Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jaki szacunek dla kobiety ktora pracuje w domu

Polecane posty

Gość gość

dzien dobry, Czy sa tutaj mamy ktore pracuja w domu,to znaczy nie maja pracy zawodowej? Mamy jedno dziecko 3,5-roczne,pracuje w domu,zajmuje sie w nim wszystkim-pranie,sprzatanie,gotowanie,dzieckiem caly dzien i prace kolo domu,zakupy,dbam o dom.Moj maz ma odpowiedzialne stanowisko i dobrze zarabia,tak ze cieszy sie ze po pracy moze przyjsc do domu i odpoczywac,isc poplywac,na spacerer,do kolegi i ma luz-bo jestem ja ktora czuwa nad domem.Prosi mnie zebym nie szla do pracy,bo jest tak dobrze jak jest,nie brakuje pieniedzy. Mam tylko pytanie-to ze siedze w domu i nie mam pracy zawodowej spowodowalo ze stalam sie nieatrakcyjna jako czlowiek nie tylko dla meza,ale dla moich znajomych i przyjaciol,wogole dla prawie wszystkiech.Nie mam nikogo kto by mnie docenial czy chociaz nie pogardzal za "siedzenie" w domu.Zauwazylam ze dla ludzi liczy sie to jaka masz prace,jaka kariere robisz i ile zarabiasz,gdzie jedziesz na wakacje,bo jesli o tym nie moga z toba porozmawiac to jestes nic nie warta kura domowa,nieinteresujacym obiektem,nudziara.Nawet moi rodzice i rodzice meza mowia tylko o tym zeby isc do pracy. Jak myslicie,jesli pojde do tej pracy na 8-10 godzin,kosztem domu,dziecka,zarobie te minimalna krajowa,bede wreszcie czlowiekiem jak reszta,nie tak bardzo pogardzanym spolecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rób to co czujesz a nie to co dyktuje Ci społeczeństwo ! jak sie społeczeństwu nie podoba że siedzisz w domu to ma społeczeństwo problem ,nie Ty. Ja np pracuję w domu -tzn zawodowo,dziecko mam nastoletnie i raz w sporze z sasiadką usłyszałam że leżę całymi dniami do góry brzuchem i opiekuję się 15 latkiem ciagnąc zasiłki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie wiem ,czy na dobrym forum pytasz, bo kilka dni temu był podobny wątek, to zjechały taka jedna po całości, ze siedzi w domu z dziecmi. Ja uwazam ,ze to frustracja przez nie przemawia i zazdrość, ze maja tak nieudolnych mezow, ktorzy na rodzine nie potrafia godnie zarobić i wyganiają swoje żony do roboty.Zaraz beda sie licytować ,ze one pracuja,.maja dom posprzatany, dwudaniowy obiadek i jeszcze czas by sie z dziecmi pobawic :-P a ty jestes bee bo w domu siedzisz ba łasce Pana i władcy i zebrzesz o kase na podpaski(takie teksty leciały) hehe Osobiscie uwazam, ze twoj maz ma racje, masz z czego zyc, nie musisz liczyc grosza to po co masz isc do pracy? Ale zeby calkiem nie zdziczec od siedzenia w domu, i wyjsc troche do ludzi pomyslalabym o jakims hobby albo jakis ciekawych kursach, ktore nie absorbuja duzo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety tak wyglada nasze spoleczenstwo, kura domowa nie ma szacunku. tym bardziej ze jedno dziecko masz tylko jakbys miala 3-4 to moze moze by ci wybaczyli ze w domu siedzisz. osobiscie bym nie potrafila, bo nie potrafie zyc bez pracy, nudze sie w domu i popadam w depresje. Ale jesli nie masz z tym problemu to co sie przejmujesz opinia innych (a w tym wypadku raczej bedzie negatywna). rob to comuwazasz za sluszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do roboty. ciekawe jak mąż pozna w trakcie kariery inna kobietę to co zrobisz? rodzice twoi dobrze mówią. wez się do jakiejś pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko tu ni chodzi o karierę, a o rozsądek. Nie wiem kim jesteś z zawodu i co mogłabyś robić, ale czy masz w razie czego za co żyć? Jesli mąż odejdzie, zachoruje? Opłacasz sobie składki emerytalne? Ja mam kolezankę, która jak ty zajmuje się domem i prócz męża zarobków nie ma żadnego zaplecza finansowego. Nie mam nic do tego jakie wybrała życie, ale uważam ją za bezmyślną i głupią. Niestety, ale w życiu bywa różnie, najlepsze związki się rozpadają, a najbardziej troskliwi i kochający mężowie staja się chamami nie do poznania. Uważa, że człowiek powinien być niezależny, jeśli zaś ktoś ma dochody