Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość borderline girl

Szpital psychiatryczny!!!!

Polecane posty

Gość borderline girl

W poniedzialek zamykaja mnie w psychiatryku.. Wstepna diagnoza osobowosc borderline. Ktos mial albo ma? Da sie z tym zyc? Ja juz nie daje rady sama ze soba. Ranie bliskich i nie chce mi sie zyc. Ogolnie przezywam najwiekszy dramat zycia a tak naprawde nic nadzywyczajnego sie wkolo mnie nie dzieje. Co bardziej pomaga leki czy psychoterapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
borderówy to toksyczne gów/na

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
No dzieki ale toksyczna to nie jestem akurat tego sobie zarzucic nie moge. Mi poprostu sie nic nie chce. Niby pracuje niby gotuje i zyje ale gdybym mogla nie wstawala bym z lozka. Prosze o powazne odpowiedzi. Na pewno sa tu jacys psychopaci z takimi doswiadczeniami. Przeciez to kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lookrecja to ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
Tak czy siak szpital to nie zabawa i boje sie troche. Najbardziej wkurza mnie to ze bede tam siedziec daleko od bliskch i w izolacji.. Chociaz sama sie od paru msc probowalam izolowac jakos ta mysl mnie przeraza. Ze zamknie sie brama i co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialem dziewczyne z tym.Niestety nie da sie zyc, bo taka osobowosc jak ty , niszczy totalnie partnera swoimi zmianami nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
Nie to nie lookrecja. Tu wariatka z miasta wariatkowa! Ludzie blagam podpowiedzcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
Ale leczyla sie? Czy tylko wiedziala ze to ma? Mam tez sklonnosci do agresji, czasem cos rozwale albo pokopie smietnik a najgorsze ze gdy mam te napady to ja tego nie pamietam. Nie wiem co mowie ani robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
Nikt do konca nie jest normalny bo jak tu byc normalnym w tym nienormalnym swiecie ale ja sama zaczelam sie siebie bac. Moj partner mnie kocha i nie zostawi ale nie moge patrzec na to jak cierpi gdy ja nie mam sily na nic a jestem mu potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
Czytalam juz sporo, nawet widze niektore swoje objawy ale chcialam pogadac z kims kto moze to przezyl albo zyl z taka osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to miałam przez jakieś 2 lata, wcale tego nie leczyłam. Ciężko się z tym żyło, ale jakoś dawałam radę. A od jakiegoś czasu zupełnie mi przeszło i jestem już zupełnie normalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
A i jeszcze na poczatku mysleli ze to moze choroba afektywna dwubiegunowa ale nie mam manii ani euforycznych stanow tylko doly i agresja skierowana w sumie nie wiem przeciwko komu bo jak jestem zla to nawet pies mnie wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
a masz dzieci? Ja nie mam ale moze bym chciala miec ale nie chciala bym byc taka niestabilna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam :) Autorko ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaburzonaaaa
Moim zdaniem leczenie w psychiatryku takich zaburzeń jedynie pogorszy sprawę. Psychiatryk jest dla schizofreników, którzy mogą być niebezpieczni dla siebie i innych. Ja też mam bardzo trudną osobowość, nie wiem, czy to zaburzenia, nigdy się nie diagnozowałam. W skrócie: zmiany nastrojów-od euforii, gdzie mogłabym góry przenosić, do apatii, gdzie właśnie nie chce mi się z łóżka wstawać. I zdarza się tak, że jednego dnia jest euforia, a następnego apatia. Wszelkie działania szybko mnie nudzą, łatwo się zapalam do czegoś, ale równie szybko z tego rezygnuję, szczególnie, jeżeli jakieś działanie nie przynosi spodziewanych, szybkich efektów. W związkach jestem zaborcza, wszystko musi być "po mojemu" a jeżeli nie jest, to awantura. Boję się porzucenia. Pakuję się w trudne związki- z alkoholikami, narkomanami, osobami ze skłonnością do przemocy. Normalność w związku mnie nudzi. Często mam uczucie tzw. pustki wewnętrznej, bezsensu życia, nie potrafię określić, co chciałabym w tym życiu robić. Myślicie, że to się kwalifikuje pod jakieś zaburzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
No i oczywiscie probowalam sie zamordowac dosc skutecznie. I tylko dzieki mojemu partnerowi sie udalo mi przezyc bo mnie wyczul przez smsy i przyszedl szybciej z pracy bo juz by mnie nie bylo... Strasznie mi z tego powodu wstyd bo najgorsze bylo to ze jak sobie uswiadomilam co robie to zmienilam zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
