powiem; spowiedź to potęga, weźcie to a serio, możecie dosłownie wykasować te wszystkie rzeczy w majestacie duchowego prawa które jest po drugiej stronie (po śmierci) brane ze 100% szacunkiem i uznaniem Wróć do Jezusa, on czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to tez dziwne i na chrzcinach mojego dziecka alkoholu nie bedzie. Sama pije piwko raz do roku. Ale u mnie taka niechec bije przez ojca nalogowego alkoholika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tego nie preferuje. U nas byl ale u nas nie ma pijacych wiec wszystko stalo :D ale u mojego meza bratowej to samo co u Cb autorko. Babcia czyli matka tej bratowej ledwo pozniej siedziala, malo co z krzesla nie spadla. Na roczku dzieciaka bylo to samo... Chlali, ze az dym szedl a dzieciak w kacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×