zdobywanie się w związku. .

"Nie, to ty jestes leniwa niedajka (choc mysle, ze raczej prawiczkiem- gimbusem) , jesli trzeba ciebie zmuszac do seksu, ktory ma sprawic przyjemnosc ukochanej osobie i takie cos jest dla ciebie przykrym obowiazkiem" x Jedzenie też ma sprawiać przyjemność. A jednak nie masz ochoty nic jeść - nawet tego co najbardziej lubisz- jak czujesz się totalnie najedzony. I daruj sobie te ckliwe bzdury, bo chęć na seks to kwestia libido, biologii, a nie żadnej miłości.

O widzę, że nie jestem sama kłócąc się z tym starym ramolem ;) Ale to jednak jałowa dyskusja, moje drogie. Szkoda czasu na rozmowy z betonami.

"Ludzie, skad sie biora tacy egoisci!Liczy sie tylko ich przyjemnosc, reszta to przykry obowiazek" no własnie skąd się biorą tacy egoiści jak ty dla których liczy się (i to w związku) tylko zaspokojenie fiuta i nic więcej? :) naprawdę, daruj sobie, bo znowu się ośmieszasz to, że tworzysz jakieś durne teorie tylko po to aby wygodnie dopasować je do swojego swędzącego kootasa to nie znaczy, że to jest obiektywne i że ma to cokolwiek wspólnego ze sprawiedliwością czy prawdą potrzeby twojego śmierdzącego kootasa nie są ważniejsze niż potrzeby innych ludzi i dopóki tego tym pustym łbem nie pojmiesz będziesz się ośmieszał

"Malzonkowie sa zobowiazani do wspolnego pozycia. Jesli tego nie ma to jest naruszenie prawa.." Jeśli tego W OGÓLE nie ma, a nie jeśli jest zbyt rzadko według mężulka. Ile jeszcze będziesz wałkował to samo, półmózgu? "Tak, ma konczyc malzenstwo albo ponosic odpowiedzialnosc w sposob jaki odpowiada kobietom" A czy kobieta go zmusiła do tego, aby nie podpisywał rozdzielczości majątkowej? Nie, sam się na to zgodził, więc do kogo pretensje?

"Ma prawo uzyskac rozwod z jej winy, wiec nie jest to zgodne z prawem palancie!" ma prawo uzyskać rózwód z jej winy jeśli w ogóle nie ma seksu, a nie dlatego, że mu dość często odmawia i/lub ma słabsze libido, PALANCIE

"Najlepiej krowo popros gimbusy, zeby zablokowaly wstep na ten temat, jak zwykle, gdy juz nie macie argumentow." Kto tu nie ma argumentów to widać bardzo dobrze :)

@ Res Noooo co ty ja lubie sie bawić słowami, ale wylacznie z ludźmi na poziomie :) inni no cóż po prostu ...są :) R

gość wczoraj "Ludzie, skad sie biora tacy egoisci!Liczy sie tylko ich przyjemnosc, reszta to przykry obowiazek" >>no własnie skąd się biorą tacy egoiści jak ty dla których liczy się (i to w związku) tylko zaspokojenie fiuta i nic więcej? << A powiedz mi gosciu, co dla ciebie liczy sie w zwiazku ? Zeby kobieta prasowala ci koszule, gotowala obiadki trzymala za raczke u dentysty i oczywiscie przynosila pieniazki do domu? Jak zrobi to wszystko, to rzeczywiscie bylo by wyzyskiem oczekiwac od niej jeszcze i seksu! >>naprawdę, daruj sobie, bo znowu się ośmieszasz<, To tylko twoje durne zdanie. >>to, że tworzysz jakieś durne teorie tylko po to aby wygodnie dopasować je do swojego swędzącego kootasa to nie znaczy, że .... i dopóki tego tym pustym łbem nie pojmiesz będziesz się ośmiesza<< Bardzo ciekawe, dlaczego te moje "durne teorie" spotykaja sie z takim sprzeciwem i wscieklymi atakami ? Bo niedajki i potakujace im pustoglowe prawiczki widza zagrozenie jakie z nich wynika. Faceci siedzacy pod pantoflem moga dojsc do wniosku, ze cipka ich niedajki nie jest jedyna na swiecie, i nie ma co przejmowac sie jakims pieprzeniem o wiernosci dla kogos, kto zasluguje na kopa w d**e.

Walikonik znowu szaleje, odciski ci sie porabia na dloniach czeski siurku.

Cale Annonymous sie zmowilo przeciwko czeskiemu siurkowi. Hakerzy z calego swiata siedza 24h na dobe blokujac jego zalosne wypociny :D hahahahahahahahaha

Oczywiście, że w związku trzeba się zdobywać :D ... głupi ten, co na ślubnym kobiercu odda drugiej połówce całą lub całego siebie :D. Przede wszystkim zadbajmy o swój Lebensraum, do którego nie ma wstępu partner - znajomi, wyjścia lub wyjazdy bez małżonka, jakieś hobby, które pozwoli nam pobyć w gronie innych osób niż wspólne towarzystwo małżonków. Nie trzeba się ze wszystkiego spowiadać, trzeba o siebie dbać i nie marudzić. Zadbajcie o emocje w związku - tak emocje są barzo ważne, tak więc te pozytywne, jak i negatywne - radość, śmiech, łzy, złość - nawet kłótnie od czasu do czasu nie są takie złoe ;). Jeżeli wyeliminujecie ze związku emocje to klapa. W związku są rzeczy święte, jak np. minimum prywatności, tak więc małżonkowie MUSZĄ zadbać o to, żeby im nikt nie grzebał w ich gaciach (takie rzeczy jak mai, telefon, pamiętnik, własne konto - rzeczy do których dostępu nie ma druga strona - to Świętość). Wiele innych rzeczy .....to nie jest oczywiście recepta na 100% sukcesu, ale wskazówka, jaką drogą należy iść. Jeżeli będziecie dzielić z partnerem w 100% wszystko - myśli, sypialnię, mail, telefon, znajomych to zapomnijcie o zdobywaniu czegokolwiek i jakichkolwiek emocjach - stajecie się wtedy jedną masą, o której wszystko wiadomo i od której nic już się nie chce dostać, bo wszystko zostało już wzięte i przeżute. Nuda, nuda, nuda .....dbajcie o swój Lebensraum - skrawek miejsca, do którego nie ma wstępu druga osoba ...,