29 w tym roku skoncze. To tak myslalam ze jesli do 30 mi sie nie uda zaciazyc to juz sobie odpuszcze rodzenie. A tak o mnie to moge powiedziec ze nie jestem pasztetem i wszyscy mi to mowia ale czuje sie okropna fizycznie nieatrakcyjna i nudna. Tylko przy moim facecie czuje sie atrakcyjna bo on ciagle mnie o tym zapewnia. W pracy mam dobre kontakty z kolezankami kolegami ale w srodku ich cholernie nie lubie ale nie okazuje im tego bo co oni mi sa winni. Najgorsze jest ze tak bylo juz od dawna. W gimnazjum bylam przewodniczaca klasy i bardzo lubiana osoba w liceum tez nie bylam szara myszka, zawsze aktywnie bralam udzial w zyciu szkoly, ale w srodku gardzilam tym calym motlochem i uczniami i kadra nauczycielska. Czytalam ze ta choroba moze rozwijac sie latami. Czy to mozliwe zebym zyla z tym tyle lat i nie zdawala sobie sprawy ze cala moja osoba to choroba psychiczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
zaburzonaaaaa to co napisalas podchodzi pod CHAD chorobe afektywna dwubiegunowa. http://psychiatria.mp.pl/choroby/69890,choroba-afektywna-dwubiegunowa tu masz definicje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bordery" są inteligentne i sprytne. Jest to "odmiana" osobowości, dzięki której wiele osób z tą przypadłością weszło na wysokie stanowiska zarządcze. Jest też i ta gorsza strona. Bordery są mało uczuciowe i bez skrupułów. Nie da się tego zmienić. Poczytaj na ten temat i postaraj się być jak najmniej uciążliwa dla otoczenia. :) ( bordery są świetne w łóżku )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podaj adres szpitala ,przyjade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bordermen
Bordery są też mistrzami manipulacji. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
Tu masz racje jestem dobra w te klocki (i skormna jak cholera) bo sprawia mi to ogromna przyjemnosc ale zaczelam sie rozwijac dopiero gdy poznalam mojego obecnego partnera i sie naprawde zakochalam. Tylko ze czasem jak wlacze sobie jakiegos p****la to zaczymAM w sobie widziec milion wad. I tak kurde w kolo macieju. Raz sie ciesze z czegos i jestem dumna czy staram sie byc bo powinnam np z awansu a w srodku mysle sobie na cholere mi te pare groszy wiecej jak beda sie mnie teraz wiecej czepiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderman
Borderman nie -men. sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderline girl
A to moze przechodzic np z matki na corke? Bo z tego co pamietam moja matka tez byla strasznie niestabilna a teraz nie utrzymujemy kontaktu wiec nie wiem czy ona tez to ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adres ! Jak nie pójdziesz to nie wygrasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w 2007 roku spędziłem dwa tygodnie w szpitalu psychiatrycznym. Stwierdzono u mnie nerwicę z elementem depresji. Będą cię obserwować, a konkretnie twoje relacje z personelem i innymi pacjentami. Jeżeli zaczniesz wariować to dostaniesz leki uspokajające. Zwykle trzymają ludzi do 3 miesięcy. "Bezterminowo" można zostać zamkniętym wyłącznie na mocy decyzji sądu, jeżeli ten stwierdzi że jest się osobą niepoczytalną i niebezpieczną dla otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borderman
W Borderach tkwi potencjał i zamiast się dołować wykorzystaj ten DAR dla własnego rozwoju osobistego i zawodowego. No cóż, że większość ludzi Cię nie trawi i nie rozumie. :) Tak już musi być. W końcu żyjesz dla siebie czy dla innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie żadnej choroby psychicznej po prostu popadacie we frustracje z powodu tego ze w życiu wam nie wychodzi tak jakbyście chcieli.Jest o tym pełno książek to wszytko siedzi w podświadomości i wynika z kultury w której żyjecie skupiania się na sobie i nadopiekuńczości rodziców.Polecam dobrego psychologa albo podręcznik a szpitale psychiatrycznie zostawcie osobom naprawdę chorym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłumaczenia odnośnie powstania chorób psychicznych są bardzo nieprecyzyjne i pokrętne. Bo obciążenie genetyczne, bo alkohol, bo papierosy, bo stresy i traumy. Generalnie przez polskie szpitale psychiatryczne przewija się około 1,5 miliona osób rocznie. Naród ma coraz bardziej popieprzone pod kopułą, a co gorzej fundancje takie jak TVN-u czy Polsatu dla osób chorych psychicznie jakoś nigdy pieniędzy nie zbierają. Zbierają dla wszystkich, tylko nie dla psychicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×