moj brat dwa lata temu zmarl po dopalaczach

A teraz jak slucham w telewizji o kolejnej fali zatruć to wszystko wraca, trzy razy trafiał do szpitala, za trzecim juz nie wyszedł, ludzie nie bierzcie tego, nawet nie wiecie jak szybko możecie się uzależnić, on wcale nie brał długo, pol roku może trochę dłużej, miał 24 lata

dopalacze sracze kiedys to do imprezy dwa piwa z biedronki sie kupowalo, pilo w lazience a hardkorzy palili marichuane. a dzis to plyn do silnikow czy hamulcowy pija i umieraja. jak u nas w dyskotece sie dwaj napili.dwaj bracia a jeden juz nie zyje. macie wy pomysly ze hej!

Ale jesteś przyglupi

Bezmózgowcy sami się unicestwią. Daj im możliwość i już.

przykre, w uzależnienia popadają słabi psychicznie ludzie,ale wcale nie trzeba się uzależnić,żeby tak to się skończyło..

jestem narkomanką i dla mnie to nie do ogarniecia jak można brać to g****o,ja dopalaczy nigdy nie wezmę.

jest tanie i łatwo dostępne,dlatego biorą

nie biora dlatego, że sa głupi i bardzo dobrze, że kitują, przynajmniej nie przekaża swoich durnych genów dalej

jak możesz tak mówić,ze dobrze że ktoś kituje?!to ze ktoś w swoim życiu popelnil błąd no coz...kazdy jest tylko człowiekiem i ma do tego prawo...

Ewa nigdy w życiu żadnego błędu nie popełniła, co za podła sucz, jak można pisać,że dobrze,że ktoś umarł i jak ma się czuć autorka tematu która straciła bliską osobę a ta idiotka pisze,że dobrze

ja też jestem zdania, że taka śmierć jes. na własne życzenie. To są dorośli ludzie lub nastolatkowie posiadający wolną wolę i własny rozum potrafiący wybrać czy jest to coś dobrego czy nie. Poza tym trąbią o tym od lat ze jest to niesamowicie niebezpieczne i często prowadzi do silnego uzależnienia lub śmierci. Wiec jak ktoś ma nasrane we łbie to bierze i nara. Trzesiecie się ze przecież to czyjaś bliska osoba umiera.a ta bliska osoba biorąc to gowno martwi się o bliskich? Ma was w kapie.

moj brat tez bierze te dopalacze , facet 30 lat na utrzymaniu mamusi zwykly leniwy debil nie bylo by po nim wielkiej straty

No cóż, mniej inteligentni sami się eliminują z tego świata i nie będą się rozmnażać. To wcale nie jest złe dla społeczeństwa. W przyrodzie zwierzęta chorą, "inną" jednostkę natychmiast zagryzają, izolują od stada, a człowiek sam sobie to robi. Nie dość że się niszczy jakimiś durnymi prochami, daje zarobić dilerom, to sam się unicestwia na koniec :O

wg was nie powinno się ratować alkoholików i ćpunów, a czym oni różnią się od was? niczym , nie ma podziału na człowieka gorszego i lepszego, zbłądzili po prostu jak każdy człowiek błądzi

Ja dopalacze biore 3 lata. Przede wszystkim trzeba mieć mocną psychę, bo inaczej odpadasz.

po co to bierzesz?

mocną psychę? właśnie tylko słabi psychicznie ludzie biorą, których przerasta świat na trzeźwo, i tylko WYDAJE im się,że w fazie upojenia jest lepiej i prościej

Na początku z ciekawości wzięłam. Potem uzależniłam się od tego uczucia, rozpierającej od środka euforii. No i leci już 3 rok.

Gdyby natura eliminowała głupich, to 90% z was by tu nie pisało. :o

Nie bierzesz, to się nie odzywaj. Mocna psycha potrzebna do tego, żeby ogarnąć ten stan odurzenia. Niektórzy fiksują chwile po tym, jak tętno przyśpiesza, jak ciało drętwieje - trzeba umieć ogarnąć faze. Zawsze sobie tłumaczę, że z banią trzeba płynąć.

rozpierajaca euforia buahahahahahaha idz idiotko schowaj sie do szafy bo glupia jak cholera

nie jest idiotką tylko zagubionym człowiekiem..

Za prog wlasnego domu nie wpuscilabym zadnego cpuna:O Co za debile....

jak zagubiony to zginie, proste mamy przeludnienie na świecie, nie musimy jeszcze ciągnąć na sile do życia każdego zagubionego durnia

to jest selekcja naturalna kiedys były wojny dzis sa narkotyki

Dopalacze są dla tych nieogarów, którzy nie umieją sobie załatwić LSD i amfetaminy. Dziękuję za uwagę.

w takim razie ty Ewa powinnaś już dawno nie żyć, blokujesz tylko miejsce tu na ziemi inteligentnym ludziom

rozpierajaca euforia buahahahahahaha x Śmiej się śmiej, nie wiesz nawet jakie to piękne uczucie :D

Małpiszonie - oglądałaś (es?) film, którego tytuł masz w stopce? Pamiętasz jak skończyli główni bohaterowie (matka i syn). Im tez narkotyki pozornie pomagały rozwiązać problemy...

Czytam książke, filmu nie oglądałam :)