legalizować czy nie legalizować oto jest pytanie

Epidemia zatruć dopalaczami w ten weekend to efekt rządowej nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która weszła w życie 1 lipca. Na listę wpisano 114 nowych substancji zakazanych i odtrąbiono sukces. Producenci dopalaczy eksperymentują więc teraz z nowymi. I sprawdzają je na klientach. Za kilka tygodni zapewne udoskonalą "mocarza" oraz inne wynalazki i zatruć będzie mniej. Do czasu, aż rząd i je wpisze na listę jako zakazane. Blisko pięć lat temu, gdy rząd wypowiedział wojnę dopalaczom, pisałam, żeby nie spychać dopalaczy do podziemia, bo stracimy kontrolę nad ich składem. I tak się stało. Łącznie z przewidywaniem, że zakaz będzie nieskuteczny. Bo handel przeniósł się do internetu i na zlecenia telefoniczne. Na imprezie dopalacze zamawia się jak pizzę z dostawą do domu - im więcej, tym taniej. Ich konsumpcja co najmniej się podwoiła. Tyle wyszło z wojny z dopalaczami. Miesiąc temu spędziłam kilka godzin na OIOM-ie jako opiekunka starszej osoby. Była środa, nie weekend. W tym czasie przywieziono troje ludzi zatrutych dopalaczami - nie znali się, nie byli z jednej imprezy. Zapytałam znajome osoby, które rekreacyjnie używają dopalaczy, dlaczego jedzą to niekontrolowane świństwo. Bo w przypadku marihuany, heroiny, kokainy, LSD czy innych "klasycznych" narkotyków przynajmniej wiadomo, czego oczekiwać. Usłyszałam, że gdyby ich zatrzymała policja - np. pod klubem, gdzie regularnie są łapanki - z "klasycznym" narkotykiem, odpowiedzialność karną mają jak w banku. A w przypadku osób wykonujących pewne zawody - także zrujnowaną karierę. Jeśli zostaną zatrzymani z dopalaczami - odpowiedzialność im nie grozi, bo producenci dbają o to, by nie było tam substancji z listy tych zakazanych. A nawet jeśli taka substancja będzie, trudno udowodnić im winę, bo skąd konsument ma znać skład środka, który kupił? Ludzkość odurzała się od zarania i będzie to robić po swój kres. Niezależnie od tego, czy to legalne, czy nie. Państwo podsuwa alkohol, ale nie każdy go lubi. Podobnie jak nie każdy się uzależnia. To przypadłość mniejszości. I nie jest prawdą, że od legalnego alkoholu uzależnić się trudniej niż od nielegalnych narkotyków czy dopalaczy. O tym decyduje nie substancja, lecz predyspozycje osoby, która ją przyjmuje. A najgroźniejszą pod tym względem używką jest tytoń i zawarta w nim nikotyna. Ona zaś jest legalna, choć palenie tytoniu to jeden z bardziej zabójczych nałogów na świecie. Kardynalną zasadą nowoczesnej polityki narkotykowej jest redukcja szkód. Pierwsza zasada to nie kryminalizować konsumpcji. Polska robi odwrotnie. Niewiele dało wprowadzenie możliwości, by nie wszczynać postępowania, jeśli ktoś posiada niewielką ilość narkotyku na własny użytek. Bo dla policji i prokuratury taki posiadacz daje łatwą okazję do poprawienia statystyk. Policja nie czatuje pod nocnymi klubami, żeby udzielać pouczeń. Trwa wyścig państwa z producentami dopalaczy. Wszyscy już wiedzą, że to wyścig przegrany. Owocuje jedynie tym, że producenci wymyślają coraz bardziej trujące mikstury. Jedyną sensowną reakcją na plagę dopalaczy jest dekryminalizacja posiadania wszelkich substancji odurzających na własny użytek. Zdrowiej jest zapalić skręta poczciwej starej marychy, niż wziąć dopalacz. Zamiast prężyć muskuły, władza powinna zacząć myśleć.

moim zdaniem marihuanę należy zalegalizować. Jej szkodliwość jest niższa od alkoholu, a na dobitkę pomaga w wielu chorobach. Władz, prawica i Kościół mówią jednak NIE ! A na pytanie czemu nie odpowiadają albo "nie bo nie" albo "Bóg nie chce" albo "narkotyki są straszne". Zero rozumnej analizy tylko tradycyjny lęk i strach ! W rezultacie władza uchwala coraz to ostrzejsze prawo a spozycie środków odurzających i tak rośnie. Młodzym ludziom rujnuje się zycie za to, że posiadają niewielkie ilość narkotyków. Dopalacze pozwalają obejść to nierozumne prawo. Znamy taką sytuację z historii - prohibicja w USA. Nie przyniosła zakładanego skutku tylko odwrotny a przy okazji doprowadziła do powstania potęznych mafii. Siedlecka usiłuje pokazać, że hipokryzja w tej sparwie jaką uprawiają politycy nic dobrego nie przyniesie.

ciemny, ogłupiony przez kler i kaczystów w życiu nie zalegalizuje nawet maryśki

stosuneg do homozwiązków, do in vitro i do marihuany pokazuje jak daleko jesteśmy cywilizacyjnie za Zachodem. I główna zasługa to kleru katolickiego który od wieków szerzy w Polsce zabobony i ciemnotę. Katoliccy biskupi buyli przeciw teorii kopernikańskiej, przeciw transfuzjo, przeciw przeszczepom ... a teraz udają że tego nie pamiętają.

prawicowa hołota woli by chorzy się męczyli i cierpieli niż dać im prawo do zażywania marychy ! Skandal. Na taczkach takich wywieźć z Sejmu.

zakaz korzystania ze środków odurzających doprowadzi o tego co prohibicja w USA. Do powstania mafii, do popularyzacji odurzania się i do złamania życia wielu młodym ludziom.

