Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój Mąż Mnie Nie Szanuje

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy razem 7 lat, w tym 5 lat po ślubie ale teraz jest coraz gorzej, nie morzemy się dogadać, mianowicie, ja pracuję fizycznie, bardzo ciężko 8 godzin plus 2 i pół godziny na dojazd i przyjazd(system 3 zmianowy) jestem bardzo zmęczona po pracy a muszę zająć sie wszytkim, ogarnać dom, on natomiast ma taką pracę, że praktycznie mógłby być cały czas w domu gdyby tylko chciał, mógłby mi pomóc ale on ma swoje hobby, zajęcia, kumpli, a jak proszę o jakąkolwiek pomoc w domu to słyszę, ze gdyby miał sobie sam sprzątać to ja mu nie jestem tu potrzebna, ah, szkoda, gadać po co ja to piszę tutaj .....jestem załamana i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on nie musi to czemu ty musisz? nie sprzątaj albo wystaw pana za drzwi moja matka jak ojciec nie chce czegoś jej zrobić to mu w pysk strzela i chodzi jak w zegarku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, co ja mam zrobić, czasami myślę, ze gdyby mi się coś stało w pracy, albo gdybym zachorowała poważnie to by się zmienił, inne opcje na niego raczej nie podziałają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak próbuję się postawić, to mówi mi ze ja jemu nie podskoczę bo jestem za krótka, ten tekst jest wyjątkowo poniżający i boli mnie bardzo, ja bym nie miała żalu, gdyby nie to ze moja praca jest wyjątkowo CIĘŻKA, na przykład na 20 przyjętych osób wytrzymuje tylko 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie się nie zmieniają naiwniaczko zostaniesz z chorobą sama mojej mamy znajoma jak zachorowała mąż wywalił ją z chałupy i znalazł sobie młodszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on ciebie nie szanuje to ty zacznij szanować siebie. Rób pranie dla siebie, gotuj dla siebie. Albo coś załapie , albo się rozwiedziecie, cio chyba nie jest opcją gorszą niż wieczna służąca za darmo. Zamiast gotować idź z koleżankami na pizze i rzuć, ze jak chce coś zjeść to niech sobie zrobi, będzie chciał czyste gacie to powiedz, że niech nastawi pranie bo ty się źle czujesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie macie dzieci to olej dom nie rób nic nawet nie gotuj zaraz mu sie odmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mówi mi ze ja jemu nie podskoczę bo jestem za krótka i naprawdę chcesz z chamem siedzieć do śmierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam nawet dokąd się wyprowadzić, moi rodzice by mnie nie przyjęli z powrotem, dobrze, ze dom mamy wspólny bo dopiero by mnie gnębił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestan prac, sprzata, gotowac... Zapyta dlaczego? Powiedz, jestem zmeczona i koniec Gdyby mial sprzatac sam to nie jestes potrzebna? Pfff traktuje Cie przedmiotowo, kobieto nie pozwol sobie na to! Spakuj sie i wyprowadz na pewien czas bo" przeciez nie jestes mu potrzebna" Moze to fa my cos do myslenia, cholerny d**ek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całkowicie sie poddałam im jest gorzej, tym bardziej zdaję sobie sprawę jak bardzo mnie zniewolił, moje pieniądze z pracy są przelewane na jego konto, boże jaka jestem beznadziejna...nie mamy dzieci...wszystko jest dobrze dopóki ja nie narzekam, wszystko robię i nie zadaję pytań... ale ile można milczec jak on nawet skarpetek nie wynisie, pety na umywalce zostawia, :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedź sama na urlop, zostaw go ze wszystkim, zrób się na tym urlopie na laskę, fryzjer, wypoczynek, opalenizna. Cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze wie, ze ja nie mam sie dokąd wyprowadzić, bo gdyby moi rodzice byli inni, i mnie by "wzięli" to on by sie nie odważył tak powiedziec a ze ja jestem taka dupa i sierota chodząca, zniewolona do szpiku kości to mną pomiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech gada co chce czym ty sie przejmujesz? prostak jest i tyle,nie sprzataj,nie gotuj zajmij sie soba nie skacz koło niego,ja miałam podobnego ex zero szacunku ale jak poznałam innego i go zostawiłam to w tedy były łzy i rozpacz hehe,juz nie byłam taka do d**y i doniczego no ale za puxno teraz mam wspaniałego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to co za problem ząłożyć swoje konto i podać w pracy ze