Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nudzi mnie spokojne życie. Patologia powoduje dreszcz emocji. Co ze mną jest?

Polecane posty

Gość gość

Cześć wam, piszę bo sama nie rozumiem swojego zachowania. Czuje, że niszczy mi to życie i powoduje w dalszej przyszłośc***asmo niepowodzeń. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Pochodzę z pełnej rodziny bez żadnych uzależnień. I teraz mój problem lubię aranżować jakieś patologiczne sceny. Jak jest ok to nudno mi. Gdy byłam w związku to wszczynałam kłótnie o byle co. Jakieś chore sytuacje stwarzałam. W każdym związku tak było. Ja sobie pomyślę o przyszłości to wymyślam sobie same nieszczęście. Że mnie doświadczają i muszę przez nie przechodzić i cierpię bardzo przy tym. Gdy poznam fajnego faceta i zauroczę się to odgrywam scenariusz w głowie wiecie, romantyczne chwile, kwiaty, jego czułości, potem zaręczyny, ślub, dzieci, dom, ogród i na koniec zawsze on mnie zdradza i odchodzi. Ja zostaję samotną matką z problemami finansowymi i cierpię. Bo jak bym miała marzyć, że będziemy szczęśliwy do końca życia to wydaje mi się bardzo nudne. Nie rozumiem tego zachowania. Sama siebie nie rozumiem. Łapię się na takim myśleniu i sama się karcę w głowie. To mało co daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może psychiatra Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba ostateczność :( beznadziejna jestem z tym zachowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego ostateczność? Teraz ludzie z różnymi, nawet małymi problemami chodzą do psychiatrów czy psychologów. A to o czym piszesz, to moim zdaniem kwalifikuje się do leczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie masz nasrane w głowie albo po prostu za dużo masz w doopie. Jakbyś sobie pomieszkała z miesiąc w takiej melinie pijackiej gdzieś w Leningradzie to poznałabyś patologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie dostala bys pare razy wp*****l to by ci sie odechcialo ale moze ty tego chcesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przez te chore jazdy moj były mnie uderzył kilka razy a raz pobił dość mocno i ja jeszcze sama do niego z łapami skakałam wtedy. Wiem co to patologia brat mojej mamy jest alkoholikiem, jego zona umarła była bardzo chora. A dzieci tez są chore psychicznie i mają padaczkę przez życie w takim domu. Strasznie się tam czuje i nie lubię alkoholików, ogólnie to boję się patologii. A w głowie takie g/o/w/n/o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo jesteś kobietą, "stworzona do cierpienia". I tyle, spadaj i nie męcz ludzi. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe jeste jedyna.JA czesto sie tak wuobrazasz , takie historyjki tworze zmojego zycia , ze na przyklad poznaje fanatastycznego faceta , jestesmy w chuj szczesliwi,a po paru latach zostaje zgwalcona ,albo pobita i mam zryta psychike , on mi pomaga , albo ,ze moi przyjaciele mnie zdradzaja w bardzo okrutny sposob. PS tez nie cierpie nudy .Nie lubie komedii romantycznych bo koncza sie i zyli dlugo i szczesliwie . DLa mnie to bylby koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo jesteś kobietą, "stworzona do cierpienia". I tyle, spadaj i nie męcz ludzi. jezyk.gif xxxxx oki może jestem, ale dlaczego? Skąd mi się to wzięło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś NIe jeste jedyna.JA czesto sie tak wuobrazasz , takie historyjki tworze zmojego zycia , ze na przyklad poznaje fanatastycznego faceta , jestesmy w ch*j szczesliwi,a po paru latach zostaje zgwalcona ,albo pobita i mam zryta psychike , on mi pomaga , albo ,ze moi przyjaciele mnie zdradzaja w bardzo okrutny sposob. PS tez nie cierpie nudy .Nie lubie komedii romantycznych bo koncza sie i zyli dlugo i szczesliwie . DLa mnie to bylby koszmar xxxxx a jak wygladały Twoje związki? Bo u mnie to takie toksyczne to było przeze mnie pewnie. Tez takie chore jazdy wymyslam. Albo, że ja kogoś ratuje i jestem bohaterką ale mimo wszystko wychodzi że ma problemy ze ktos mnie krzywdzi i nikt mi nie chce pomóc... porażka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie mma pojecia skad mi sie to wzielo ,ale wiem ,ze nie potrafie byc w pelni szczesliwa.Nie wymyslam sobie ..po prostu nie widze sensu w moim istnieniu.W istnieniu czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety tak mają. Nie łapiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądze że każda kobieta tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mialam zwiazkow.Nie umialabym byc w takim.Oczywiscie czasem spotyklalam sie prze jakis czas z paroma ,ale od zawsze wiedzialam ,ze zwiazki sa nie dla mnie.Nie wiem jak byc czyjas ;;dziewcyzna'':)Prawdopodobnie zachowywalabym sie tak samo jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię ci się, że trudno ci to przyjąć do wiadomości. To poje/bane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nudzi cię spokojne życie, to podróżuj, uprawiaj ryzykowne sporty albo zmieniaj często partnerów, w końcu patologia i zachowanie głupie suczy drącej mordę o byle co, to nie jedyna gwarancja "atrakcji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja teraz tez sama od dawna. Niby marzę o mezu, dzieciach, dobrym samochodzie, pieknym domu, zwierzętach