Czy zrobilybyscie awanture dziecku za przyjscie o 22 ?

Czy zrobilibyście awanture 11 nastolatce ,za to ze przyszla do domu o 22 ? Od razu dodam ,ze jak wychodziła z domu lekko po 16 na podwórko to nie rzucaliśmy o której ma być koniecznie w domu, bo stawiamy na zdrowy rozsądek bez przesady w zadną strone, nie sądziłam, ze tyle jej nie będzie. Poprostu poszla na rower, później nawet nie widzieliśmy kiedyś rower w brame wrzucila i dopiero o 22 z minutami się zjawila w bramie . No az nam się zagotowało ,ze tyle czasu nie dawala znac . Otrzymała bure po uszach i to ostrą Małolaty odpowiedz? a no taka ze ma wakacje, jeszcze wpol widno , wcale nie taka pozna godzina i nie widzi niż zlego co zrobila. Telefonu oczywiście nie wzięła. Ochrzan był porządny, zamiast pokornie przeprosić to jeszcze pyszczyla cwaniakowato. Jasne, czasami zdarzylo się ze później została na podwórku ,ale wcześniej mowila ze wróci o tej i o tej, będzie tam i tam i tak było, a teraz ani mee ,ani bee i cholera mnie już brala . Dziecie sfochowane ,ze się czepiamy, dla niej to mloda godzina i nie w sposób było pokory u niej wycisnąć. Za te pyskowanie zalapala kare , ale tylko dlatego ze pyszczyla zamiast przestać głupkowato pyszczyć

na spokojnie wyjasnila ,aby nie robila tak więcej

Zła macocha odcinek 152

to ja musze tu sprostować ,ze awantura konkretnie była za jej lekceważące podejście do sprawy. Na samym początku było konkretnie lecz spokojnie, później bure zebrala za to jak cynicznie i arogancko mnie i meza traktuje w czasie rozmowy

Zła macocho wszyscy cię już tu znają. Dziecko cię nie obchodzi tylko pokora i sluzalczosc, za punkt honoru postawilas sobie 'zlamanie' normalnej, rozsądnej dziewczyny.

Podejrzewam że ojca arogancko nie traktuje ale panoszaca sie wrzaskliwa babe tak. I ma racje. Co ją obchodzą twoje ssmanskie ambicje. Swoje dziecko sobie zrob i je tresuj.

Jeśli nie jest to notoryczne, powinnaś stanowczo powiedzieć co Ci sie nie podoba. Wakacje wakacjami, ale czasy są niebezpieczne i musisz jej dać do zrozumienia, że się martwicie o nią. Tu nie ma co się wdawać w dyskusje. Wy byliście źli i Was poniosło to i ją też. Normalne.

Tasmanska ja cię bardzo prosze skończ juz. Daj tej dziewczynie spokój, bo nie zaslugujesz na szacunek jeśli sama go jej nie okazujesz. I przyklasne temu dziecku, bo nie daje się tresowac przez macoche.

ja w jej wieku mogłam łazić do połnocy i nic mi nikt nie mówił za to teraz i kilka lat wstecz jestem pilnowana z zegarkiem w ręku wręcz...chore...

Rozwiazanie jest proste. Powiedzcie jakiemus koledze zeby udawal ze ja porywa i przetrzymal u siebie w mieszkaniu pare godzin, tak zeby narobila w gacie ze strachu, to sie moze nauczyc ze dzieci o tej godzinie paletac sie nie powinny. Ja jestem dorosla, a wieczorami staram sie nie wychodzic, a co dopiero taka gowniara. I nie ma znaczenia, ze widno.

Dziecko jest nieletnie!!! Od kiedy nieletnie dziecko może sobie przychodzić kiedy zechce do domu o tak poznej porze bez wcześniejszej zapowiedzi???? NIE MOZE!!! jest maloletnia i ma za wczasu to ustalać lub meldować się co jakiś czas!! Co to znaczy dac spokoj małoletniemu? nie!! dorosły jest odpowiedzialny za nieletnie dziecko i to jest troska z racji odpowiedzialności a nie przypieprzanie się o nieumyta szklanke

Dobrze rozumiem, że to 11-latka? nie wyobrażam sobie czegoś takiego, że takie dziecko jest poza domem do tej godziny. Swojej wyjaśniłam, że to kwestia bezpieczeństwa, że są pewne zasady i ma ich przestrzegać, jak jest ustalone że ma być w domu o konkretnej godzinie - to ma być i koniec, za pyskowanie - szlaban bym dała i tyle.

Hej Tasmańska, wina leży po obu stronach, bardziej chyba po Waszej. Powinniście byli ustalić konkretną godzinę. Trudno od nastolatki wymagać rozsądnego myślenia. A swoją drogą, probowaliscie przebadać małą w poradni? Nie ma Aspergera? (tylko tak luźno rzucam pytanie, bo jakoś jej zachowanie mi się z tym kojarzy).

ja już po samych tytułach poznaję ze to tasmańska.

Aktorka to czubek tak widać

Jak nie powiedzieliście jej, o której ma wrócić, to wasz błąd i nie dziwię się dziecku. Nie kazaliście wrócić o konkretnej porze, więc myślała, że może być długo, stąd jej foch. Wprowadźcie jasne zasady - np. ma być w domu o 21.00 czy tam 20.00, jak chcecie, ma brać telefon jak wychodzi itd. I wtedy jak nie wróci o ustalonej godzinie należy jej się ochrzan, ale najpierw musi wiedzieć, co jej wolno, a czego nie.

czy zrobiłabym awanturę? nie. przytuliłabym mocno i serdecznie, powiedziala ze Ją kocham ponad wszystko i starałabym się odszukać ukryty problem, bo przy takim zachowaniu ewidentnie widać ze zle się dzieje albo z nią albo w domu i ta Dziewczynka własnie w taki (być może tylko?) znany jej sposób próbuje coś pokazać.

nie