bez pracy (np. wynajem kilku mieszkań) i wybiera siedzenie w domu to ok, grunt, ze myśli o sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokłądnie, inaczej wygląda praca w domu, kiedy masz kaładki emerytalne, potrafisz sobie zarobić swoją kasę, masz jakieś swoje życie, a inaczej taka kobieta która dba o dom, dzieci i nie ma nic. Ja po urodzeniu synka, nei pracowałąm na etapie, ale od razu ubezpieczyłąm się w Krusie, odnawiałam stare meble, malowałam rózne pierdołi i sprzedawałam, dodatkowo mam swoje mieszkanie sprzed łśubu które wynajmuję, niby nie pracowałam, ale kasy miałam wiecej niz te pracujące na etacie, nikt mi złego słowa nie powiedział, miałam znajomych , nic się nei zmieniło, wszyscy traktowali to tak pracę, tylo bez etatu, a nie tylko pielęgnowanie domu, meża i dziecka.Potem poszłam do pracy na etat, ale odbiór mialam taki sam. Sama patrzeą ze zdziwieniem jak kobiety same idą na czołówkę, nic same nie mają, grosza same nie zarobią, skałdki zero, przecież to samobójstwo egzystencjalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz to jest twoja decyzja jak dziecko odchowasz to wtedy możesz iść do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włąśnie nie chodzi o samą pracę dla pracy, ale o swoje pieniądze, o własne dochody. Skoro potrafisz to sobie zorganizować nie wychodzać z domu, to ok, ale jeśłi poza byciem panią domu nic nie masz, ani grosza to jest lipa. Mało kto robi takie spektakularne kariery i zarabia grubą kasę, kobiety zazwyczaj pracują za około 2 tys, tak przeciętnie patrząć, ale jełśi któraś potrafi sobie zorganizować będąć w domu nawet 1600 zł, to już na waciki ma i raczej nikt się jej czepiał nie będzie, a jak jeszcze potrafi sobie zorganizować opłacenie skłądek emerytalnych to już nie jest osobą bez pracy, pomomo,że jest w domu. Trzeba to rozdzielać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Lada chwila dziecko pójdzie do przedszkola czy szkoły. Wtedy dalej będziesz siedzieć w domu? Pomyśl o swojej przyszłości, o emeryturze. Nie będziesz mieć nic. Ja Cię nie potępiam, ale w Twoich słowach jest dużo wrogości. Iść do pracy kosztem dziecka? Czemu tak uważasz? Można mieć szczęśliwą rodzinę i pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież dziecko i tak za chwilę idzie do przedszkola, czy ty myśłisz,że te wszystkie pracujące matki to jakieś potwory? Przecież każda po przyjściu z pracy zajmuje się dzieckiem, domem, to jest przecież normalne życie.Po co to siedzenie bezproduktywne w domu, jełśi nie masz swojej ani jednen złotówki, owszem gdybyś miała jakieś zaplecze finansowe jak już wyżej dzieeczyny pisały, to sobie siedź ile chcesz, ale w twojej sytuacji to bez celu.Raczej soby bezrobotne nie są na górze hierarchi społecznej, wieć się nie dziw, z enie mas poklasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie przynosisz kasy do domu to znaczy, że żyjesz za pieniądze męża a takich pasożytów nikt dzisiaj nie potrzebuje. Współczesna kobieta ma dzieci, dom, samochód i dobrą, dochodową pracę, bo jest wykształcona. No a ty do tej grupy nie należysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem ZA . jEŚLI macie za co żyć czym tu się przejmować >? samo się w domu nie zrobi nic . A wypowiedzi poprzedniczek że nie masz grosza przy d... to dla mnie jakieś dziwne . Przecież ty zajmujesz się domem a maż pracuje to chyba pieniądze są wspolne tak ? moim zdaniem jest jedno konto i każdy bierze na co potrzebuje . to są wspolne pieniadze a nie że dziewczyna nie ma na waciki . Ja osobiscie jestem zdania ze kobieta powinna opiekowac sie dziecmi i domem jesli pensja męża na to pozwala . Ja teraz jestem w ciąży i jestem na stażu lecz niedługo pójdę na zwolnienie i nie sadze abym szybko poszła do pracy zamiast uczestniczyc w życiu mojego maleństwa . Może lepiej zatrudnić nianie za 1500zł a ja pójdę do pracy za 1300 zl ? Dziewczyno , opiekuj się domem i dziećmi i badz szczęsliwa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka- dziekuje