Palikot miał rację propagując maryśkę

politycy to hipokryci sami się narkotyzują a innym nie dają

czy oni nie maja rozumu

w Polsce zamiast rozumu ludzie mają tradycję i religię, niestety.

Nie rozumiem tych pajaców co wołają o zalegalizowanie marihuany. Kumpel z klatki pali to świństwo już od tylu lat i ma tak wypalony mózg że jak z nim rozmawiam to czasem zapomina co przed chwilą mówiłem a że ogólnie nie wspominając zrobił się jakby opóżniony w rozmowie nie jest już taki energiczny jak kiedyś wszystko traktuje z takim totalną obojętnością. Już wole popalać fajki i niszczyć płuca niż marychą mózg !

Gość dziś co to za głupota spod Twoich palców wyciśnięta?:P Przecież to że ktoś jest tradycjonalistą, jest wierzący, to znaczy co, już nie ma rozumu?:D Przecież to się nie kłóci. Ani legalizować, ani delegalizować. Po prostu niech rząd się nie miesza w nie swoje sprawy, a nie jak teraz do wszystkiego swoje łapska pchają, że niby dla dobra nas każdego. Chcę to ćpam( jak jestem głupi), nie chcę to nie ( zdrowo myślący co najwyżej spróbuje, ale nie będzie się tym odurzał non stop bo bezsensowne to jest, chociaż też wątpię kto o zdrowych zmysłach będzie chciał brać do ust ten syf) i nic nikomu do tego, moje ciało, moje życie. A takim zabranianiem jak to rząd czyni powodują tylko rozrost patologii w społeczeństwie. Ale władza tak naprawdę robi to dla pieniędzy, bo najbardziej na tym zyskują władza i bandziory, chyba nikt w to nie wątpi? A to kolejny oddział trzeba stworzyć do walki z narkomanią, no i już kolejne miejsca pracy i tak to się nakręca, gigantyczny problem z małego problemu powstaje. Sami siebie ćpają no i się uzależnili od siebie. Ćpuny żałosne.

prawicowa hołota woli by chorzy się męczyli i cierpieli niż dać im prawo do zażywania marychy ! Skandal. Na taczkach takich wywieźć z Sejmu. X k***in chce legalizacji :D

ale po co sie truc papierosami czy alkocholem madry człowie nie pije i nie pali a tym bardziej bierze narkotyki ludzie z niskim ilorazem inteligencji pala i cpaja

czyli z tego wynika mam niski iloraz ineteligencji trudno,jakos prezyje

'Przecież to że ktoś jest tradycjonalistą, jest wierzący, to znaczy co, już nie ma rozumu?' kolego Oświecenie, które w Polsce niezakorzeniło się za bardzo, było rewolucją na rzecz rozumu. Ludzie Zachodu zdecydowali, że rozum będzie kierował ich życiem, a nie religia czy obyczaje. W Polsce niestety kler katolicki i szlachta zablokowali postępy Oświecenia i Polacy do dziś widzą i opisują świat w kategoriach Średniowiecza. Rozum kontra Religia + Tradycja ! Ich nie da się pogodzić i polskie wojenki w sprawie homo, in-vitro czy przemocy wobec kobiet są tego przykładem. Tylko w Polsce jest mozliwe aby biskup-przygłup straszył dzieci z in-vitro nazywając je dziećmi, których rodzeństwo zamordowali ich rodzice. I głosząc takie kalumnie nie idzie do więzienia za szerzenie nienawiści i szkalowanie ludzi.

'ale po co sie truc papierosami czy alkocholem madry człowie nie pije i nie pali a tym bardziej bierze narkotyki ludzie z niskim ilorazem inteligencji pala i cpaja ' każdy ma prawo do wolnego wyboru, a w nałóg popadają nieliczni. Katolik powiedział by: Bóg obdarzył człowieka wolnością i to człowiek kieruje swoim zyciem. A nie żaden policjant, polityk czy klecha. Czy z faktu że wśród nas są złodzieje wynika, że wszyscy powinniśmy dla bezpieczeństwa siedzieć w więzieniu ?

Maryśka dla wszystkich !!!

śmiech mnie ogarnia jak ślyszę o determinacji rządu w walce z dopalaczami. Za rok okaże się że bierze je 2x więcej Polaków niż dzisiaj. Kiedy tradyconalistyczni politycy zrozumieją, że bez recjonalnego podejścia do problemu nie rozwiążą go, a tylko nasilą ?! Oni wolą mysleć, że Polak-Katolik nie zażywa dopalaczy ze swej istoty, a jeśli zażywa to nie jest prawdziwym Polakiem-katolikiem trzeba go zgnoić wszelkimi mozliwymi sposobami.

legalizacja = kontrola i tego należy sie trzymać a nie wytycznych biskupów !

Merkaba. Tylko mi nie mów że nigdy piwa nie piłes. Chyba ze myslisz jak kiepski, ze piwo to nie alkohol

jak nie jak tak

Oczywiście,że nie legalizować – to głupota i sposób do zarabiania na naiwnych. Przede wszystkim przydałoby się więcej akcji uświadamiających, jak ta u mnie w mieście: http://brzeg24.pl/kronika-112/38969-trujacy-mocarz-kgp-ostrzega-przed-dopalaczami/ Może wtedy sytuacja wyglądałaby lepiej.

nie da się ludzi powstrzymać w dążeniu do szczęścia w nieszczęśliwym świecie. Tylko hipokryci i psychopaci uważają że skuteczną metodą na odurzanie się jest wzięcie ludzi za pysk i wsadzanie ich do więzienia za ich ludzkie słabości.