Chciałabym drugie dziecko ale żyjemy z mężem jak współlokatorzy

Ja go nie kocham, a on nic nie lepszy. Nigdy mnie nie doceniał jako kobiety. Jestem mu obojętna, nie uprawiamy od lat seksu, nawet jako człowiek jestem dla niego nic nie znacząca, nawet nie chce mu sie ze mną gadać albo nie inaczej. On czasem ma ochote sie wygadać, np. co sie mu przydarzyło na zleceniu u klienta ale jak ja mu chcę coś opowiedzieć, cokolwiek to nigdy nie jest zainteresowany, zawsze słucha mnie jak zgaszonego radia. Czy sie zmuszać i robić sobie drugie dziecko z takim człowiekiem.

Moge ci siknąć do foremki ale zenic sie niemysle:-)

A ja jestem jeszcze młody i mógłbym sie kochać cały czas .Jak nie jesteś jakaś zapuszczona to nie jesteś skazana na celibat.

ty się lepiej rozwiedź a nie rozmnażaj głupia jesteś czy co? dziecko to nie zabawka zgotujesz mu los w patologii- skup się nad jednym dzieckiem a nie szukaj "rozrywki ciążowe" może weź i poczytaj sobie książki j. Oslica jak ich mało ,