za odpowiedzi.Moze jest to takie samobojstwo egzystencjalne jak to ktos ujal-zero zadbania o siebie.Naprawde jest tylko dom,dziecko i zero mnie,nie mam skladek,mam tylko to o co poprosze,wszystko dla rodziny.Stad i ta zlosc w moich slowach.Znajomi nie maja ze mna o czym gadac,bo jak sie rozmawia to zawsze sie pytaja a co z praca,co robisz,gdzie pracujesz-a ja nie opowiadam o tym ze robilam dzisiaj pranie,gotowalam,sprzatalam,mylam okna-bo to takie nic,nuda.Powinnam miec swoje pieniadze,skladki i satysfakcje,ale wtedy zostawilabym te sprzatanie,gotowanie itd.Tylko czy wtedy nagle bede interesujaca,bo do pracy wychodze,a po pracy bedzie te same sprzatanie,ciekawe czy sie wyrobie.Pewnie raczej zarobie i za co?za tysiac zlotych.No ale mialabym skladki i moze szacunek spoleczny-tak sobie mysle,gdybam.dziekuje za wysluchanie mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam dziewczynę, która też nie pracowała, grosza przy duszy nie miała, a miała taki zawód, że mogła spokojnie dorabiać w domu. Urodziła drugie dziecko i okazało się, że zaradny mężuś, żywiciel rodziny i miłość jej życia (tak o nim mówiła), nie dość, że na skraju bankructwa, to jeszcze z brzuchatą kochanką. I dziewczyna została z dwójką dzieci z niczym, bo po rozwodzie nawet nie było czym dzielić, musiała wrócić do rodziców do dwu pokojowego mieszkania i tuła się teraz od jednej pracy do drugiej, gdzie ją firma pośrednictwa pracy wyśle, do tego próbuje dorabiać w domu po pracy w swoim fachu, ale ciężko bo miejsca brak, dziećmi zajmują się głównie dziadkowie. A też takie szczęśliwe małżeństwo było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie śmieszy jak ktoś pisze "praca w domu":D praca jest wtedy gdy się dostaje wynagrodzenie, więc mam rozumieć , że taka autorka pracuje za wyżywienie i dach nad głową?:D No bo mąż opłaca rachunki i daje jej na jedzenie, a ona zamian za to sprząta, gotuje, usługuje mu i jeszcze w nocy pewnie go obsługuje:P Jak dla mnie to upokarzające pracować za takie wynagrodzenie autorko:D Może dlatego znajomi uważają, ze nie ma z tobą o czym rozmawiać:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko czy ty jesteś
niewolnicą?:O Dlaczego piszesz, ze jak pójdziez do pracy to zaniedbasz dom? Nie mieszkasz w nim sama przecież! Gdy dwoje ludzi pracuje to we dwoje zajmują się domem, więc wyobraźsobie, że po pracy twój mąż tez musi coś robić, sprzątać, gotować prać itp. Tak to działa gdy obydwoje ludzi pracują zawodowo. Nie rozumiem więc dlaczego ty się martwisz, ze wszystko będzie na twojej głowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka do goscia wyzej- hmm ciekawe podejscie do tematu,tak od innej strony.No niby tak-ja cos robie on oplaca rachunki,ale to nie jest taka prosta wymiana.Gdybym ja zarabiala i placila rachunki i kupowala jedzenie to znaczyloby ze tez mu za cos tym place?a co jesli on w domu nic by nie robil-to znaczy ze ja mu place za nic-nierobienie?a moze on mi w ten sposob nie placi,tylko sobie oplaca te rachunki,a ja zwyczajnie za opieke nad domem nie mam placone,po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy macie z tymi składkami emerytalnymi do cholery ? serio wierzycie że za 30-40 lat zus wam coś da ? przeciez to domek z kart,jeden podmuch i lezy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gdy on zarobi piec razy tyle niz zona,to zona zeby dorownac i zeby byl sprawiedliwy rachunek - to ona musi wszysto robic po pracy a on juz nic-bo on zarobi w pracy duzo a ona malo,wiec musi "dorobic" praca w domu i opieka nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli chodzi o te skladki zus to lepiej skladac,moze sie dostanie cos na starosc,a jak sie nie odlada,nie placi-to z cala pewnoscia sie nic nie dostanie i z czego wtedy zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ty nie patrz na to czy będziesz szanowana i atrakcyjna towarzysto, tylko patrz zdroworozsądkowo, teraz nie masz nic, zero zaplecza.Kase zarabia tylko