ale nie wiem czy cos takiego mialo by miejsce kiedykolwiek. Bo raczej moje chore sytuacje niszczą wszystko. Ile masz lat? Nie czujesz się samotna? Ja tez myśle, ze nie umiem byc szczesliwa, nic mnie nie cieszy w sumie i takie to wszystko bez wyrazu jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywisice ,ze nie kazda , a nawet powiem garstka. W ogole chyba moja najlepsza historia ,ktora wymyslam to ,ze mam dziecko , meza , strasznie szczesliwa , zyciowy sukces , umieram na raka,ale przedtem zamieniam sie w warzywo i moj maz musi sie mna opiekowac,oczywiscie strasznie cierpi z tego powodu(tzn ,ze widzi co sie ze mna stalo) a potem umieram i jestem duchem , ktory pzrychodzi do niego we snie a w ciagu dnia moze tylko slyszec :) wiem jestem nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sporo robie rzeczy ryzykownych dla normalnej kobiety ale wsrod znajomych uchodzę za bardzo skryta i przemiła osobę ktora wszystkim pomaga i ma dobre serce. Myslalam, ze moze jakis zawod taki co daje popalic psychicznie bylby dla mnie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś oczywisice ,ze nie kazda , a nawet powiem garstka. W ogole chyba moja najlepsza historia ,ktora wymyslam to ,ze mam dziecko , meza , strasznie szczesliwa , zyciowy sukces , umieram na raka,ale przedtem zamieniam sie w warzywo i moj maz musi sie mna opiekowac,oczywiscie strasznie cierpi z tego powodu(tzn ,ze widzi co sie ze mna stalo) a potem umieram i jestem duchem , ktory pzrychodzi do niego we snie a w ciagu dnia moze tylko slyszec usmiech.gif wiem jestem nienormalna xxxxxx dokładnie wiem o czym piszesz ja mam podobne historie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czuje sie bardzo samotna , Mam 21 lat.wiem gowniara .Wiem ,ze powinnam sie leczyc ,mam poza tym depresje i fs.Wiesz , wydaje mi sie ,ze jezli cie to meczy i czujesz ,ze to nie w porzadku to do psychologa idz , ja akurat nie wiedze sensu w jakimkowliek dzialaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwilebiam i nienawidze takich chory sytuacji.Jak bylam mala to uwiebialama ie klocic .MAsz tak od zawsze czy od niedawna sie jakos poglebilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś czuje sie bardzo samotna , Mam 21 lat.wiem gowniara .Wiem ,ze powinnam sie leczyc ,mam poza tym depresje i fs.Wiesz , wydaje mi sie ,ze jezli cie to meczy i czujesz ,ze to nie w porzadku to do psychologa idz , ja akurat nie wiedze sensu w jakimkowliek dzialaniu xxxxxx ja mam 25 lat i 3 zwiazki za soba. A czemu ty nie widzisz sensu? Boisz sie zmian? Nie chcesz poczuci sie szczeliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z czego ci się to wzięło? Przeciez sama piszesz, ze z nudów. Nie czytasz tego, co piszesz? Za dobrze masz, za wygodnie. Gdybys musiała o wszystko powalczyć, popracowac, pogimnastykować mózg , i ruszyć dooopę , nie mialabys czasu na takie rozkminy. To ty jestes patologią, trutniu, a nie ludzie cięzko pracujący na chleb, wykształceni, a ledwie wiazący koniec z koncem. Idź fo hospicjum dla dzieci, moze ci się pokory naleje do glowy, i docenisz dobre zycie. Pamiętaj, ze jedyną stałą w zyciu jest..zmiana. Tak się prosisz o biedę, klopoty? To wkrótce będziesz je miała. Oj, glupia ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Uwilebiam i nienawidze takich chory sytuacji.Jak bylam mala to uwiebialama ie klocic .MAsz tak od zawsze czy od niedawna sie jakos poglebilo? xxxxx jak bylam mala to mialam mysli ze zaluje ze sie urodzilam potem mi sie poglebilo i mialam depresje i nalykalam sie tabletek. Było lepiej przez kilka lat i znow chorowalam na zaburzenie odżywiania 3 lata. Nie pamietam 2 lat ze swojego zycia. Ciezka depresja balam sie ludzi i mialam koszmary, bezsennosci itp. ale jakos wyszlam na prostą. Miewam gorsze czasy czasem nawet jestem zdolowana kilka miesiecy. Obecnie czuje sie kiepsko od miesiaca. Dzis płakalam do lusta i mówilam ze przegralam zycie i jestem beznadziejna i nie wiem czemu zaczełam sie bic po twarzy pierwszy raz w zyciu. Ale potem mi przeszlo. Czesto jak czuje sie koszmarnie i placze to siedze na lozku i kiwam sie w przod i w tyl uspokaja mnie to. Mysle ze mam caly czas depresje ale taka juz mniejsza i ona mi doskiera caly czas i wraca. bylam u psychologa ale niepomógl mi i zrazilam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ZMian sie nie boje , uwielbiam je.NIe umiem byc szczesliwa, nie wiem dlaczego.MAm chyba predyspozycje do tego .Sa momenty kiedy czuje sie szczesliwa ,ale sa krotkie po zaczynam czuc strach ,ze to przeminie , ze to nie jest na dlugo,ze to sie kiedys skonczy , wiec wole uprzedzic fakty wiesz tak oszukac to co nieuniknione i sama ,samiutka zepsuc ten moment szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nudne i marne prowo. Jesteś p******a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bylam u psychologa i sie zrazilam.czyli depresja nada tkwi w tobie.NIe wiem cyz pisalas czy masz w rodzinie alkoholikow czy cos ,ale jest takie cos jak duze dzieci alkoholikow.NIe potrafia byc w pelni szczesliwi , ciagle czuzja jakas pustke , probuju ja jakos zapelnic , np kobiety, mezatki ,w ktorych glowie ciagle chodzi zdrada i takie inne, podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×