Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zagubiona95

Nie umiemy żyć ze sobą, nie możemy żyć bez siebie

Polecane posty

Gość gość zwierzak
bylem jestem w związku separacji jak zwal tak zwal 6 lat od roku nie jesteśmy już razem na samym początku pogubiłem sie i to strasznie a dodam że to z mojej winny bynajmniej w większości doszlo do rozpadu kątakt mamy rożny aktualnie ze soba jedno do drugiego ciągnie piszemy rozmawiamy stwierdzilem ze jesli juz doszlo do tego ze nie jestesmy juz razem formalnie bo teoretycznie nadal małużeństwo i nie zapowiada sie ze cos sie zmieni w tej kwesti i ze trzeba formalnie zakonczyc zwiazek tak na marginesie dodam ze z nikim nie bylem nikogo nie mialem przez ten okres w niedziele zadzwonilem ona jak zwykle mydli mi oczy ze nie chce rozwodu ze mnie kocha mam podobnie doceniamy jak stracimy i to jest cholernie bolesna prawda ale czy my po roku osobno potrafimy jeszcze byc razem normalnie zyc kocham strasznie ale nie chce powtorki z rozrywki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę dużo jest takich kobiet które są wmanipulowane w beznadziejne związki z toksycznymi mężczyznami, mój przypadek jest podobny jak w wielu przypadkach facet: imprezowicz, co weekend imprezy, kobieciarz, pijący i wmanewrowałam się pięć lat temu w jakiś chory "układ" nie wiem jak on to zrobił że mnie w to wmanewrował na tak długo, pierwsze trzy lata były w miarę normalne chociaż musiałam skończyć ten związek z powodu: picia i wielu kobiet takich "jednorazówek" jednak po rozstaniu ostatnie dwa lata są dla mnie okropne to prawdziwy stalking, w ciągu dnia jestem zasypywana agresywnymi esemesami, telefonami nie widujemy się wcale od ponad dwóch lat ale jestem ciągle kontrolowana, cisza jest tylko w weekendy kiedy znika na picie wtedy tylko mam spokój od telefonów, obrażania przez smsy i wyzwisk, czasami myślę że robi to specjalnie żeby wykończyć mnie psychicznie, zadzwoniłam do sieci w której mam telefon żeby zablokowali mi jego numer odmówili mi, nie wiem już co robić wiem że tylko na chwilę mam spokój dopóki nie ocknie się z amoku alkoholowego, nie jestem jego partnerką od ponad dwóch lat ma inne kobiety a nadal jestem zasypywana smsami w tym miesiącu wysłał ich pięćset są to tylko wyzwiska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on bez ciebie moze zyc faceci w kazdego penisa wsadza 777 www.youtube.com/watch?v=n08-SNPvLKk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś widzę dużo jest takich kobiet które są wmanipulowane w beznadziejne związki z toksycznymi mężczyznami xxx są wmanipulowane??? same się pchały!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po rozstaniu ostatnie dwa lata są dla mnie okropne to prawdziwy stalking, w ciągu dnia jestem zasypywana agresywnymi esemesami, telefonami nie widujemy się wcale od ponad dwóch lat ale jestem ciągle kontrolowana, cisza jest tylko w weekendy kiedy znika na picie wtedy tylko mam spokój od telefonów, obrażania przez smsy i wyzwisk, czasami myślę że robi to specjalnie żeby wykończyć mnie psychicznie, zadzwoniłam do sieci w której mam telefon żeby zablokowali mi jego numer odmówili mi, nie wiem już co robić wiem że tylko na chwilę mam spokój dopóki nie ocknie się z amoku alkoholowego, nie jestem jego partnerką od ponad dwóch lat ma inne kobiety a nadal jestem zasypywana smsami w tym miesiącu wysłał ich pięćset są to tylko wyzwiska. xxx i przez dwa lata nie mogłaś tego zgłosić na policję??? a może nie chcesz misiowi robić przykrości i narażać go na sprawę wsadzie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz możliwości zmiany numeru??? wystarczy zmienić numer i sytuacja załatwiona chyba że nachodziłby cię w pracy lub w miejscu zamieszkania to sprawa byłaby już poważna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam że nie mam możliwości zmiany numery bo mam umowę podpisaną a zresztą nieważne jestem zmęczona czytaniem tych wyzwisk, poniżania w smsach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc33aaa