maż, nie wiem ile ten maż zarabia bo to też istone, ale jakoś nie specjalnie troszczy się o twoje bezpieczeństwo.Nei szuka z tobą rozwiazania tej sytuacji, jemu jest wygodnie, ty sobie wmawiasz, ze to dla dzieci, tylko co zrobisz za chwilę jak dzieci będą coraz bardziej samodzielne, a ty nie będziesz miałą zadnego doświadczenie zadowowego, wybacz, ale nie robisz wrażenia kobiety, która sama sobie biznes założy, rozkręci i poradzi, raczej przemawiasz jak ofira losu.Sa kobiet, któe nei pracują dosć długo, ale nie myśła o etetach, tylko o włsnej działności i im to się udaje, wtedy takie koboiety niech robią co chca, bo to typ co spada zawsze na cztery łapy, niestety, ale nie jesteś też w tej grupi. A jakie masz wykształcenie jeśłi mogę zapytać, ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak z Tobą autorko, ale ja ze znajomą kurą domową zwyczajnie nie miałam o czym rozmawiać. Ona mi wiecznie o jakiś serialach, programach śniadaniowych i innych bzdurach w tv ględziła, a ja nawet nie wiedziałam o co jej chodzi. A jaka zdziwiona była jak jest powiedziałam, że nie oglądam jakiegoś serialu. Pół godziny mnie namawiała, żebym zaczęła. Niestety nasi mężowie razem pracują, więc nie mam wyjścia i czasem ją widuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mowia bo zazdroszcza ze musza z********ac za najnizsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko czy ty jesteś
z zusem nie wiemy jak będzie, ale ci co opłacają składki nie wiedzą czy coś dostaną co oznacza, że mają szanse na otrzymanie jakijkolwiek emerytury, zaś ci co nie płaca od początku wiedzą, ze na starośc nie otrzymają nic. Ci bardziej zapobiegliwi sami oszczędzają jeszcze dodatkowo na starośc, ale to wiadomo nie każdego na to stać. Nie rozumiem natomiast dlaczego skoro ona mniej zarabia to ma więcej robić w domu? Jesli oboje pracują poza domem to w domu dzielą się obowiązkami- przecież to oczywiste. Co z wami kobiety? Dlaczego nie macie same szacunku do siebie? A skoro wy się nie szanujecie to nie oczekujcie, że inni będą was szanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy wszyscy podpisywaliscie intercyzę, macie rozdzielność majątkową? Bo takie głupoty gadacie, mąż nie może zostawić żony z niczym bo obowiązuje podział po połowie wszystkiego, nie ważne kto na to zarobił. Zresztą cały czas tylko o rozwodach słyszę, gdzie te rozwody? dużą rodzinę mam, pełno znajomych i naprawdę, na palacach ręki policzę ilu się rozwiodło, dosłownie 2 pary i to też za obopólną zgodą, w jakiej wy się patologii obracacie, ze macie z tym do czynienia na codzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawodowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pracuje zawodowo od 9 lat, maz mnie sznuje i mam normalnych znajomych.Lubie zajmowac sie domem lubie tez miec czas na rozwijamnie hobby(rysunek, fotografia-glownie makro), nie rozumiem ludzi ktorzy najezdzaja na takie osoby jak ja, przeciez to moje zycie nie ich.Wazne by byc szczesliwym a kazdemu co innego daje szczescie...mi daje to szczescie maz i polroczny synek, usmiech meza ktory wraca z pracy i na obiad jest jego ulubione danie, a na kaledarzu jakas smiesznie narysowana historyjka z naszego zycia, nikt nikogo nie ocenia nie mowi moje czy twoje...my sie kochamy i zyjemy jak chcemy.Oceniac innych jest latwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawodowe ale takie,że mozesz sama coś sobie otworzyć, zorganizować mijesce pracy typu fryzjerka? Czy raczej musiałbyś szukać zatrudnienia u kogoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale gdy on zarobi piec razy tyle niz zona,to zona zeby dorownac i zeby byl sprawiedliwy rachunek - to ona musi wszysto robic po pracy a on juz nic-bo on zarobi w pracy duzo a ona malo,wiec musi "dorobic" praca w domu i opieka nad dzieckiem. xxx a co jeśli zarabiają tyle samo? idąc tokiem twojego myślenia - jeśli on nie robi nic w domu to ona również nie powinna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×