Moja zona 3 lata po ślubie się roztyła ja chce rozwodu

mamy po 32 lata.A była szczupła i zgrabna ale po ślubie leniwa krowa rozpoczęła okupacje kanapy leży na niej całymi dniami bo się nie chce pracować bo i po zasadniczo nie musi,pieniędzy mam sporo ale niech chociaż posprząta, ugotuje, ale nie, przychodzę z pracy a w chacie chlew cały obżera się w fast foodach żre słodyczy na wagony w zlewie walają się nie myte naczynia od 4 dni.A jak się jej zwróci uwagę to zaraz robi z siebie pokrzywdzoną a ze mnie zwyrodnialca. Do tego te jej koleżanki z którymi się zadaje robią sobie co chwile wielki żarcie. Dość tego występuję o rozwód bo ona jest niereformowalna może znajdzie sobie faceta który będzie miał do niej cierpliwość myślę że sama na tym skorzysta.

Uwielbiam facetów z kafeterii :) Wszyscy zarabiają kupę forsy utrzymując grube bezrobotne żony a czasem i ich nieślubne dzieci z poprzednich (oczywiście przygodnych) związków, nawet się nie obejrzą za pracowitą dziewczyną. Kto bogatemu zabroni :)

ona by tylko siedziała przed laptopem albo oglądała programy typu trudne sprawy

Autorze, jeśli nie macie dzieci, to dostaniesz szybko rozwód. Czy ją jeszcze kochasz? Jesli tak, to szybko sprawdzisz, czy ona kocha Ciebie. Udaj , ze straciłes pracę, dostales nową, malo platną. Na skromne zycie wystarczy, ale koniec z fastfoodami, przyjątkami z kolezankami, obżarstwem, bo to kosztuje. I czas najwyzszy gotowac w domu, zdrowo i tanio. Z glodu i powietrza jeszcze nikt nie przytył. Wspólczuję Ci, bo największą milosc zabije lenistwo i brak zadbania o siebie, tym samym brak szacunku do partnera.

gość...myślę, że za dużo Tv się naoglądałeś. Oszukiwanie żony nie pomorze. Lepiej niech facet powie żonie, że chce rozwodu ale myślę, że warto ratować małżeństwo, jeśli ją kochasz sprubój dać jej ostatnią szanse o ile ona będzie jej chciała :)

Nie oglądam tv prawie wcale, moze niektóre programy na Fokusie i Kulturze, jesli chodzi o tv. Jezeli w 3 lata mozna się porzadnie roztyc i zapuscic, to co będzie dalej? Ale...najlatwiej isć do sądu. Trudniej powalczyc o malzenstwo. Pewnie, ze trzeba usiąsc i szczerze porozmawiać. Kobieta zajada z róznych powodów. Czuje się niekochana, zaniedbana przez męza, ma problemy hormonalne. Moze byc i tak, ze jest próżna, leniwa i tyje, bo z nudów zajada. Do pracy nie pójdzie, bo nie musi, mąż dobrze zarabia. Dopiero po rozmowie, autor zdecyduje, co dalej. W malzeństwie muszą starac się, dzialać obie strony. Jedna strona nie pociągnie.