Wydaje Ci się, że on jest Twoim całym światem... Nie, nie wydaje Ci się. Ty to wiesz!!!... Będzie gorzej dziewczyno. Uciekaj!!! Poprzedniczki miały rację. On się nie zmieni dla Ciebie. Uciekaj, póki nie jest za późno. Ja czekałam za długo. Zniszczył mnie i zdrowie psychiczne dzieci... Toksyczny związek. Teraz to wiem. Bez wsparcia psychologa i terapeuty byśmy sobie nie poradzili... Uciekaj, bo skończysz jak ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ona chce skończyć tak jak ty! a właściwie chce to ciągnąć w nieskończoność - byle tylko do innej nie poszedł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszedł nie do jednej innej, już dawno dałam mu wolność co on ode mnie chce że nie daje mi spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chce kogoś wkurwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malawrednamii
Mam wrażenie ze kobiety sa po prostu głupie i słabe (nie wszystkie, ale czytając posty na forum można odnieść takie wrażenie). Sorry, jestem kobietą, ale nie pozwoliłaym się tak traktować! Jeśli widze że facetowi nie zależy to go kopie w d**e i do widzenia!!!po co wam taki facet, to nie facet to c**a!Ale nie "on mnie kocha, mimo że mnie rani" albo "skoro z nim sypiam to pewnie będziemy ze soba całe życie", otóż nie drogi Panie. chyba za duzo bajek przeczytałyście w dzeciństwie i ubzdurałyście sobie wizje "księcia z bajki", u faceta najważniejszy jest charakter, nie wygląd. znam wiele idiotek, które wybrały faceta bo jest "przystojny" i nic po za tym, a teraz plują sobie w brode...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niespodziewana10
Chłopakowi nie wolno wchodzić w d**e, trzeba go wychować. Jak miał wszystko podane pod nos to chciał wracać. Jak by poszedł do kolegów zamiast do mnie przywitałabym go soczystym liściem w twarz. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wychowywać to sobie możesz malutkie dziecko a nie faceta - od faceta się wymaga i jasno określa granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psy, dzieci i facetów trzeba sobie wychować, albo bdedą wchodzić Ci na głowe. Czyli metoda marchewki i kija, a jak nie poskutkuję to myśle że samotna noc na klatce uświadomi mu jego błąd :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja trafiam na typ macho takich żadna nie wychowa choćby była modelką o idealnych wymiarach ciała, jest tylko jedna metoda na typa macho włączyć olewator tylko to działa na takiego przystojniaka olewator najlepsza metoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczne typy, o których można powiedzieć, że ich życiową misją jest unieszczęśliwianie kobiet, które napotykają na swej drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten facet Cię nie szanuje i niestety - nie kocha. Przychodzi do Ciebie, bo lubi zaspokajać swoje potrzeby, no i ma wygodnie - czy losowa laska poznana na dyskotece zrobi mu pyszne śniadanko? No chyba nie.... Nie pchaj się w to, nie ważne ile masz lat. Na prawdziwą miłość zawsze jest czas i nigdy nie jest za późno, to NIE JEST prawdziwa miłość. Nie daj sobie wmówić, że nie zasługujesz na nic lepszego, bądź Ci się nie trafi (kiedyś tak miałam), bo to myślenie wynika z tego, że się od niego uzależniłaś psychicznie. Ciężko wyjść Ci ze swojej strefy komfortu (bycie z nim), bo do tego się przyzwyczaiłaś, ale zobaczysz, jak go olejesz i skupisz się przede wszystkim na sobie, może nie po miesiącu, ale po np roku odżyjesz jak kwiat. Zobaczysz to, czego nie widzisz teraz - możliwości, szanse, jak zwykło się mawiać - tego kwiatu jest pół światu i to jest prawda! Najważniejsze, byś nie pchała się po rozstaniu w żaden nowy związek, tylko całkowicie poświęciła czas sobie, na rozwijanie pasji itp, w ten sposób się nie uzależnisz więcej od nikogo - bo mężczyźni widząc, że masz pasje i swoje