następna pensja idzie na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to on by sie nie odważył tak powiedziec a ze ja jestem taka d**a i sierota chodząca, zniewolona do szpiku kości to mną pomiata bo tacy właśnie biorą sobie przestraszone pipki żeby nimi rządzić. A ty albo się pogódź ze tobą pomiata, albo coś zmieniaj- zmiana będzie trudna i bolesna, ale innego wyjścia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na twoim miejscu wynajełam bym na razie gdzies jakis pokój i bym odeszła,on sie nie zmieni i na bank cie albo zdradza albo zdradzi jak nim nie potrząśniesz i bedziesz wiecznie kozłem ofiarnym to on sie nie zmieni dziewczyno,musisz zaryzykowac i pokazac mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gdyby miał sobie sam sprzątać to ja mu nie jestem tu potrzebna," xxxxx makabra :D właśnie widać do czego jesteś głównie mu potrzebna :D nie mogłabym już być z kimś po takich słowach :O co za płytki prostak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedzie tylko do swojej mamy ( bo ma mnóstwo czasu wolnego) leży tam u niej całymi dniami, a resztę wolnego czasu spędza na angażowaniu sie w jakiś klub sportowy (nie jako sportowiec) tylko całkowicie bez sensu jak wujek dobra rada...to chyba z tych nudów...a ja z roboty do roboty, czasami nie nadążam sprzątać...8 godzin pracy, 2,5 godz, dojazd i przyjazd, 7 godzin spanie, obiad 2 godz brak słów ile zostaje dla mnie, a pranie sprzątanie, ogród, rozpalanie codziennie na ciepłą wode....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
załóz swoje konto i podaj go w pracy i po problemie a nie uzalaj sie nad soba robisz z siebie idiotke wez sie za siebie kopnij go w d**e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co wy się z takimi chamami związujecie? Nigdy tego nie pojmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pracy sobie radzisz, dom jeszcze ogarniasz a nie masz odwagi zmienić konta i olać gotowanie przez kilka dni? przecież poradzisz sobie bez niego jakby co. Poza tym po co masz z nim być, co takiego ci daj? ani wsparcia, ani szacunku, ani ciepła, tyle że chłop jest w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym jeszcze zrozumiała jakby szło na wasze wspólne konto, ale na jego? :O i co? on teraz może zrobić z twoją kasą co chce? chyba ze masz dostęp do jego konta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:( wiem, ze to się tak łatwo mówi, ja kiedyś też tak myslałam, teraz to wszystko nie jest takie proste, nie mam się komu wyżalić, moja mama owszem wysłuchałaby, powidziała wszystkim w domu, ale to by nic nie zmieniło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto to nie jest proste, ale im dłużej siedzisz w g... tym trudniejsze będzie i tym bardziej będziesz zrezygnowana. Więc albo ściskasz poślady i ryzykujesz- a będzie ostro, albo do końca życia marnujesz się z bucem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem upoważniona, ale my nie wybieramy w ogóle tych pieniędzy, żyjemy z jego, bo on jest w branzy gdzie płacą do ręki, na jego koncie są tylko moje pieniądze, w sumie wypłaty z ponad 2 lat , i ja musze go o wszystko prosic daj na to i na tamto, a jego nik t nie rozlicza, ale konie c z tym w poniedziałek zakłądam swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a żalenie się nie pomoże. Tu trzeba się brać za siebie a nie żalić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy raz wyrzucam to z siebie, moja mama nic nie wie mysli, ze ja jestem szczęśliwa, a jak jestem zdołowana to mówię, ze to w pracy :( wiem, ze jestem beznadziejna, ale mnie tak wychwali, ze facet rządzi wszytkim, ja sie musze na nowo nauczyć że to nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mieszkanie czyje jest? zapewne siedzisz z nim dlatego, że nie masz gdzie iść? jeżeli zarabiasz najniższą krajową to faktycznie będzie ciężko, bo nawet kawalerki za to nie wynajmiesz, a jedynie pokój... myślę, że wiele par/małżeństw siedzi ze sobą "z rozsądku" , bo nie mają dokąd iść :O coś mi się wydaje, że jakby mieli to już by dawno odeszli od siebie, ale wiadomo - w polszy stancja w pojedynkę to 2/3 wypłaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym miała oparcie w rodzicach, tak jak 98% ludzi wszystko było by inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×