własne życie - sami będą o Ciebie zabiegać (taka osoba wydaje się atrakcyjna). Ty będziesz się czuć lepiej w swojej skórze - pamiętaj, najpierw naucz się żyć sama dla siebie, dopiero potem można wpuścić do takiego życia mężczyznę. Inaczej będzie ciążyć widmo toksycznego związku. Pozdrawiam i życzę dużo wytrwałości, wiary w siebie i siły, by zakończyć to, co dawno powinno zostać zakończone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:19 bardzo mądra wypowiedź pewnie pani psycholog to pisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Takie rady można sobie wsadzić, g****o to daje...Zemsta na faceci, to to co daje satysfakcje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:14 zemsta na facecie? kiepski pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słabo... zemsta to najgorszy pomysł, lepiej żeby ta dziewczyna całkowicie wyrzuciła faceta z głowy i żyła swoim życiem, a nie myślała o zemście!!! myślenie o zemście to znowu myślenie o tym facecie, to zniewalanie się na własne życzenie i to w podły sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyłam w podobnym związku przez trzy lata. Nie było picia, ubliżania czy agresji. Seksu też nie było. I to mnie akurat cieszy. Wracaliśmy do siebie trzy razy. Świata poza nim nie widziałam. Ostatni powrót" trwał pół roku po czym kazałam mu spadać. Nigdy nie miał dla mnie czasu. Spotkania raz na tydzień raz na dwa tyg. Miałam tego dość. Wiem też że spotykał się przez pewien czas z inną za moimi plecami. Przyznał się do tego gdy prosił o ostatnią szansę. On nie ja. Dziś mam męża, córeczkę a on nadal jest sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam takich dwóch byłych, którzy zgrywali macho i chcieli mi pokazać, jak źle wg nich trzeba traktować kobiety. Tak, bym to one latały za nimi. Tyle, że to ja im pokazałam, jaki mam szacunek do takich typów i teraz ja jestem szczęśliwa a oni plują sobie w brodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ! odpowiedz sobie najpierw na pytanie co ty tak na prawdę w nim kochasz ? za nim znowu rozłożysz nogi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty mi będziesz mówić kiedy mam nogi rozkładać żal ci ??Czy robisz za moją mamę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natalianigość
Moja historia wyglądała podobnie, ciągle rozstania, powroty, trwało to kilka lat, aż dorośliśmy, oboje. Teraz mamy dwójkę dzieci i udane małżeństwo. Wszyscy Ci będą radzić żeby zostawić typa tak jak bylo w moim przypadku. Bo to najprostsze rozwiązanie. A ja mówię nie pozwalaj mu na wszystko i cierpliwie czekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana, myślę, że przede wszystkim powinnaś zająć się sobą! Twój facet obecny/były/niedoszły jakkolwiek go nazwać jest bardzo rozchwiany póki sam nie zdecyduje czego chce od życia nigdy nie uda Wam się stworzyć normalnego związku. W tym czasie Ty zajmij się sobą, rób rzeczy na które wcześniej nie miałaś czasu, zacznij biegać, zapisz się na siłownie, na fitness, czytaj książki, zadbaj o siebie. Jednocześnie nie pozwól aby Twoje życie towarzyskie umarło śmiercią naturalna a jesli tak juz się stalo, postaraj się to naprawić. Wychodż wieczorami ze znajomymi, pokaz mu, ze Twój swiat nie kreci sie tylko wokol jego osoby, ze potrafisz sie sama dobrze bawic, ze jesli nie wezmie sie w garsc w koncu Cie straci. Przede wszystkim mysle, ze powinnas mu zakomunikować, że obecna sytuacja nie jest dla Ciebie komfortowa i żeby się odezwał jak dojdzie do siebie, przemysli sobie wszystko i bedzie wiedział czego chce od zycia i innych. A Ty ze swojej strony daj mu czas, nie biegnij na kazde jego zawołanie jak dotychczas. I pamietaj najwazniejsze to to zeby nie robic niczego wbrew sobie i szanowac sama siebie bo jesli Ty tego nie bedziesz miała na uwadze to nikt tego nie bedzie robił. Glowa do góry! wszystko sie ułozy!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×